Wczoraj dotarły do mnie wspaniałe, grube, wełniane skarpety.

Przemiłym sponsorom bardzo dziękuję. Mam nadzieję, że Mariusz bez tych skarpet nie zamarznie zimą. Założyłam na nogi i siedzę z książką na kanapie.
No i piec zreperowany.

Okazało się, że koty przegryzły kabelek od czujnika od ciepłej wody. Kolega zaizolował i naprawił. Mamy już gorącą wodę. Ciekawe, który to taki mądry
Jeszcze raz, wielkie dzięki i pozdrowienia Kasia