To zależy od hodowcy. Są tacy co ropoznają. Są tacy, którym się będzie wydawało, ze ropoznają. Są tacy co nie ropoznają bo nie potrafią lub mają za małą wiedzę. Są tacy, którym to będzie "wisiało".GabiArt pisze: Nie, nie, źle mnie zrozumiałaś. To JA przychodzę do hodowcy i proszę o określony "towar".Poważnie mówiąc, chodziło mi o to, czy mogę hodowcy zaufać, że rozpozna to w szczeniaku, co mnie interesuje, jako nowego właściciela i przyszłego hodowcy? Bo, zakładam, że idę do niego z tą WIZJĄ. Czy to jest w ogóle możliwe?
U nas zazwyczaj jest tak, że nabywca nie ma wyboru szczeniaka z całego miotu. Albo dostaje konkretnego szczeniaka, którego ja wybieram albo ma wybór z dwóch, trzech o podobnych cechach.