Tak, nas też to męczyło.
Klaudia sprawdziła i pies raz po tej akcji był u weta, oczy zakropione, czekał na umówiony zabieg.
Po niedzieli teraz miała sprawdzić czy wszystko gra. Nie zdążyła ...
Dzisiaj rano znowu go łapała w centrum miasta na ulicy, na śmietnisku.
Pies wyglądał gorzej niż poprzednio, oczy masakra, brudny, chudy ...
Opiekunka po jakimś czasie od razu przyszła do Klaudii do pracy po psa
Z tłumaczeniem, że pies uciekł im z samochodu jak wracali dziś z nim od weta.
Nie wyglądał niestety na takiego, który skoczył z auta i pobiegł ulicą. Raczej na takiego, który na tej ulicy spał
Klaudia zapytała u jakiego weta dziś byli i od razu zadzwoniła do tej przychodni potwierdzić wizytę.
Niestety ... taki wet owszem istnieje ale wyjechał jakiś czas temu za granicę a przychodnia dziś jest zamknięta ( takie małe dochodzenie

)
Opiekunka gubi się "w zeznaniach" na temat psa. Straszy Klaudię policją, że posądzi ją o kradzież psa
Tym razem ani ja ani Klaudia nie mamy wątpliwości, że pies jest zaniedbywany. Na widok tej opiekunki zaczął chować ogon pod siebie i nie wyglądał na szczęśliwego jak ją zobaczył.
Mnie to wystarczy. Kontaktu z jej synem nie ma.
Hodowca o wszystkim wie ... nadal deklaruje zabranie psa ale chce najpierw wyjaśnić sprawę z synem owej Pani
Nadal pani Joasia może psa zabrać do siebie jednak musi ktoś jej tego psa zawieźć ( tu ja zadeklarowałam swoją pomoc ).
Czekamy do jutra na decyzję od hodowcy kiedy i o której przyjechać.
Klaudia mimo szczerych i ogromnych chęci nie może psa zatrzymać bo jej Tytus zazdrosny i nie może dogadać się z nowym lokatorem

Dziewczyna też pracuje a nie zostawi dzieciom pod opiekę dwóch psów, które mogą wziąć się za łby.
A nie będzie całe życie trzymać ich w oddzielnych pomieszczeniach.
Póki co Klaudia nie zgodziła się oddać psa w takim stanie opiekunom i ma go u siebie.
Kilka dni nie sprawi jej problemu ale na dłuższą metę to się nie sprawdzi
Moim zdaniem nie ma na co czekać, trzeba psa oddać hodowcy jeśli jest taka możliwość tylko martwię się, żeby ta opiekunka nie narobiła cyrku z policją bo chcemy dobrze dla dobra psa a może wyjść z tego afera
Jutro dam znać jak się coś wyjaśni.