Ano podobno już nie jeden psa z łupieżem wystawiał
A mówi się Że Ogara wystarczy o stodołę otrzepać
"Pies nie dba o to, czy jesteś bogaty, czy biedny...
bystry czy tępy, mądry czy głupi.
Oddaj mu swoje serce, a on odda ci swoje.
O ilu ludziach można to powiedzieć?
Ilu ludzi może cię uczynić rzadkim, czystym i wyjątkowym?"
No właśnie tak jak Bea pisze przecież nie każdy ma stodołę
"Pies nie dba o to, czy jesteś bogaty, czy biedny...
bystry czy tępy, mądry czy głupi.
Oddaj mu swoje serce, a on odda ci swoje.
O ilu ludziach można to powiedzieć?
Ilu ludzi może cię uczynić rzadkim, czystym i wyjątkowym?"
Ogara nawet nie powinno się kąpać przed wystawą :
a) to tylko może zwiekszyć łupież
b) sierść się robi miękka i "puszysta" (Barda nawet bardzo puszysta ) - kiedyś nawet sędzia zwrócił mi na to uwagę - przejechał ręką po psie i powiedzał od razu żebym następnym razem nie kąpała przed wystawą
Wyżej wspomniane przecieranie w zupełności wystarczy
Bardzo dziękuję za rady. Nie ukrywam, że takie rozwiązanie dogadza mi szalenie. Moja niechęć do kąpania psów równa się ich niechęci do kąpieli. Kazan był wykąpany tylko na jedyną swoją wystawę. Nie chcąc naruszać regulaminu forum, nie powiem jak wygląda mieszkanie kiedy wytarty alaskan postanowi się otrząść. A nie każdy ma stodołę za którą może prać psa.
"Moim prawdziwym obowiązkiem jest ocalić własne marzenia." - Arthur Schopenhauer
Nucia po prostu ma mieć swój wspaniały debiut na klubówce
"Pies nie dba o to, czy jesteś bogaty, czy biedny...
bystry czy tępy, mądry czy głupi.
Oddaj mu swoje serce, a on odda ci swoje.
O ilu ludziach można to powiedzieć?
Ilu ludzi może cię uczynić rzadkim, czystym i wyjątkowym?"