wszoleczek pisze:Cieszę się, że wam się podoba
Musimy się szybko uczyć posłuszeństwa, bo na lince ograniczone ruchy powodują obkładanie się tkanki tłuszczowej (ale profesjonalnie brzmi

). W sumie na zimę to dobrze, ale ja normalnie chudnę w oczach
Nero jeszcze nie zawsze reaguje na swoje imie

. Chyba wrócimy do podstaw

1. Po pierwsze primo cieszę się że masz prawdziwego psa i Ci kibicuję od początku, nie będzie łatwo.
2. Po drugie primo (no taka przerzutnia literacka bardzo słaba ale zawsze), ogar najlepiej poluje ae jak jego ludż nie poluje to tylko rower(jak skończył tak z 1,5 roku i kości nóg są zbudowane, wcześniej raczej nie)
Psa zapinasz w szelki,żadna obroża. Robisz grubą linkę i zapinasz ją sobie przez szyję i piersi i psa oczywiście.No tak ze 1,5 do 2 metrów.
I jedziecie, normalny ogar po dziesięciy metrach się zorientuje o so hodzi i będzie biegł obok Cibie 0,5m. Najlepiej w lesie po liściach, uwielbia to. Po betonie, asfalcie, soli nie, albo tyko kawałek
15 km wolnym tępem to jest nic, nawet się nie spoci. W upał nie wolno biegać wcale, ogar zdechnie a nie pokaże Ci że ma dość.
3. Po trzecie primo schudniesz nie tylko w oczach, minimum to dwa razy na tydzień, a pies będzie szczęśliwy.
4. Po czwarte primo ogar przybiega na swoje imię tylko wtedy jak mu się opłaca, chyba że jest wyszkolony bezwarunkowo co jest możliwe ale wymaga troszkę wysiłku.Ogar w sie wieku "omiata pole" no tak z kilometr i głuchnie jak zobaczy suczkę , zająca, czy sarnę.
5. Po piąte primo i najważniejsze: Przywołanie bezwarunkowe lepiej poćwiczyć np na gwizdek, to jest bardzo,bardzo ważne, dla jego bezpieczeństwa, sobie poczytaj troszkę na ten temat.
6. Po szuste primo szybko to tyko się pchły łapie(bez urazy). Z ogarem szybko to tylko obiad można zjeść.
Pozdrawiam