hania pisze:Dla mnie problemem jest to, że nawet z psów, które maja uprawnienia dość duży procent nie trafia do hodowli (wystarczy popatrzeć na wątek o reproduktorach). Może gdyby pan X nie mógł pokryć swojej suki psem, którego właśnie spotkał na wystawie to pomyślał by o innym psie. Nawet bratem tego psa, który ma już inny zestaw genów.
"Geny nie pojawiają się i nie znikają, ale jedynie ulegają rekombinacji - u potomstwa występują geny rodziców ale ułożone w nowym porządku.

- Bez tytułu.png (71.91 KiB) Przejrzano 2249 razy
Spójrzmy na pierwszą parę genów obojga rodziców. Ponieważ oboje rodzice dysponują identycznym homozygotycznym kompletem genów dominujących, taki sam komplet genów otrzyma ich potomstwo w każdej możliwej rekombinacji. Homozygotyczna jest także trzecia para genów u obu rodziców, jednak tu ojciec ma parę genów recesywnych, a matka parę genów dominujących. Ponieważ każde szczenię otrzymuje w danej parze jeden gen od ojca i jeden od matki, więc musi w tym przypadku być zawsze heterozygotyczne. Jeśli w naszym przykładzie żółty gen odpowiedzialny byłby za rudy kolor sierści, a pomarańczowy warunkowałby czarne umaszczenie, to wszystkie szczenięta z tego skojarzenia byłyby czarne i jednocześnie byłyby nosicielami genu rudego umaszczenia.
Przyjrzyjmy się teraz drugiej parze genów - ojciec jest heterozygotą, a matka homozygotą recesywną. Od matki szczenięta mogą otrzymać jedynie gen recesywny, od ojca z kolei połowa szczeniąt otrzyma gen recesywny, a połowa dominujący. Załóżmy, że ta para genów odpowiada za kolor malamuciego oka. W tym wypadku po żółtookiej matce (cecha recesywna) i brązowookim ojcu (cecha dominująca) będącym nosicielem cechy żółtych oczu urodzi się troje szczeniąt żółtookich i jedno o oczach brązowych.
Najbardziej dla nas interesująca jest ostatnia para genów. Przyjmijmy, że w naszym hipotetycznym skojarzeniu odpowiada ona za długość włosa. Oboje rodzice są heterozygotami, mają prawidłowy dla rasy krótki włos, jednak niosą gen długiego włosa. W możliwych czterech rekombinacjach trzy będą również heterozygotami jak rodzice, natomiast czwarte szczenię będzie homozygotą recesywną i będzie długowłose.
Wróćmy jednak do inbredu i zawężania puli genowej. Jak pokazuje powyższy schemat, geny rodziców nie zniknęły, a jedynie uległy rekombinacji. Jeśli jednak do dalszej hodowli wybrany zostałby pies D, a jego rodzeństwo nie byłoby rozmnażane, częstotliwość występowania genów w rasie uległaby zmianie. Ponieważ pies D nie ma ciemnozielonego genu w drugiej parze i ciemnoniebieskiego genu w parze czwartej, częstotliwość występowania tych genów w rasie zmniejszyłaby się. Zastąpione zostałyby przez częściej występujące geny jasnozielony i jasnoniebieski, a to zawęziłoby pulę genową i zmniejszyło zmienność genetyczną w rasie. Rozmnażając wyłącznie długowłose malamuty sprawilibyśmy, że gen krótkiego włosa całkowicie zniknąłby z puli. Oczywiście psy mają w rzeczywistości więcej niż cztery pary genów i nadmierne używanie w hodowli psa D jako reproduktora może wpłynąć na częstotliwość występowania tysięcy genów. Jest to jednak kwestia selekcji i nie ma znaczenia, do jakich typów skojarzeń używać będziemy dalej naszego psa D, a jedynie jak często będzie on używany."
[/i]