Strona 22 z 75

Re: Nastrój Nadbużańskie Granie zwany NERO

: środa 23 gru 2009, 11:46
autor: REDAIK
A my przetrenowaliśmy sobie jazdę rowerem z dwoma psami dwójką dzieci. Każdy z ludziów miał własny rowerek. Ja jechałam prowadząc Redę, która całkiem się dostosowała do tempa oprócz tego, że czasem zachodziła mi drogę i mimo braku kondycji próbował prowadzić nasz pochód (co poskutkowało nieobecnością psa po spacerze w domu, po prostu babka odpłynęła w krainę snów). Rafał jechał prowadząc Leśnego, który taki spacerek zniósł całkiem dobrze. Gorzej z Rafałem, ponieważ Leś postanowił raz podnieść nóżkę i zaznaczyć teren kiedy Rafał jechał całkiem szybko. No i mój mąż bardzo gwałtownie się zatrzymał i doznał bliskiego spotkania z glebą. :mrgreen:
Co nie znaczy, że w przyszłości nie ponowimy próby takich spacerków, ale raczej latem.
A za Ciebie wszołeczek trzymam kciuki. Mam wrażenie, że Twój wybór nie był pochopny, a i coraz lepiej dogadujesz się z Nerem. Widać na zdjęciach w kego oczach, że chłopak znalazł prawdziwy dom. Tak trzymać.

Re: Nastrój Nadbużańskie Granie zwany NERO

: piątek 25 gru 2009, 22:44
autor: Ania W
Jako że dzisiaj grzebałam troszkę w fotkach to taki mały prezencik ;)
Wygląda znajomo ?;)
Obrazek

Obrazek

Obrazek

tu też widać ;)
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Re: Nastrój Nadbużańskie Granie zwany NERO

: sobota 26 gru 2009, 01:45
autor: wszoleczek
:placzek: No i muszę zmienić znowu tapetkę :tia:
Ania W :szacun_1: (jezyczek na tle słomy i dwa ostatnie... nie mogę się napatrzeć :marzyc_2: )

Dzisiaj jak byliśmy z Nerem na spacerku :psiako: , to w drodze powrotnej spotkałam koleżankę, która była ze znajomymi na ..... koniach :gleba: .

Jestem dumna z Nera, bo zaszczekał tylko 2 razy, jak już ruszyli :silacz: .

Re: Nastrój Nadbużańskie Granie zwany NERO

: sobota 26 gru 2009, 12:34
autor: hania
Wracając do roweru - ja regularnie roweruję z Gawra a od wiosny będę chciała i Irgę nauczyć bo teraz mam dużo fajniejsze tereny. Dumka też biegała przy rowerze. Wypróbowałam różne opcje sprzętowe i przypięcia smyczy i najlepiej sprawdziło mi się - pies w szelkach, żeby mógł ciągnąć + linka z amortyzatorem przypięta pod kierownicą.

Re: Nastrój Nadbużańskie Granie zwany NERO

: niedziela 27 gru 2009, 00:58
autor: Wigro
Jestem dumna z Nera, bo zaszczekał tylko 2 razy, jak już ruszyli :silacz: .[/quote]

Tak tak tak,to norma, normalny ogar ( sorki przezywają mnie tu rasista) nie szczeka na konie tylko za nimi biega.
Masz normalnego ogara. :happy3:

Re: Nastrój Nadbużańskie Granie zwany NERO

: wtorek 29 gru 2009, 19:30
autor: Karolina
jeszcze raz witam Wszystkich użytkowników forum :-)
i zapraszam do obejrzenia kilku dzisiejszych zdjęć Nera :)

http://picasaweb.google.pl/Derendarz.K/ ... skieGranie#" onclick="window.open(this.href);return false;

Obrazek

Re: Nastrój Nadbużańskie Granie zwany NERO

: wtorek 29 gru 2009, 19:37
autor: kasiawro
Zdjęcia cudne i Nero pięknie pozuje istny model. Postępy w socjalizacji widać, brak sznurka :brawo_1: i obok kolega "Pan Chart" również piękny.

Re: Nastrój Nadbużańskie Granie zwany NERO

: wtorek 29 gru 2009, 19:43
autor: wszoleczek
kasiawro pisze: brak sznurka
Niestety, ale to był zamknięty teren ;)
kasiawro pisze: i obok kolega "Pan Chart" również piękny.
Piękny, piękny, ale czy taki kolega :mysl_1: Raczej się nie lubią (i mają problem, bo są raczej skazani na wspólne spacery :jezyk: )

Re: Nastrój Nadbużańskie Granie zwany NERO

: wtorek 29 gru 2009, 21:24
autor: musia
Jest coś co mi się w Nero nie podoba - ogon. Dokładnie jego końcówka.

Ale ja wogóle mam hopplla na punkcie ogonów. Sama chciałabym by mój gp miał szablasto wygięty.

Re: Nastrój Nadbużańskie Granie zwany NERO

: środa 30 gru 2009, 00:47
autor: irie
Wigro pisze:4. Po czwarte primo ogar przybiega na swoje imię tylko wtedy jak mu się opłaca, chyba że jest wyszkolony bezwarunkowo co jest możliwe ale wymaga troszkę wysiłku.Ogar w sie wieku "omiata pole" no tak z kilometr i głuchnie jak zobaczy suczkę , zająca, czy sarnę.
Czuje sie troche uspokojona. Bo juz sie balam, ze ze mna cos jest nie tak, ze nie potrafie psa dowolac do siebie. :]


Wszoleczek - nie od razu Krakow zbudowano, pewnie. Ale Ty wytrwala jestes, dopniesz swego. ;) No chyba, ze Nero sie nie da. :psiako: