Strona 3 z 3
Re: Poznanianka wita wszystkich
: sobota 20 gru 2008, 18:28
autor: bea100
poznanianka pisze:
...I właśnie to mnie martwi.Nie chodzi o brak posłuszeństwa
ale o zew natury.
Mamy zaprzyjaźniony dom na wsi i lasy i mnóstwo zwierzyny.
Czy będę się bała go tam zabierać

Ogary poszły w las...
czy wrócą
Wrócą...jeśli istnieje nierozrerwalna więź między ogarem a jego rodziną ( opiekunem i stadem). Od tej relacji wszystko zależy. Nie ma lepszego i bardziej subtelnego przyjaciela od ogara. O ile od malucha zostaje budowana więź ogar-człowiek (jego rodzina). Wtedy i zew natury nie straszny. Wszystko zależy od pracy i czasu jaką poświęci niezależnemu z natury psu- jego własny opiekun- od mądrego prowadzenia i wychowywania ogara. I to od małego. Jest to stworzenie ogromnie inteligentne. Jeśli się zaniedba ogara wychowawczo i nie da mu się serca i nie poświęci czasu- ogar zamknie się w sobie lub np ukierunkuje na innego psa ( a masz go w domu)- wtedy prawidłowego kontaktu można już nigdy nie odzyskać.
To od nas zależy jakiego mamy w domu przyjaciela ( i czy faktycznie przyjaciela)- czy nasz ogarek żyje z nami w rodzinie czy obok nas.
...Od nas zależy czy ogary wrócą do nas z tego lasu...
Witaj poznanianko- hodowla "Poszły w Las" (nomen omen

) się kłania i pozdrawia .
Re: Poznanianka wita wszystkich
: sobota 20 gru 2008, 18:57
autor: weszynoska
Nasza Diuna..wraca codziennie....mieszkamy pod lasem i tam tez na spacery chodzimy...wychodzi na to, że raczej ona pilnuje nas...biega...przetrząsa okolice...ale co chwila podbiega i sprawdza czy idziemy w dobrym kierunku...
Nasza Diuna była kupiona jako roczna suka...a teraz w marcu skończy 3 lata...
więź między nią a moim mężem...to prawdziwa przyjaźń..ludzko psia...
Re: Poznanianka wita wszystkich
: sobota 20 gru 2008, 19:38
autor: bea100
Diuna wraca codziennie z tego lasu...bo MA DO KOGO wrócić. Piluje Was bo ją kochacie i ona to wie.
Rodzina i serce - to dla ogara najważniejsza rzecz. Taki własnie to pies. I pod tym względem to pies faktycznie "rodzinny"

Re: Poznanianka wita wszystkich
: sobota 20 gru 2008, 20:49
autor: poznanianka
Pytam o to ponieważ będąc dzieckiem mieliśmy wyżła.
Był zżyty z całą rodziną,uwielbiał mojego ojca i...
stale trzeba go było szukać, Takie mam wspomnienia z dzieciństwa
i nie chcę tego przeżywać znowu.
Jestem w stanie zapewnić psu codzienne spacery,weekendowe wyjazdy do lasu
szkolenia PT, mogę zabierać go do pracy ale nie chcę szukać zwierzaka po lasach i łąkach,
czy po ulicach

Re: Poznanianka wita wszystkich
: sobota 20 gru 2008, 22:10
autor: weszynoska
Poznanianko....
Na codzien mam do czynienia z wieloma psami, róznych ras....od malutkich Yorków dających popalić swoim właścicielom, po wielgachne przekarmione owczarki ( niby wzór posłuszeństwa) niemozliwie rozpuszczone i nie dające się wychować...
polecane labradory ( rodzinne psy dla dzieci

) gryzące ze strachu, nadpobudliwe wiecznie szczekające sznaucery...nigdy nie spuszczane ze smyczy w obawie, że jak pójdą...to nie wrócą....
Nie można myśleć o kupnie psa..mając przed oczami wzór z przeszłości....nigdy tym sposobem nie zyskasz przyjaciela...bedziesz szukać podobieństw..a na prawdę kazdy pies jest inny, nawet tej samej rasy
Znam tez wyżły niesamowicie posłuszne, znam wyszkolone kundelki.....
I zawsze wyznaję zasadę..."jak sobie pościelesz tak się wyśpisz"

Re: Poznanianka wita wszystkich
: niedziela 21 gru 2008, 13:44
autor: Aszemi
Witaj
