Strona 227 z 417
Re: Uchaty i Coda ..... czyli Węszynosy Poszły w Las
: niedziela 18 gru 2011, 19:03
autor: BasiaM
Re: Uchaty i Coda ..... czyli Węszynosy Poszły w Las
: środa 21 gru 2011, 15:09
autor: BasiaM
Za każdym razem kiedy to oglądam płaczę ze śmechu
Pitu Pitu - Psychopies 
Re: Uchaty i Coda ..... czyli Węszynosy Poszły w Las
: środa 21 gru 2011, 16:11
autor: nulka
A ja widzę różnicę !

Re: Uchaty i Coda ..... czyli Węszynosy Poszły w Las
: piątek 23 gru 2011, 14:43
autor: BasiaM
Re: Uchaty i Coda ..... czyli Węszynosy Poszły w Las
: środa 28 gru 2011, 00:15
autor: BasiaM
Re: Uchaty i Coda ..... czyli Węszynosy Poszły w Las
: piątek 30 gru 2011, 00:00
autor: wszoleczek
kupujac zabawki zawsze sprawdzam wytrzymal.osc, ciagnę, szarpię i nic, pies się dorwie i po 2 min wyprute flaki

a smakolyki nie dosc ze pewnie pyszne, to jeszcze ladne

Re: Uchaty i Coda ..... czyli Węszynosy Poszły w Las
: sobota 31 gru 2011, 16:27
autor: BasiaM
Do Siego Roku 2012

Re: Uchaty i Coda ..... czyli Węszynosy Poszły w Las
: sobota 31 gru 2011, 16:37
autor: ania N
A wersji smakołyków dla ludziów nie robią? - bo tak apetycznie wyglądają.

Re: Uchaty i Coda ..... czyli Węszynosy Poszły w Las
: sobota 31 gru 2011, 16:45
autor: BasiaM
ania N pisze:A wersji smakołyków dla ludziów nie robią? - bo tak apetycznie wyglądają.

To było dla ludziów też ....
Re: Uchaty i Coda ..... czyli Węszynosy Poszły w Las
: niedziela 01 sty 2012, 14:31
autor: BasiaM
No i mamy nowy rok
Największe brawa należą się Uchatkowi
Nasz bohater w tym roku był zdenerwowany tylko o północy.Trząsł się jak galareta pod stołem.
Wcześniej na spacerach zachował się super. Jak strzelili to stanął, popatrzył i na wszelki wypadek zaczął spacerować w stronę domu ... ale na luzie. Nie ciągnął, nie szalał ... pełna kultura
Coda natomiast na wczorajszym wieczornym spacerze luzem sobie biegała z patykami a jak zaczęli trzaskać petardami to stanęła na środku ulicy i podziwiała kolorowe ognie na niebie machając ogonem
O północy postanowiła wszystkich obszczekać na balkonie bo spać jej się chciało a tu jakaś strzelanina za oknem
Spacerek psi zrobiliśmy o 2 i 6 rano

cisza, spokój, potem pieski dostały śniadanie i poszły chrapać aż do samego południa
Psy spisały się na medal

Dzisiaj odpoczywają i żadne huki za oknem nie robią na nich wrażenia
