Strona 22 z 57

Re: Chaszczy z chaszczy, czyli Karbon w krzakach

: sobota 12 lut 2011, 22:11
autor: Jacek74
Podziwiam troskę o higienę jamy ustnej. Szkoda tylko, że szczoteczka jednorazowa :lol:

Re: Chaszczy z chaszczy, czyli Karbon w krzakach

: sobota 12 lut 2011, 22:21
autor: irie
Pewnie Karbon postanowil sie odpacykowac przed sezonem wystawowym i zaczal od czyszczenia zebow ;)
Oj, drzyj konkurencjo ringowa, drzyjcie sedziowie przed ta superbiela i extraswiezymoddechem :D

Swietna ma mine na zdjeciu z rozintegrowana szczoteczka, jakby z lekka zdziwiony - ale co jej sie stalo? :D

Granie za zajacem - no tak, jak zajac uciekal, to ogar gonil i gral. W koncu ma to w genach :)
Bas gra nawet goniac za napotkanymi pieskami w parku - skoro przed nim uciekaja, znaczy ze trzeba gonic. I grac ;)

Re: Chaszczy z chaszczy, czyli Karbon w krzakach

: sobota 12 lut 2011, 22:51
autor: ania N
Tak sobie oglądam zdjęcia Karbona i jakoś mi zawsze trochę Fiorda przypomina. Zwłaszcza niektóre miny identyczne robią :D

Re: Chaszczy z chaszczy, czyli Karbon w krzakach

: sobota 12 lut 2011, 23:27
autor: EiMI
Świetne fotki spacerkowe :brawo_1:

W domowych rzucił mi się w oczy rozinegrowany koszyczek :gleba: Wiklinowe legowiska chyba nie nadają się dla młodych piesków :D
Osobiście bardzo lubię wiklinę i mam jej trochę w domu, ale obawiam się, że przynajmniej z częścią dużych koszy stających na podłogach (niestety nie da się kufrów z siedziskami poustawiać na półkach :cwaniak: )będę się musiała niebawem pożegnać :placzek: Calvados już odkrył uroki obgryzania ich :jezyk_3:

A, i wierszyk ----- DOSKONAŁY :szacun_1: Bardzo mnie rozbawił :mrgreen:

Re: Chaszczy z chaszczy, czyli Karbon w krzakach

: sobota 12 lut 2011, 23:36
autor: Chaszczy
EiMI pisze:rzucił mi się w oczy rozinegrowany koszyczek :gleba: Wiklinowe legowiska chyba nie nadają się dla młodych piesków :D
Ale jakbyś teraz widziała ten koszyczek... To jest zdjęcie sprzed 2 tygodni, a teraz koszyczka jest o wiele mniej. Co ciekawe - przez długi czas koszyczek nie budził zainteresowania Karbona, kiedy zęby mu się wyrzynały - nic; a teraz to po prostu pochłania tę wiklinę.

Re: Chaszczy z chaszczy, czyli Karbon w krzakach

: niedziela 13 lut 2011, 21:22
autor: BasiaM
Karbon ze szczoteczką jest taki milusi :marzyc_2:
Piękne psisko z niego ... a jeszcze nie tak dawno w Krakowie taki kurdupel się pałętał pod nogami :lol:

Re: Chaszczy z chaszczy, czyli Karbon w krzakach

: niedziela 13 lut 2011, 21:43
autor: EiMI
Chaszczy pisze: Co ciekawe - przez długi czas koszyczek nie budził zainteresowania Karbona, kiedy zęby mu się wyrzynały - nic; a teraz to po prostu pochłania tę wiklinę.
:gleba: Niektóre dzieci też najpierw chodzą, potem raczkują :gleba:
Nasz Pierwszy buty zaczął pożerać w wieku ok. trzech lat... po tym jak skończył z kanapą :gleba: :gleba: :gleba:

Re: Chaszczy z chaszczy, czyli Karbon w krzakach

: środa 23 lut 2011, 14:45
autor: Chaszczy
The bed killer :mrgreen:

Re: Chaszczy z chaszczy, czyli Karbon w krzakach

: środa 23 lut 2011, 15:21
autor: miszakai
Zasieki jak w zoo :)

Re: Chaszczy z chaszczy, czyli Karbon w krzakach

: środa 23 lut 2011, 20:14
autor: Chaszczy
Mnie się zdaje, że jemu po prostu w domu brakuje chaszczy i próbuje odtworzyć klimat... :lol:

ilona