Ale pogląd że znak graficzny to sprawa tylko pomiędzy zamawiającym i klientem? A wszyscy pozostali, do których ten znak powinien trafiać, powinien ich zainteresować, może nawet wypadałoby żeby się podobał - Ci wszyscy nie powinni go oceniać... to chyba nie tak.
Odwracając ogara ogonem, gdyby prezydent Słupska postanowił uczynić to miasto stolicą ogara, zamówił znak graficzny stawiając warunek że najważniejsza ma być tęcza - to co, żaden psiarz nie mógłby spytać co ma tęcza do ogara?
A "dywagując" - gdybym zamawiał znak, to moje ( i chyba najnaturalniejsze, lub prostackie jak ktoś woli) propozycje byłyby takie:
1. Ogarza głowa jako centralny element, mniejszy napis ogar polski - klasyka;
2. Napis: Ogar polski - nowoczesność;
3. Sylwetka ogara z wyraźną głową plus napis- gdyby grafik optował za sylwetką.
We wszystkich przypadkach trochę bieli i czerwieni, ofkors.
I to są dywagacje, Poniatowski Dwór ma swój znak - i on o nim decyduje, a ja to szanuję.
Udając eksperta (od znaków) , albo prowokując dyskusję, bez napinki....

A kończąc off topic , żeby mnie znowu sołtys nie ochrzanił, i wracając do tematu wątku - ogar to fajny pies, wystarcza mu jeden spacer dziennie!!! I dużo śpi, jak musi
