Miałam wielką ochotę jechać do Goraja, ale po takich relacjach sądzę,że dobrze się stało,że wybrałam wariant jeleniogórski.maciejasia pisze:Pan sędzia Bocianowski siłował się z psem - by otworzyć mu pysk, właścicielka siłowała się - by psa utrzymać ( przyszedł jej z pomocą pan - siadając na ogarze ), asystentka w tym czasie podeszła do psa od tyłu i ciagnęła go za ogon ...widok był koszmarny.
Ale...jeśli już się czepiamy....
Dwa tygodnie wcześniej byłam na wystawie w Bydgoszczy..ten sam sędzia, ta sama asystentka..
Gdy weszlismy na ring - pierwszy raz w życiu zresztą, pan sędzia Bocianowski zapytał...jak nazywa się suka i z jakiej jest hodowli....Gdy uzyskał taką informację, powiedział - nie lubię psów po Łownej, brzydkie jesteście...Czy to jest miłe dla właściciela słyszeć o swoim pupilu takie słowa ?
Zdecydowany brak profesjonalizmu i


Szkoda,że dla Karoliny i jej suni, ta pierwsza wystawa była taka przykra.