W kwietniu , zgondnie z pismem PZŁ , wszystkie konkursy są odwołane ( dzikarze , norowce i tropowce ) oraz wszelkiego rodzaju próby pracy .
Zatem żaden konkurs tropowy się w kwietniu nie odbędzie
My byliśmy zgłoszeni do Łączy na 7-go kwietnia ....
MaciekSz pisze:Aniu bez generalizowania.
Obecne zmiany są skutkiem długoletniego zamiatania pod dywan problemów i skutkiem TKM. Zamiast pracy w kołach i wychodzenia naprzeciw nowym, trudnym wyzwaniom. Również rażącego braku komunikacji i właściwego (poza nielicznymi wyjątkami) funkcjonowania organów związku.
Ale ja dokładnie o tym samym pisałam. Niestety lata zaniedbań w obrębie samego PZŁ właśnie tak zadziałały...
Ula pisze:W kwietniu , zgondnie z pismem PZŁ , wszystkie konkursy są odwołane ( dzikarze , norowce i tropowce ) oraz wszelkiego rodzaju próby pracy .
Zatem żaden konkurs tropowy się w kwietniu nie odbędzie
My byliśmy zgłoszeni do Łączy na 7-go kwietnia ....
Gdzieś widziałam komunikat, że PZŁ ma kwietniu dokładnie przeanalizować zapisy nowego prawa i wtedy dopiero podejmie decyzje co do konkursów tropowców.
A tak przy okazji, wczoraj obejrzałam filmik na YT z przedwczorajszego treningu psów pasterskich z udziałem żywych owiec wrzosówek i jakoś nie widzę komentarzy, że to nie jest ok, kiedy psy pasterskie trenują na żywych organizmach. Może tak psy "myśliwskie" przemianować na "pasterskie"?
Pozdrawiam świątecznie
Wilga pisze:
A tak przy okazji, wczoraj obejrzałam filmik na YT z przedwczorajszego treningu psów pasterskich z udziałem żywych owiec wrzosówek i jakoś nie widzę komentarzy, że to nie jest ok, kiedy psy pasterskie trenują na żywych organizmach.
Są komentarze tylko sprawa nie jest tak nagłośniona bo nie jest taka medialna. Były nawet robione badania kortyzolu u owiec w czasie gdy są pasione przez psy. Tylko z drugiej strony te osoby, które poznałam, które udostępniają swoje owce do nauki nakładają kary finansowe na właściciela psa, który skaleczy owce. W związku z tym ludzie dużo bardziej pilnują i np pies niepewny wchodzi w kagańcu. A pies gryzący może być wywalony z treningu. No i w pasieniu pracuje się głównie nad hamowaniem psa (podstawowa umiejetność młodego psa to możliwość zawarowania go na odległość) w związku z tym jest coraz mniej stresujący dla owiec a u psów myśliwskich odwrotnie. Choć oczywiście jak wszędzie są ludzie i "ludzie".
A tak na serio, zgodzę się że ze zwierzętami dzikimi w kontekście szkoleń psów i polowań bywa różnie. Ale jak to odnieść do masowej "eksterminacji" w warunkach dla zwierząt koszmarnych, milionów zwierząt hodowlanych i na mięso i tych dających mleko czy jajka. Dlaczego tego nikt nie widzi.
Że niby zwierzę dzikie ma większe prawa niż to oswojone, hodowlane? czyli że krowa, świnia, kura już nie czuje bólu i nie odczuwa stresu?
"...wcale nie wyprzedziliśmy zwierząt i roślin na drodze ewolucji. Po prostu one poszły w jedną stronę, a my w drugą."
Ania W pisze:
Ciekawe dlaczego rykoszetem poszło w tropowce
Bo muszą się upewnic czy oznajmianie/oszczekiwanie bedzie zgodne z prawem.
ale przecież oszczekują/oznajmiają martwego dzika
Podobno chcą sprawdzić jak do tegoma sie paragraf o płoszeniu.
Małgosiu ja się z Tobą zgadzam. Uważam, że to prawo jest bardzo wybiórcze i mam wrażenie, że stworzone dla publiki. Na pewno powinny być uregulowania, ale wszędzie.