jak to na wystawie w Jarosławiu....mętlik informacyjny, zero opisów, żadnych tablic z miejscami i tytułami...
w katalogu brak konkurencji finałowych, zupełnie nic nie wiadomo było
wejść mógł każdy i z każdym psem, zupełnie nikt nie sprawdzał książeczek zdrowia, a w ogóle nie wiem czy ktokolwiek kupował bilety...
sędzia głośno przyznawał miejsca i oceny, żeby choć trochę było wiadomo co i jak
dobrze, że nasze OP i GP były w osobnej salce a nie na głównej sali ...
chociaż i tak niektóre wymiękały i w ogóle się nie dziwię.
Nie widziałam wszystkich ocen, ale rzucało się w oczy, że niestety wystawcy po wejściu na ring "walczą" ze swoim pupilem, usiłując go ustawić, pokazać zęby, czy zrobić kółko.
Bardzo posłuszną sunią zasługującą w moich oczach na medal była Gama

kto widział to wie o co chodzi
Brakuje jej tylko pewności siebie, ale mam nadzieję, że to nadrobi na wystawach zielonych.
Setka to fachura więc nie ma co...poszła po medal jak stary wyjadacz
Bruder i Zenek , dwa inne typy, sędzia wybrał tego co mu się lepiej podoba,
dziewczyny w otwartej się nie popisały
Gama bardzo niepewna w ruchach, drobiła grzecznie przy nodze Radka, nie chciała się ustawić do opisu, ogólnie była jakby zawstydzona całym tym szumem
Hera...to nie był jej dobry dzień
Korsa jest suczką w innym typie, ociupinkę za bardzo" kochaną " przez właścicieli
I chociaż moje typy czy oceny trochę się różniły od tych ferowanych , to ogólnie było dość przejrzyście
dzięki wszystkim za miłą atmosferę
