Forum Dyskusyjne Ogara Polskiego

1. 7tyg.
2. tak
3. miało być 2 wyszło 5 korki były też przystanki na siusiu
4. nie/nie/nie

pierwsza podróż z niespodziankami kolejne do 1 miesiaca coraz lepiej, a teraz Eryk uwielbia samochód i jest wspaniałym towarzyszem podróży i niezłym turysta

Ania W pisze:Bard w wyrósł...w wieku 11 lat jeździ wzrocowo ..........Także jedyne co potrzeba to troszkę cierpliwości

Ładne mi trochę

Harmonia
1. 7 tyg
2. tak
3. 4h (ciagłej jazdy bo przystanków nie liczę)
5. nie/nie/tak

Dunia:
1.5 mc
2.tak (prawdopodobnie?)
3.1h (w korku)
4.nie/nie/tak

Najlepiej od malucha wozić, zwłaszcza na małe dystanse (odczulać). Oczywiście- nie po posiłku i to jest zasada (stosuję ją nawet gdy psy dorosłe dobrze jeżdżą). Ja zabieram od najmniejszego nawet jak jadę na ulicę obok po benzynę. Dobrą jazdę samochodem można wypracować. Z czasem nawet (bywa), że pies polubi. A w najgorszym razie- znosi poprawnie. Mam tego przykład na psach innych ras jakie miałam w swoim długim życiu (miałam np. CAO z autentyczną chorobą lokomocyjną bo o stressie nie było w tym przypadku mowy).
Może napiszę coś dziwnego- ale szczeniaki po moich sukach (wszystkie) jeżdżą jak ich matki to robiły w tym wieku. Czy to się dziedziczy?

bea100 pisze: Oczywiście - nie po posiłku i to jest zasada (stosuję ją nawet gdy psy dorosłe dobrze jeżdżą).

Ja zaobserwowałam odwrotną sytuację Cyga jeździ bez problemów, bez ślinienia...Wymiotowała tylko w drodze od hodowcy do domu przez pierwsze 1,5h. Często jeździ nawet bezpośrednio po obfitym posiłku i nie wpływa to na jej samopoczucie. Natomiast ostatnio jechaliśmy na szkolenie - Cyga głodna - i właśnie wtedy zwymiotowała 3 razy - bo miała pusty żołądek. I zgadaliśmy się z opiekunami Bony, że ona też pierwszy raz im zwymiotowała głodna - w drodze na szkolenie a poza tym jeździ bez problemów...Więc może generalnie jak idzie ciężko jeżdżenie to rzeczywiście lepiej na głodniaka ale jak jest ok. to chyba nie ma przeciwskazań bo nas z pustym brzuszkiem bez kolacji i śniadania muliło zdecydowanie bardziej a przecież nie była jakoś wybitnie osłabiona czy wycieńczona tym niejedzeniem...

Gapa:
1. 9tyg
2.chyba tak
3. Gniezno-Katowice, chyba z 6h
4.nie/nie/nie

Kwadra:
1.5lat
2.nie
3.8h Janow Podlaski-Wroclaw
4.nie/nie/nie

obie sie wiecej slinia jak jest bardzo goraco na dworze.

kwadra pisze: obie sie wiecej slinia jak jest bardzo goraco na dworze.

Magda w takim aucie też bym się nie śliniła bardziej niż w upały

ja to sie zawsze slinie

Czata:
1.8tyg
2.jeździła z hodowcą i pozostałymi szczeniakami
3.ok.3h
4.ślini się, ale lubi samochód
Czata jeździ na tylnym siedzeniu.Próbowałam jej dawać aviomarin i wtedy bez objawów, najczęściej spała.

Wcześniejsza sunia Osa(Reneta Chojar)
1.14 tyg
2.raczej nie jeździła wcześniej niż podczas drogi do nowego domu, z Kalisza do W-wia
3.bez ograniczeń
4.wsiadała niechętnie, ale podczas jazdy było OK; najczęściej spała
Osa miała swoje, wybrane przez siebie miejsce, między fotelem kierowcy, a tylnym siedzeniem. Bywało ciasno, ale to był jej wybór
Zaczynała za młodu w maluchu, a na starość (15lat) jeździła Octavią, więc raczej marka .
samochodu nie była dla niej problemem.
Apetyt miała do końca ogromny i nawet przed jazdą mogła jeść

1.7 tyg.
1. tak
3. 3 godz.
4. nie lubi, ale nie panikuje/tak/tak
Ups, teraz spojrzałam na datę ostatniego posta

1)8 tyg.
2)nie
3)Pierwsza podróż ok 3,5 h
4)nie/nie/nie