Ogar (lub prawie) - Denar odszedł kochany we własnym domu...
Re: Ogar (lub prawie) na Paluchu - Warszawa
AniuW- wszystkie istotne informacje jakie dostaniesz o Denarze- umieść (dopisz) do ogłoszenia. Można je zmodyfikować. A numer psa faktycznie- wytłuścić.
Fajne zdjęcia. Denar to ładny pies.
Fajne zdjęcia. Denar to ładny pies.
Re: Ogar (lub prawie) na Paluchu - Warszawa
Informacja od APSY :
W zęby nie zaglądałam.
Na smyczy chodzi ładnie.
Wiek widać nie tylko po siwym pysku, on ogólnie wygląda dość staro. Ma grubszą sierść niż te ogary, które widziałam. Jest chudy. Rusza się dość dziarsko - chętnie truchta na spacerach, ale widać też pewną sztywność w tylnych łapach. Na pewno sytuacji nie poprawie fakt, że mieszka w budzie.
Może jakaś starsza osoba mieszkająca w domu wzięłaby go na płatny tymczas...zawsze to nieco taniej niż hotel ...tak kombinuję.
Ja wiem że większość z nas jest zapsiona i niejednokrotnie zakocona...ale rozejrzyjcie się i popytajcie proszę.
W zęby nie zaglądałam.
Na smyczy chodzi ładnie.
Wiek widać nie tylko po siwym pysku, on ogólnie wygląda dość staro. Ma grubszą sierść niż te ogary, które widziałam. Jest chudy. Rusza się dość dziarsko - chętnie truchta na spacerach, ale widać też pewną sztywność w tylnych łapach. Na pewno sytuacji nie poprawie fakt, że mieszka w budzie.
Może jakaś starsza osoba mieszkająca w domu wzięłaby go na płatny tymczas...zawsze to nieco taniej niż hotel ...tak kombinuję.
Ja wiem że większość z nas jest zapsiona i niejednokrotnie zakocona...ale rozejrzyjcie się i popytajcie proszę.
Re: Ogar (lub prawie) na Paluchu - Warszawa
to co w końcu umieścić w aukcji?
ja nie będę łączyć tych dwóch opisów...lepiej żeby to zrobił ktoś lepiej piszący ode mnie..
ze zdjęć to chyba najlepiej umieścić 2 ostatnie z pierwszego postu. To z budą jest fajne
i te najnowsze
ja nie będę łączyć tych dwóch opisów...lepiej żeby to zrobił ktoś lepiej piszący ode mnie..

ze zdjęć to chyba najlepiej umieścić 2 ostatnie z pierwszego postu. To z budą jest fajne

Re: Ogar (lub prawie) na Paluchu - Warszawa
A czy możemy się wstrzymać jeszcze trochę?
Pisałam że prawdopodobnie mam dostać jeszcze jakieś zdjęcia. Teraz jestem w pracy i jak dam radę to zrobię te opisy ale nie obiecuję.
Jak będzie gotowy wpis do aukcji to dam znać.
Pisałam że prawdopodobnie mam dostać jeszcze jakieś zdjęcia. Teraz jestem w pracy i jak dam radę to zrobię te opisy ale nie obiecuję.
Jak będzie gotowy wpis do aukcji to dam znać.
Re: Ogar (lub prawie) na Paluchu - Warszawa
ok. nie ma sprawy, mi się nie śpieszy
myślałam, że to wy chcecie jak najszybciej 


Re: Ogar (lub prawie) na Paluchu - Warszawa
Witaj Apsa
Aktynowiec: Owszem chcemy- czas gra rolę- ale opis musi też być przemyślany a nie byle jaki.
To trudna sprawa napisać naprawdę dobry opis. By były tam wiadomości i jeszcze by chwycił za serce. A Denar to starszy pies- i nie jest zdrowy ( martwi mnie to oko)- tym bardziej nie łatwo.
AniaW- musi mieć czas by przemyśleć co napisać (ja też długo myślałam zanim napisałam swoje ogłoszenie)

Aktynowiec: Owszem chcemy- czas gra rolę- ale opis musi też być przemyślany a nie byle jaki.
To trudna sprawa napisać naprawdę dobry opis. By były tam wiadomości i jeszcze by chwycił za serce. A Denar to starszy pies- i nie jest zdrowy ( martwi mnie to oko)- tym bardziej nie łatwo.
AniaW- musi mieć czas by przemyśleć co napisać (ja też długo myślałam zanim napisałam swoje ogłoszenie)
Re: Ogar (lub prawie) na Paluchu - Warszawa
no tak, rozumiem 
a to jego oko to strasznie źle wygląda :/

a to jego oko to strasznie źle wygląda :/
Re: Ogar (lub prawie) na Paluchu - Warszawa
Ania właśnie z pracy wychodzi i jak da radę to dzisiaj coś skleci 
Chyba, że padnie

Chyba, że padnie

Re: Ogar (lub prawie) na Paluchu - Warszawa
Wyjaśnienie: nie jestem dobra w pisaniu historyjek chwytających za serce. Osobiście wolę też krótsze niż dłuższe teksty ogłoszeń ale wiem że wiele osób lubi czytać takie psie historie... skleciłam takie coś. Oczywiście podstawą jest tekst bei bo uważam że jest bardo dobry, tylko dodałam kilka poznanych faktów i nieco skróciłam (mam nadzieję, że bea się nie pogniewa
)
Jestem ogarem, starszym i statecznym psem. Jestem wrażliwy i subtelny. Ile mam lat? Dokładnie nie wiadomo ale wystarczająco dużo by być mądrym i spokojnym psem (pewnie ponad 10). Psem, który nie miał i nie ma szczęścia w swoim psim życiu. Od dwóch lat siedzę w budzie w schronisku na Paluchu. Nikt mnie nie zechciał a przecież wszyscy się starzejemy. Każdy zasługuje na godną starość i serce i ciepło. Mam jedno oko chyba chore, ale gdyby była potrzebna specjalistyczna opieka mam osoby, które pomogą mi w tym. Ale to potem, bo teraz najważniejsze dla mnie jest ciepło i kąt.
Poza tym kilka słów o mnie. Jestem grzecznym, wesołym starszym panem. Ładnie chodzę na smyczy i dziarsko truchtam na spacerach. Bardzo lubię, gdy zwraca się na mnie uwagę. Raczej dogadam się z innymi psimi towarzyszami, bo w schronisku nie miałem z tym problemów…tylko żeby ktoś zechciał dać mi szansę na dom…
Bez niego nie można mi pomóc. Bez niego szybko odejdę i nikt mnie nie przytuli, gdy to się stanie. Popatrz w moje ogarze oczy Dobry Człowieku....może i Ty się starzejesz? Może nie jesteś zdrowy jak i ja? Czy naprawdę nie ma dla nas obu żadnej szansy? Mogę dać Ci dozgonną przyjaźń a Ty daj mi dom na jaki od tylu lat czekam. Dam całe serce i czas jaki mi pozostał- za Twoje serce i Twój czas...tylko daj mi szansę...
Czekam w schronisku na warszawskim Paluchu.
Nie mam imienia. Tylko numer. Mój numer to 2994/06...zapamiętasz? Odnajdziesz mnie?
Jest zimno. Czekam.
Twój Ogar.
DENAR
Tylko potrzebny jest dobry tytuł aukcji.
Ja opłacę jej podświetlenie.
Pozostaje też kwestia namiarów na osobę kontaktową (dobrze je podać obok namiarów na Palucha). Myślę, że najczęściej kontakt z nim ma APSA i jest najlepiej zorientowana w realiach Palucha.
No i deklaruję ewentualną pomoc w jego transporcie, gdyby zaszła taka potrzeba.

Jestem ogarem, starszym i statecznym psem. Jestem wrażliwy i subtelny. Ile mam lat? Dokładnie nie wiadomo ale wystarczająco dużo by być mądrym i spokojnym psem (pewnie ponad 10). Psem, który nie miał i nie ma szczęścia w swoim psim życiu. Od dwóch lat siedzę w budzie w schronisku na Paluchu. Nikt mnie nie zechciał a przecież wszyscy się starzejemy. Każdy zasługuje na godną starość i serce i ciepło. Mam jedno oko chyba chore, ale gdyby była potrzebna specjalistyczna opieka mam osoby, które pomogą mi w tym. Ale to potem, bo teraz najważniejsze dla mnie jest ciepło i kąt.
Poza tym kilka słów o mnie. Jestem grzecznym, wesołym starszym panem. Ładnie chodzę na smyczy i dziarsko truchtam na spacerach. Bardzo lubię, gdy zwraca się na mnie uwagę. Raczej dogadam się z innymi psimi towarzyszami, bo w schronisku nie miałem z tym problemów…tylko żeby ktoś zechciał dać mi szansę na dom…
Bez niego nie można mi pomóc. Bez niego szybko odejdę i nikt mnie nie przytuli, gdy to się stanie. Popatrz w moje ogarze oczy Dobry Człowieku....może i Ty się starzejesz? Może nie jesteś zdrowy jak i ja? Czy naprawdę nie ma dla nas obu żadnej szansy? Mogę dać Ci dozgonną przyjaźń a Ty daj mi dom na jaki od tylu lat czekam. Dam całe serce i czas jaki mi pozostał- za Twoje serce i Twój czas...tylko daj mi szansę...
Czekam w schronisku na warszawskim Paluchu.
Nie mam imienia. Tylko numer. Mój numer to 2994/06...zapamiętasz? Odnajdziesz mnie?
Jest zimno. Czekam.
Twój Ogar.
DENAR
Tylko potrzebny jest dobry tytuł aukcji.
Ja opłacę jej podświetlenie.
Pozostaje też kwestia namiarów na osobę kontaktową (dobrze je podać obok namiarów na Palucha). Myślę, że najczęściej kontakt z nim ma APSA i jest najlepiej zorientowana w realiach Palucha.
No i deklaruję ewentualną pomoc w jego transporcie, gdyby zaszła taka potrzeba.