Forum Dyskusyjne Ogara Polskiego

Wy za dobrze z tą działką chyba macie

dobrze ,ale to nie to co Niemczańskie Wzgórza ,chyba ,że się wybierzemy za San ale to już inna bajka

nulka pisze:dobrze ,ale to nie to co Niemczańskie Wzgórza ,chyba ,że się wybierzemy za San ale to już inna bajka

taaaaa..już nie narzekaj ciotka, nie narzekaj
My tylko park mamy w okolicy i las..gdzie i tak nie mogę Uchatego puścić luzem
Rzeczka i owszem - płynie ale najbrudniejsza i najbardziej śmierdząca jaką znam

taaaaa..już nie narzekaj ciotka, nie narzekaj

i tak jestem bardzo wyrozumiała

My tylko park mamy w okolicy i las.

Ale fotki fajne wychodzą

Za San to ostrożnie. W swoim czasie uwierzyłem mapie i chciałem przejechać z Sanoka przez Ulucz do Dubiecka. Byłem szczęśliwy jak w środku nocy znowu zobaczyłem asfalt. Byłem w Birczy.
A musiałem dotrzeć do Słonnego.

W swoim czasie uwierzyłem mapie i chciałem przejechać z Sanoka przez Ulucz do Dubiecka

Podobno jest to możliwe

Z Sanoka przez Ulucz to powinieneś wyjechać w Dydni ,a ty skręciłeś w prawo

Z Sanoka przez Ulucz do Dubiecka to przez Dynów i przed Dubieckiem Słonne ,działki tam podobno można kupić piękne okolice ,ścieżki krajoznawcze ,Park Krajobrazowy i domki na wakacje ,nie byłam tam jeszcze z ogarami

W Dobrej był taki fajny prom na lince i nie mogłem sobie odmówić przyjemności przeprawy w taki sposób. A dalej okazało się, że drogę rozjeździły ciężarówki z drewnem. Ale jak nabędę czteronapędówkę to spróbuje jeszcze raz.

ZbyszekC pisze:W Dobrej był taki fajny prom na lince i nie mogłem sobie odmówić przyjemności przeprawy w taki sposób. A dalej okazało się, że drogę rozjeździły ciężarówki z drewnem. Ale jak nabędę czteronapędówkę to spróbuje jeszcze raz.

Ja myślę, że lepszy byłby czołg

Pamiętam prom w Dobrej jeszcze za czasów mojej młodości

Normalny koniec świata....

ale za to jakie ryby się tam łapało

nulka ale sobie offujemy

Szczęśliwego Nowego Roku 2010 dla wszystkich naszych kumpli z Ogarkowa i ich Państwa życzą Zojka z Łazikiem

Ja się ogni sztucznych nie boję siedziałem sobie na balkonie i oglądałem ,trochę tylko serce mi skoczyło jak taki jeden przeleciał niedaleko ,a Zojce się wybitnie Sylwester nie podobał ,zdecydowanie woli szukać czegos chodzącego na czterech łapach

Zojka na fotkach trochę smutna ,bo uwaza ,że cały ten szum sylwestrowy był niepotrzebny