Re: Karolina i charty polskie...
: środa 30 gru 2009, 09:08
A pięknie wyszłaś na fotach w tym stroju. I nagroda chyba była jakaś w tej "konkurencji".
To nic straconego, można się jeszcze spotkać z chartami znowu na jakimś spacerku na CytadeliRudolf pisze:Witam i ja z Rudolfem
Nigdy jeszcze nie widziałam charta polskiego na żywo. Dziękuję za umożliwienie pooglądania go chociaż na zdjęciach)
Wydaje mi się, że to też słabo rozpropagowana rasa... Ale być może nie mam racji, bo dotąd nie obracałam się w psim towarzystwie
Jeśli możesz coś więcej o tych "smyczach" bo często właśnie jak czytam coś o chartach właśnie pojawia się ten wyraz, a to chyba nie chodzi o zwykłą smyczKarolina pisze: Charty nie polowały w sforach tylko w smyczach, ktore obejmowały max. trzy charty, które razem były trzymane i razem polowaly, więc przebywanie w dużej ilości psów męczy je i drażni, to bardzo wrażliwe psy.
Wysłałam Tobie pw, żeby watku Karoliny nie zaśmiecaćRudolf pisze:Przyłączam się do zachwytów nad zdjęciami, filmiki obejrzę później
Monik - jak będziecie wychodzić, to daj znaćjeśli będę mogła, to chętnie się wybiorę z Rudolfem.
taaaa, też skądś to znamwszoleczek pisze:...
Liczą się tylko konie i charty
co do "smyczy chartów" to słowo "smycz" nie oznaczało samego przedmiotu lecz oznaczało parę lub trójkę chartów wspólnie polujących. Smycz chartów, była to zazwyczaj para (na zająca, lisa), która sie dobrze znała i potrafiła współpracować ze sobą na polowaniach. Charty ze smyczy były trzymane razem w osobnych pomieszczeniach i każda smycz miała odrębnego szczwacza. Charty, które tworzyły smycz były starannie dobierane pod względem charakteru i umiejętności, musiały byc to charty, które sie po prostu lubiłyJeśli możesz coś więcej o tych "smyczach" bo często właśnie jak czytam coś o chartach właśnie pojawia się ten wyraz, a to chyba nie chodzi o zwykłą smycz ?
- tzn, charty zawsze próbują polować na spacerach czy to w pojedynkę czy w większej ilości. I charta, który zaczyna coś gonić nie da się odwołać, są wtedy głuche i ślepe.Ale to prawda, że w większej ilości nakręcają się wzajemnie i trudniej im odpuścić polowanie, chart w pojedynkę szybciej wróci i nie zapuści się tak daleko jak już np. dwa charty.A co do innych psów, to charty raczej nie polują na inne psy. Jeśli chart by zrobił krzywde innemu psu to z całkiem innych pobudek niż chęć polowania. Chociaż charty polskie jako psy, które polowały na wilki mogą mieć ciągoty do polowania na inne psy, chociaż wydaje mi się, że musiałby być to chart bardzo niesocjalizowany i celowo wyszczuty przez właściciela. Charty bawiąc się z innymi psami bawią się w "zabijanie", tzn. w biegu łapią innego psa za tylną nogę, wywracają i takiego leżącego psa łapią za gardło, przyduszając. Jest to oczywiście zabawa i w taki sposób właśnie bawią się szczenięta charta polskiego, ale nie ma co ukrywać, że taka zabawa ma na celu naukę zabijaniaI mam jeszcze pytanko, czy jak chodzisz na spacery(pola, łąki) w 2-3 psy (charty) czy one się nie nakręcają i nie próbują "polować" gonić zwierzyny. Koleżanka kiedyś opiekowała się 2 chartami starszej pani i opowiadała mi, że jak je razem puszczała to one próbowały nawet zaganiać małego psa.