Forum Dyskusyjne Ogara Polskiego

Kochani, mam nogę w gipsie i nie przyjadę ( opisałam w skrócie wszystko w spodziewanym miocie I)- ogromnie mi przykro ....za to mój prawdziwy przyjaciel w biedzie= Wigro zadzwonił właśnie i zabiera mi na zlot Harmosię

Się spakowałem i jadę, rano wpadnę tylko po mamę, Bea ma jedną nóżkę bardziej i nie jedzie.
Przed chwilą się dowiedziałem że planowy start szkolenia w Piotrkowie o godz 8mej nie został odwołany i możemy się spodziewać kłopotów logistycznych.
Zabieram swoją krew, skórkę, sprzęt do odłożenia, damy radę.
Pozdrawiam

Życzymy udanej zabawy i liczymy na mnóstwo wspomnień i zdjęć

Oj tak, tak, relacje+zdjęcia koniecznie!!!
Bawcie się dobrze kochani

Bardzo, bardzo wszystkim dziękujemy za przemiłą atmosferę i świetną zabawę. Bardzo się cieszę ze spotkania znajomych i poznania nowych znajomych . Dziewczynom wielkie pokłony za organizację.
Jeżeli chodzi o relację - było super
Zdjęcia - zaraz zacznę wklejać, tylko, że dosć szybko padła mi bateria :placzek:60

Na poczatek specjalna dedykacja dla Mariusza - fotka pod tytułem "widziałem orła cień"

bylo super...b.dziekujemy za organizacje
milo bylo osobiscie poznac ogarkowiczow

Zlot ogarów to był znakomity pomysł.
Niech żałują wszyscy którzy nie byli.

Wielkie podziękowania dla organizatorów za organizację a dla uczestników za miłe towarzystwo. Musimy to koniecznie powtórzyć.

Starałam się zrobic portreciki wszystkim psim uczestnikom. Nie udało się niestety, bo na pewno nie mam Zenita - widziałam go tylko przelotem i to w czasie wykładu.
W razie pomyłek w podpisach proszę o info.

Andrus:





Arteja:





Cyga:

Rewelacja dziewczyny ja jestem pełna podziwu za organizacje i za chęci zrobienia tego wszystkiego

Było super

Ogromnie się cieszę z poznania fantastycznych ogaromaniaków

mobilizuje przyszłoroczna klubówka do takiego fajnego spotkania

hania pisze: Dziewczynom wielkie pokłony za organizację.

A dziewczynom wielkie pokłony za prowadzenie zajęć

Słuchajcie, prawda jest taka, że zawsze ktoś musi OGARnąć całe zamieszanie. Udało się i super! Dla nas (o ile mogę się wypowiedzieć w imieniu kasiwro, która dzielnie walczyła z zakwaterowaniem ) i tak najfajniejsze w tym jest to że po prostu było... fajnie
Pomagało wiele osób i żeby nikogo nie pominąć - dziękuję bardzo WSZYSTKIM zaangażowanym w proces tworzenia tego sukcesu, bo wydaje mi się że to był sukces...albo chociaż sukcesik ?;)
Naliczyłam 27 psów w różnym wieku. Bardzo cieszą wszyscy młodzi i najmłodsi przedstawiciele
Super nastrój, mimo że temperatura nie rozpieszczała
Dziękujemy uczestnikom za humory , serdeczność i zaradność (idealnie nie było ale narzekania też nie - wszyscy dzielnie sobie radzili ).

A ci co nie byli niech nie żałują , tylko następnym razem dołączą
Za rok klubówka w Piotrkowie, nie zawiedźmy