Strona 3 z 24

Re: Mina Ogarzy Gon

: środa 10 lut 2010, 14:42
autor: BasiaM
Miny to ona robi boskie :gleba:
A jak się czuje w nowym "domku" ?? :mysl_1:

Re: Mina Ogarzy Gon

: środa 10 lut 2010, 14:51
autor: miszakai
A propos ulubionego zdjęcia...nawet modelki miewają asymetryczną twarz: np. jedna brew wyżej, czy jedno oko ........gigantyczne :)

Re: Mina Ogarzy Gon

: środa 10 lut 2010, 14:52
autor: Basia
miszakai pisze:A propos ulubionego zdjęcia...nawet modelki miewają asymetryczną twarz: np. jedna brew wyżej, czy jedno oko ........gigantyczne :)

Wiem, wiem za mało zretuszowałam :gleba:

Re: Mina Ogarzy Gon

: środa 10 lut 2010, 14:57
autor: miszakai
Basia pisze:Wiem, wiem za mało zretuszowałam
Nie.............dobrze! Teraz trendy jest pokazywać się saute :tia:

Re: Mina Ogarzy Gon

: środa 10 lut 2010, 15:06
autor: Basia
BasiaM pisze: A jak się czuje w nowym "domku" ?? :mysl_1:
Przez pierwsze kilka dni był problem, bo wogóle nie chciała wejść do klatki. Problemem nie była sama klatka tylko przejście przez drzwiczki. Ale po kilku dniach zachęcania, wchodzenia przez nas do klatki i kilogramach smakołyków :tia: wreszcie przełamała lęk.
Teraz jest już dobrze. Klatkę bardzo lubi. Na razie najdłużej zamknęliśmy ją na 2 h i wytrzymała bez problemu (oczywiście byliśmy wtedy w domu). Niebawem zaczniemy wychodzić z domu po zamknięciu jej w klatce i zobaczymy co będzie :strach_2: Mam nadzieję, że nie zacznie wyć albo nie postanowi (podobnie jak Łoza) sprawdzać wytrzymałości drzwiczek :zly1:

Re: Mina Ogarzy Gon

: środa 10 lut 2010, 15:07
autor: Basia
miszakai pisze:
Basia pisze:Wiem, wiem za mało zretuszowałam
Nie.............dobrze! Teraz trendy jest pokazywać się saute :tia:
:gleba:

Re: Mina Ogarzy Gon

: środa 10 lut 2010, 15:15
autor: BasiaM
Basia pisze:
BasiaM pisze: A jak się czuje w nowym "domku" ?? :mysl_1:
Przez pierwsze kilka dni był problem, bo wogóle nie chciała wejść do klatki. Problemem nie była sama klatka tylko przejście przez drzwiczki. Ale po kilku dniach zachęcania, wchodzenia przez nas do klatki i kilogramach smakołyków :tia: wreszcie przełamała lęk.
Teraz jest już dobrze. Klatkę bardzo lubi. Na razie najdłużej zamknęliśmy ją na 2 h i wytrzymała bez problemu (oczywiście byliśmy wtedy w domu). Niebawem zaczniemy wychodzić z domu po zamknięciu jej w klatce i zobaczymy co będzie :strach_2: Mam nadzieję, że nie zacznie wyć albo nie postanowi (podobnie jak Łoza) sprawdzać wytrzymałości drzwiczek :zly1:
No właśnie....bidule te psiaki....tak sobie nagrzebały, że teraz muszą w klatkach siedzieć :zly1:

Re: Mina Ogarzy Gon

: środa 10 lut 2010, 15:31
autor: Basia
żeby jeszcze te klatki znajdowały się na naszych łóżkach... to by tak nie narzekały :D

Re: Mina Ogarzy Gon

: środa 10 lut 2010, 20:05
autor: Aszemi
Ano z pewnością głównie chodzi o to że nie mogą na kanapę przez tą klatkę wejść :D

Re: Mina Ogarzy Gon

: środa 10 lut 2010, 20:14
autor: wszoleczek
Zdjęcia świetne, miny naprawdę strzela niesamowite :gleba: