Strona 3 z 3
Re: Mamy to w genach.... Polak na zagrodzie równy wojewodzie.
: sobota 21 lut 2009, 14:50
autor: gryfna
hucuł pisze:Muszę ze wstydem przyznać, że jestem wręcz fanem łamania przepisów. Dzielę je jednak na dwie grupy :
1/Przepisy narzucone "odgórnie" typu nie przekraczaj linii ciągłej, nie pożądaj żony bliźniego swego i te łamię z prawdziwą rozkoszą.
2/Przepisy, do których przestrzegania zobowiązuję się dobrowolnie /również te ZKwP/. Tu jestem pragmatyczny. Nie trzeba należeć do wymienionej organizacji, żeby rozmnażać psy, ale skoro się należy z własnej woli - wyraża się zgodę na wszystkie regulacje przez nią ustalone .
Jak mawia do mnie mój znajomy: "Ty i ten Twój relatywizm moralny..."
Coś w tym jest, Hucule, coś w tym jest

Nobody's perfect!
Re: Mamy to w genach.... Polak na zagrodzie równy wojewodzie.
: sobota 21 lut 2009, 17:33
autor: Józef
hucuł pisze:2/Przepisy, do których przestrzegania zobowiązuję się dobrowolnie /również te ZKwP/. Tu jestem pragmatyczny. Nie trzeba należeć do wymienionej organizacji, żeby rozmnażać psy, ale skoro się należy z własnej woli - wyraża się zgodę na wszystkie regulacje przez nią ustalone .
O, mądry człowiek

Szacun.
Re: Mamy to w genach.... Polak na zagrodzie równy wojewodzie.
: poniedziałek 23 lut 2009, 09:18
autor: Aszemi
hucuł pisze:1/Przepisy narzucone "odgórnie" typu nie przekraczaj linii ciągłej, nie pożądaj żony bliźniego swego i te łamię z prawdziwą rozkoszą.
W tym raczej nie jesteś osamotniony
A próbowałeś podwójnej ciągłej

Re: Mamy to w genach.... Polak na zagrodzie równy wojewodzie.
: poniedziałek 23 lut 2009, 14:12
autor: gryfna
Aszemi pisze:hucuł pisze:1/Przepisy narzucone "odgórnie" typu nie przekraczaj linii ciągłej, nie pożądaj żony bliźniego swego i te łamię z prawdziwą rozkoszą.
W tym raczej nie jesteś osamotniony
A próbowałeś podwójnej ciągłej

To już prawie gruppen sex

Re: Mamy to w genach.... Polak na zagrodzie równy wojewodzie.
: poniedziałek 23 lut 2009, 16:46
autor: hucuł
Aszemi napisał(a):
hucuł napisał(a):
1/Przepisy narzucone "odgórnie" typu nie przekraczaj linii ciągłej, nie pożądaj żony bliźniego swego i te łamię z prawdziwą rozkoszą.
W tym raczej nie jesteś osamotniony
A próbowałeś podwójnej ciągłej
To już prawie gruppen sex
Też mi się kojarzy /jak wszystko/, ale ciągle jeszcze pozostaję przy pdwójnych liniach na drodze i jednej

żonie bliźniego.
Re: Mamy to w genach.... Polak na zagrodzie równy wojewodzie.
: poniedziałek 23 lut 2009, 17:07
autor: Józef
hucuł pisze: i jednej

żonie bliźniego.
W desperacji byłeś? Czy Ona?!!!

"Och Ziuta .... (......) ale wina czasem brak....." La la la.
Re: Mamy to w genach.... Polak na zagrodzie równy wojewodzie.
: poniedziałek 23 lut 2009, 17:55
autor: hucuł
W desperacji byłeś? Czy Ona?!!! "Och Ziuta .... (......) ale wina czasem brak....." La la la.
Jeśli ktoś był w desperacji, to raczej ja. Co do wina - jak spotkamy się kiedyś w Czarnolesie, to mogę Cię i przez rok przekonywać, że wystarczy i to całkiem dobrego, ale mam nadzieję przekonać Cię szybciej.
Re: Mamy to w genach.... Polak na zagrodzie równy wojewodzie.
: poniedziałek 23 lut 2009, 18:05
autor: Józef
[quote="hucuł") Co do wina - jak spotkamy się kiedyś w Czarnolesie, to mogę Cię i przez rok przekonywać, że wystarczy i to całkiem dobrego, ale mam nadzieję przekonać Cię szybciej.[/quote]
Jesteśmy namówieni. Ja bez wina w bagażniku (niezłego) nie jeżdżę w ogóle.

Ale to nie na cudze żony

Re: Mamy to w genach.... Polak na zagrodzie równy wojewodzie.
: poniedziałek 23 lut 2009, 18:25
autor: hucuł
Ale to nie na cudze żony
To wybór prosty. Albo wieczór "kawalerski", albo z panienkami

Re: Mamy to w genach.... Polak na zagrodzie równy wojewodzie.
: wtorek 24 lut 2009, 12:40
autor: Józef
hucuł pisze:Albo wieczór "kawalerski"
No to ten kawalerski, choć żaden już od dawna ze mnie kawaler
