MALINOWY BLOG

Awatar użytkownika
nulka
Posty: 3438
Rejestracja: środa 29 kwie 2009, 22:10

Re: MALINOWY BLOG

Post autor: nulka »

Malina na drugiej fotce wodnej ma bardzo smutną i pokorną minę :niewka: ,Łazik też w wodzie robi takie oczy :zdziw_4: ,ale właśnie idzie za przykładem i w morzu idąc (z takimi oczami :) ) za Zojką fala go uniosła i nie było wyjścia ,trzeba bylo pływać ,robił to świetnie wszystkie cztery łapy jak płetwy :happy3: ,przykłady czasem są ok ;)
Awatar użytkownika
miszakai
Posty: 4790
Rejestracja: piątek 17 paź 2008, 18:13
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Bory Tucholskie
Kontakt:

Re: MALINOWY BLOG

Post autor: miszakai »

I Cygaro i Cyga pierwszy raz wpadły do jeziorka w Parku Bródnowskim, bawiąc się z goldenami i labami nad brzegiem. Po prostu wpadły. To w takim razie też metoda szokowa :mysl_1: Fala, która uniosła Łazika i stracił grunt tez jest jakimś szokiem...Dla mnie ok. Ogar patrzący na laby i goldeny, skaczące z rozbiegu do wody szybko się przekonuje ale nie zawsze...
Zimą na Choszczówce w ogromnej kałuży z przymarzniętą warstewką pękł lód i mała Cyga tez wpadła po szyję :mysl_1: Również szok. W taki sposób pies poznaje świat i często zaskakuje go sytuacja. Trzeba chyba wyczuć moment ale jestem za aktywnym przekonywaniem ;)
Trzymanie jamnika nad wodą - wyrafinowane :nunu: :P
Obrazek
Awatar użytkownika
wszoleczek
Posty: 1894
Rejestracja: środa 18 lis 2009, 10:44
Gadu-Gadu: 3431453
Lokalizacja: Libiąż k/Chrzanowa
Kontakt:

Re: MALINOWY BLOG

Post autor: wszoleczek »

Ja też psa nie zmuszam ;) Jak podchodzi do wody i pije, to przez cały czas spogląda za siebie (nie wiem, czy czasami ktoś go kiedyś nie wrzucił :? ) Podchodzę do niego i kucam obok, to czuje się pewniej.
Jak tylko wszystko pozdaje na uczelni, to wyruszamy nad wodę i najpierw ja wejdę i Nero najwyżej wejdzie za mną. Innego sposobu nie widzę ;)
Natalia i Nero
Awatar użytkownika
Ania W
Sołtys Wsi Ogarkowo
Posty: 11868
Rejestracja: środa 15 paź 2008, 22:03
Gadu-Gadu: 0
Kontakt:

Re: MALINOWY BLOG

Post autor: Ania W »

miszakai pisze:I Cygaro i Cyga pierwszy raz wpadły do jeziorka w Parku Bródnowskim, bawiąc się z goldenami i labami nad brzegiem. Po prostu wpadły. To w takim razie też metoda szokowa :mysl_1: Fala, która uniosła Łazika i stracił grunt tez jest jakimś szokiem...Dla mnie ok. Ogar patrzący na laby i goldeny, skaczące z rozbiegu do wody szybko się przekonuje ale nie zawsze...
Zimą na Choszczówce w ogromnej kałuży z przymarzniętą warstewką pękł lód i mała Cyga tez wpadła po szyję :mysl_1: Również szok. W taki sposób pies poznaje świat i często zaskakuje go sytuacja. Trzeba chyba wyczuć moment ale jestem za aktywnym przekonywaniem ;)
Wbrew pozorom nie biegam za psem po trawnikach unikając napinania smyczy, co by nie czuł dyskomfortu, nie chodzę z nią po płaskim żeby się nie przewróciła (Bard i na płaskim potrafił się potknąć o własne łapy ;) ) i nie zabraniam wskakiwania w wodę, choć Łozie zdarzyło się też zanurkować ostro. Ja po prostu nie chcę, aby do tego szoku (cokolwiek by to miało być) przyczyniały się moje ręce a po poprzednich postach zrozumiałam, że Cygaro i Cyga to tak nie do końca same wpadły do wody ;)
Awatar użytkownika
miszakai
Posty: 4790
Rejestracja: piątek 17 paź 2008, 18:13
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Bory Tucholskie
Kontakt:

Re: MALINOWY BLOG

Post autor: miszakai »

No dobra, po kolei ;) Za pierwszym razem wpadły ale w Parku w jeziorku woda sięga szyi, nie więcej...Cygaro fajnie bawił się z młodym owczarkiem niemieckim i wpadł podczas tarzania się z nim...Potem już sam wskakiwał. Tamten pies tak cieszył się wodą, sadził susy jak kangur - super...Cyga pierwszy raz wpadła tak samo ale od razu uciekła z wody(ciągle w mniejszym jeziorku w Parku). I za drugim razem trochę się bała; wtedy wkroczyła tajemnicza siła a jak już stała po szyję w wodzie przykucnęłam bardzo blisko i dawałam smaczki. Wyciągałam dłoń coraz dalej od niej aż zaczęła stąpać w tej głębokiej wodzie i pić i powoli się luzować. I mogłam już odejść od brzegu a ona nie chciała już wyskoczyć. I potem był wrzut na głębszą - trochę za wcześnie - to prawda i bałam się, że się wystraszy a ona ostatnio hyc za nami pieskiem :)
Ale może ja skrzywiona jestem. Iwka też - można powiedzieć - wodą osaczyłam, bo na ten świat przyszedł prosto do wody ;).
Sorry za offa. Malina się do wody przyzwyczai powoli...Śliczna wyrosła dziewucha :)
Obrazek
Awatar użytkownika
jsuchecka
Posty: 137
Rejestracja: piątek 27 lis 2009, 18:21
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Mszczonów

Re: MALINOWY BLOG

Post autor: jsuchecka »

Dziś obchodzimy Malinkowe urodzinki. Z tej okazji był pasztetowo kiełbasiany torcik.
Załączniki
torcik.jpg
torcik.jpg (76.79 KiB) Przejrzano 890 razy
mogę zjeść.jpg
mogę zjeść.jpg (77.5 KiB) Przejrzano 889 razy
smacznego.jpg
smacznego.jpg (88.37 KiB) Przejrzano 890 razy
Awatar użytkownika
BasiaM
Posty: 8086
Rejestracja: czwartek 30 kwie 2009, 09:54

Re: MALINOWY BLOG

Post autor: BasiaM »

Wszystkiego najlepszego z okazji pierwszych urodzin :piwko:
Obrazek

Obrazek
Awatar użytkownika
hania
Posty: 6979
Rejestracja: czwartek 06 lis 2008, 07:23
Gadu-Gadu: 4788548

Re: MALINOWY BLOG

Post autor: hania »

Wszystkiego najlepszego :)
A z kotem się tortem nie podzieliła?
Awatar użytkownika
agata-budynek
Posty: 291
Rejestracja: wtorek 03 lis 2009, 20:48
Gadu-Gadu: 0

Re: MALINOWY BLOG

Post autor: agata-budynek »

Najserdeczniejsze życzenia dla Malinki z okazji pierwszych urodzin :happy3:
Awatar użytkownika
jsuchecka
Posty: 137
Rejestracja: piątek 27 lis 2009, 18:21
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Mszczonów

Re: MALINOWY BLOG

Post autor: jsuchecka »

Kot nie miał szansy nawet powąchać.
ODPOWIEDZ