Strona 3 z 10

Re: Nie ma psa, jest imię :)

: środa 18 sie 2010, 08:16
autor: aganowaczek
hej :hi_1:

Re: Nie ma psa, jest imię :)

: środa 18 sie 2010, 08:17
autor: BasiaM
zybalowie czy dobrze rozumiem, że chcesz psa obronnego ? Takiego co to będzie szczekać na spacerach a Ty będziesz się wtedy czuć bezpiecznie ? :mysl_1:

Myślę, że z ogarem to tak nie działa ;)
Ogar na pewno budzi respekt a od egzemplarza zależy czy będzie bardziej czy mniej ufny do obcych ...
Mój np. nie szczeka a jeśli ktoś będzie chciał zrobić krzywdę mnie lub psu to znajdzie sposób i żaden ogar nie będzie mu straszny :niewka:

Re: Nie ma psa, jest imię :)

: środa 18 sie 2010, 09:19
autor: ludwik
E tam Basia moja Dusia jest zaczepno-obronna :wow_3: jak zaczepi muszę jej bronić :jezyk:

Re: Nie ma psa, jest imię :)

: środa 18 sie 2010, 09:39
autor: BasiaM
ludwik pisze:E tam Basia moja Dusia jest zaczepno-obronna :wow_3: jak zaczepi muszę jej bronić :jezyk:
:gleba:

Re: Nie ma psa, jest imię :)

: środa 18 sie 2010, 10:14
autor: Ania W
zybalowie pisze:
ketrin pisze: nie zgadzam sie jest obronny :silacz: na wieczornym spacerze jesli jestem z nim sama pilnuje mnie do przesady ;) nie jest agresywny ale nie pozwoli dojść zbyt blisko - odstrasza szczekaniem :psiako:
:shock: O, bomba!

Damnn, to się robi aż podejrzane - wyłania mi się obraz psa idealnego, gdzieś musi tkwić haczyk! ;)
Haczyk jest taki że nie ma psów idealnych. :cwaniak:
Moje dwa nie szczekają na ludzi :)
No może z małym wyjątkiem...Bardowi jak był młody zdarzyło się oszczekać babcię o kuli i pana, który po wypadku miał problemy z biodrem w związku z tym szedł dziwnie. Czyli nie były to bynajmniej oznaki brawurowej odwagi ;)

Re: Nie ma psa, jest imię :)

: środa 18 sie 2010, 11:01
autor: nulka
Moje dwa nie szczekają na ludzi :)
U nas jest tak ,jak idziemy w nocy na spacer Zojka wszystko co ją w jakiś sposób niepokoi najpierw warczy a potem w zależności od bodźca oszczekuje a Łaziunio za nią odgapia :D

wiem ,że Zojka nie znosi pijanych ;)

w dzień Zojka jest mniej ufna od Łazika ,bo ten jak widzi ludzia a nie jest na smyczy to od razu go namierza z merdającym ogonkiem i głową wysuniętą do przytulania ,Łazik jest bardzo ufny i uwielbia ludzi

natomiast jak jesteśmy na działce jak się ktoś zbliża a jeszcze go nie widać to jest szczekanie :)

Re: Nie ma psa, jest imię :)

: środa 18 sie 2010, 11:28
autor: zybalowie
Ania W pisze:Bardowi jak był młody zdarzyło się oszczekać babcię o kuli i pana, który po wypadku miał problemy z biodrem w związku z tym szedł dziwnie. Czyli nie były to bynajmniej oznaki brawurowej odwagi ;)
Przepraszam, ale nie mogę się powstrzymać: od razu przypomniała mi się historia mojej znajomej z Argentyny, która przygarnęła zabiedzonego, bojaźliwego kundelka - pies był takim tchórzem, że bał się własnego cienia, więc poddała go tresurze w kierunku "psa obronnego", żeby nabrał trochę brawury. Pozorant zawsze z jakiś przyczyn posługiwał się przy tym kijem, wymachując nim i udając zagrożenie. I zadziałało. Pies tchórzem był już nieco mniejszym, ale od tej pory zaczął zajadle obszczekiwać staruszków o lasce i inwalidów o kulach ;) Od razu mi się to przypomniało.
BasiaM pisze:zybalowie czy dobrze rozumiem, że chcesz psa obronnego ? Takiego co to będzie szczekać na spacerach a Ty będziesz się wtedy czuć bezpiecznie ? :mysl_1:
Nie no, tak naprawdę to bym chciała żeby pies był łagodny,ale obronny, leniwy,ale czujny, duży,ale żeby nie zajmował za dużo miejsca, długowłosy, ale nie zostawiający kłaków i mógłby mi czasem z rana zrobić kawę, zanim wyjdę do pracy :marzyc_2:

Nie, zapewniam,że nie mam tak abstrakcyjnych oczekiwań :) Pies to zwierze przede wszystkim i dla mnie niesamowite okazało się, kiedy odkryłam, ze istnieje taka rasa, która łączy wiele cech przeze mnie upragnionych - ale to przecież nie jest samochód na zamówienie i nie da się go "zrobić na miarę". Zresztą, po co; jeśli ktoś zapomni, że bierze do domu zwierzaka a nie robot kuchenny z listą konkretnych funkcji, szybko się rozczaruje.

Rasa po prostu zwiększa prawdopodobieństwo, że pies będzie mniej więcej taki a nie inny.

Ogary łączą jak dla mnie tyle cech doskonałych dla moich warunków, stylu życia i potrzeb, że nie trzeba mi więcej. Reszta i tak wyjdzie w praniu, jak już sprawię sobie pieska. Może mi się trafić tchórz, albo jakiś wyjątkowo opiekuńczy odważny okaz. Who knows?

Re: Nie ma psa, jest imię :)

: środa 18 sie 2010, 11:39
autor: hania
zybalowie pisze:
Nie no, tak naprawdę to bym chciała żeby pies był łagodny,ale obronny, leniwy,ale czujny, duży,ale żeby nie zajmował za dużo miejsca, długowłosy, ale nie zostawiający kłaków i mógłby mi czasem z rana zrobić kawę, zanim wyjdę do pracy :marzyc_2:
Pudel :jezyk_3:

Re: Nie ma psa, jest imię :)

: środa 18 sie 2010, 11:50
autor: Ania W
hania pisze:
zybalowie pisze:
Nie no, tak naprawdę to bym chciała żeby pies był łagodny,ale obronny, leniwy,ale czujny, duży,ale żeby nie zajmował za dużo miejsca, długowłosy, ale nie zostawiający kłaków i mógłby mi czasem z rana zrobić kawę, zanim wyjdę do pracy :marzyc_2:
Pudel :jezyk_3:
:shock:

Re: Nie ma psa, jest imię :)

: środa 18 sie 2010, 11:52
autor: Asiun
Ania W pisze:
hania pisze: Pudel :jezyk_3:
:shock:

Hania się zasugerowała głównie tym, że ma zrobić kawę - lenistwo przeoczyła :D :D :D