Strona 23 z 87
Re: Husarz i Mina w Poniatowskim Dworze
: niedziela 14 gru 2014, 14:47
autor: Ania W
Chyba nam się kolejny kursant na Jaśkowo szykuje

Re: Husarz i Mina w Poniatowskim Dworze
: niedziela 14 gru 2014, 18:24
autor: MaciekSz
Re: Husarz i Mina w Poniatowskim Dworze
: niedziela 14 gru 2014, 21:47
autor: Inka Blue
Podoba mi się wasz Dworek. Ładne zdjęcia. Pozdrawiam.
Re: Husarz i Mina w Poniatowskim Dworze
: niedziela 14 gru 2014, 22:52
autor: Basia
Brawo, brawo...
Super tropiciel
A z czystej ciekawości próbowaliście z Miną. Bo przez te lata kiedy była u nas to zdolności tropienia zdecydowanie nie wykazywała. Jak jej rzucałam smaczek to jeśli nie widziała gdzie upada to nie była w stanie go znaleźć (w 20 m pokoju

)
Re: Husarz i Mina w Poniatowskim Dworze
: poniedziałek 15 gru 2014, 11:03
autor: qzia
Re: Husarz i Mina w Poniatowskim Dworze
: poniedziałek 15 gru 2014, 20:50
autor: Poniatowski Dwór
A z czystej ciekawości próbowaliście z Miną...
Próbowałam, ale nie była za bardzo zainteresowana...Ewidentnie jest z tych suczek, co na spacerze pilnuje Pańci i ciągle się na nią ogląda...Husi w tym czasie szaleje, znika (

), Minka czasem pogoni za nim po polu, ale w lesie pilnuje sie bardzo.
I chyba będzie sie pilnowac jeszcze bardziej po niedzielnym wydarzeniu:
poszliśmy na spacer (wyszło pewnie z 10 km),i gdy wracaliśmy to obydwa psy poszły przez pola za koziołkami (całe stadko czegoś sarenkowatego biegało w te i z powrotem) i znikły....

...... a tu w końcu zaczynało robić się ciemnawo, więc ruszyliśmy w kierunku domu, licząc że zaraz pieski nas dogonią... ..... ..... ..... Husi dogonił.... a Minki ciągle nie było. Zostawiłam otwarta bramę... a tu noc sie zrobiła a Minki nie ma...w końcu nie wytrzymałam - wsiadłam w samochód (świeżutko umyty

) i na długich światłach wjechałam powolutku w leśna ścieżkę... tylko słyszałam jak po karoserii strzelają gałęzie.... przejechałam prawie cały las.... deszcz pada... strach wysiąść i gwizdać... i nagle

Minka wyłoniła sie z za zakrętu... - szła prościutko na mnie

. Gdy przywiozłam ja do domu to nikt nie mógł uwierzyć,.... że chyba po prostu sie zgubiła i że miałam takie szczęście ją tak szybko znaleźć..... UFFFFFFFFFFFF

Re: Husarz i Mina w Poniatowskim Dworze
: poniedziałek 15 gru 2014, 21:06
autor: Basia
Mina pilnująca się pani....ciekawe...to na pewno jest Mina??? Może w Łodzi ją podmienili
Dobrze, że się sucz znalazła, ale doskonale wiem co przeżywaliście. Mnie też parę razy zwiała i raz obcy ludzie mi w lesie złapali i przyprowadzili. A w tym roku jak ją wzięłam ze sobą do pracy i pod firmą wypuściłam (zupełnie obcy dla niej teren) to postanowiła sobie poganiać za ochroniarzem (mnie całkowicie zlewając). W efekcie biegałam 20 minut w koło budynku, bo pies się zgubił. Zrezygnowana wróciłam do pokoju, a tam leży ONA

......Przyszła za ochroniarzem do budynku, więc ten chcąc mi zrobić uprzejmość zaprowadził

ją do mojego pokoju
Znalazłam za to plusy tej sytuacji (bo jakieś musiałam, żeby psa nie rozszarpać z wściekłości za niesubordynację), otóż przez 20 minut tego dnia uprawiałam jogging
Aniu - szukaj plusów - cross nocny masz zaliczony, a wrażenia...bezcenne

Re: Husarz i Mina w Poniatowskim Dworze
: poniedziałek 15 gru 2014, 21:22
autor: ania N
No no ale się u Was dzieje . Super - szykuje się młody tropiciel.

Re: Husarz i Mina w Poniatowskim Dworze
: poniedziałek 15 gru 2014, 21:44
autor: Poniatowski Dwór
największym plusem było że się znalazła i juz nic innego się nie liczyło....
z naszego podwórka - w staropolskich dworkach pieczono chleb, wędzono mięsiwo, robiono nalewki.... - wszystko oczywiście mamy już przepraktykowane ale aby przedświątecznej tradycji stało się zadość w ostatnią sobote wędziliśmy...
Re: Husarz i Mina w Poniatowskim Dworze
: poniedziałek 15 gru 2014, 22:04
autor: Ania W
A to Mina
Poniatowski Dwór pisze:
z naszego podwórka - w staropolskich dworkach pieczono chleb, wędzono mięsiwo, robiono nalewki....
Chciałam tylko zaznaczyć dla tych mniej zorientowanych, że w mniej staropolskich blokach też można piec chleb i robić nalewki....tylko z wędzeniem większy problem

Ale wędzarnia bardzo mi się podoba i chyba pokażę taką wersję bratu, bo się do wędzarni na działce przymierza
