Ford Ogar z Czarnolasu

[kasiawro]

I teraz taki w domu pies osowiały zafrasowany tęskniący zmęczony czegoś mu brakuje
Jest, a jakoby go nie było Śpi i śpi i śpi

Życie

[Betty]

I teraz taki w domu pies osowiały zafrasowany tęskniący zmęczony czegoś mu brakuje
Jest, a jakoby go nie było Śpi i śpi i śpi

Życie

Ale to tak normalne u ogarów Kasiu? Zakochał się chłopak? Mam wrażenie, że jakbyśmy zamieszkali razem z Kira i Wojtkiem i June to byłby szczęśliwy....

[WojciechS]

Nie martw sie,juz niedlugo przyjedzie jeszcze raz.Kira tez byla zmeczona( biegaly caly czas po podworku) Ford musi zlapac troche wiecej kondycji.KIra jest psem podworkowym

[Betty]

Nie martw sie,juz niedlugo przyjedzie jeszcze raz.Kira tez byla zmeczona( biegaly caly czas po podworku) Ford musi zlapac troche wiecej kondycji.KIra jest psem podworkowym

A jesteś tu na forum już No zrobiły mu się większe muskuły na udach po tych 2 dniach. Fakt, że na naszym sotatnim spacerze gdzieś rozciął sobie poduszkę i utykał, więc pewnie też miało to znaczenie. Teraz musieliśmy chwilowo ograniczyć spacery. Chodzi w "buciku" bardzo śmiesznie zresztą Ale jest już lepiej

[kasiawro]

Ale to tak normalne u ogarów Kasiu? Zakochał się chłopak? Mam wrażenie, że jakbyśmy zamieszkali razem z Kira i Wojtkiem i June to byłby szczęśliwy....

Nie pisałabym u ogarów, ale pewnie chłopak miał mega intensywne dni w obcym dom więc emocje i stres pewnie też były i teraz wrócił na stare śmieci i odsypia. Nigdy nie byłaś na imprezie poza domem/akademikiem 2-3 dni ?

[Betty]

Nie pisałabym u ogarów, ale pewnie chłopak miał mega intensywne dni w obcym dom więc emocje i stres pewnie też były i teraz wrócił na stare śmieci i odsypia. Nigdy nie byłaś na imprezie poza domem/akademikiem 2-3 dni ?
[/quote]

Dobre! Nie pomyślałam No to nie chcę myśleć, co będzie się działo jak Kira będzie miała już cieczkę i...

[Betty]

Trochę zdjęć z drugiej, dłuższej randki się należy
Na końcowym spacerze przed zabraniem Forda do domu stwierdziliśmy jednogłośnie z Wojtkiem, że Kira i Ford zachowują się jak "stare dobre małżeństwo" Każde idzie w swoją stronę albo jedno za drugim. Bez zaczepiania Każde ma swoja ścieżkę do wywąchania Dziwne Ale tylko trochę. 2 dni zrobiły swoje

[Betty]

Efektem ubocznym spaceru była rozcięta poduszka łapy Forda - jak się okazało w domu. Więc za radą naszej cudownej Hani - nastepnym razem - choć lepiej, żeby go nie było - będę wiedziała co zrobić. Odkaziliśmy łapę. Ograniczyłam spacery. A te, które robiliśmy ostatnio były w buciku na prawej tylnej łapie, a raczej w gustownej skarpetce, którą mój mąż wspaniałomyślnie oddał mojemu pupilowi. Gdybym umiała wrzucić film to pokazałabym jak ciekawie Ford chodził z tym czymś na łapie Tymczasem tylko jego... rana

[Betty]

Ford i Kira aka Ostoja z ST odbyli trzecią już randkę.
Na razie bezowocną, ponieważ wciąż czekamy na opóźniającą się cieczkę - choć Ford baaaardzo się starał
Polubili się oboje. Conajmniej Kiedy podjechałam pod bramę posesji - pomimo, że Kiry jeszcze nie było - Ford odstawił mi w samochodzie taki koncert, zanim wjechaliśmy i zanim został uwolniony.... Byłam pod wrażeniem
Zatem kilka fotek...

[Betty]

Potem dalszy ciąg randki odbywał się u Kiry w okolicach drzewa... Najpierw. Potem troszkę bliżej domu, a w domu - jak na koniec wpuściliśmy psy - to dopiero było szaleństwo, że aż