Forum Dyskusyjne Ogara Polskiego

W Bazie nie ma takiej suki ani takiego miotu na J.

Psin+co pisze: Tak liczyłam na profesjonalną odpowiedź

Prawidłowa odpowiedź - a

ViZa pisze:Patrząc w rodowody psów i widząc je na żywo

Niestety Jagny na żywo nie widziałam więc trudno mi z odpowiedzi w stylu "tak cel jest słuszny" domyślić się jaki jest ten cel.

a do tego mając wiedzę i doświadczenie jak osiągnąć zamierzone cele w hodowli nie trudno odgadnąć,myślę,jaki to konkretny cel hodowcy przyświecał.

Widocznie mam mniejszą wiedzę i doświadczenie niż ty czy właścicielka Jagny bo za nic zgadnąć nie mogę. Ale może to ten upał.

Dlatego napisałam,że w oparciu o powszechnie dostępne materiały można się tego domyślić i dla obecnych tu hodowców nie będzie to zagadką.

To jak ktoś już się domyśli tego celu to ja poproszę o podpowiedź. Bo na razie to co czytam to takie enigmatyczne raczej.

No przecież Haniu,Ty wszystko wiesz. Moja wiedza i doświadczenie nie biorą w tym udziału. Złożyłam stosowne wyjaśnienia,odpowiedziałam na pytania i nie mam więcej nic do dodania. Jeżeli to za mało to tak już pewnie zostanie.Za bazę nie odpowiadam...

miszakai pisze:A myślałam, że będzie, że się znowu czepiam

ViZa pisze:złożyłam stosowne wyjaśnienia,odpowiedziałam na pytania i nie mam więcej nic do dodania.

No dobra - ale w żadnym razie nie ma konkretnego uzasadnienia takiego krycia
Może być, że ja się czepiam Ale nijak nie potrafię zrozumieć (jak to mówi hania - może ten upał) po co kryć w tak bliskim pokrewieństwie. Liczyłam (tak, tak - idealistka) na konkretną odpowiedź: bo chcemy uzyskać to i to, bo liczymy na to, że linia taka i a taka...lub pewne cechy ...
a tu ciągle dywagacje teoretyczne, które każdy z nas zna. W naszej ukochanej rasie jest cholernie zawężona linia genetyczna i takie bliskie krycia (zakładam, że planowane) wzbudzają ciekawość - po co ? dlaczego? co osiągnąć? A tu żadnych konkretów

qzia pisze:W Bazie nie ma takiej suki ani takiego miotu na J.

Żeby się tam pojawił ktoś musiałby o nim wspomnieć...Skąd osoby uzupełniające bazę mają wiedzieć po kim jest miot, ile szczeniąt w nim było, jakie imiona, że o innych szczegółach nie wspomnę.

ViZa pisze:Za bazę nie odpowiadam...

Personalnie nikt za bazę nie odpowiada, bo to nie jest niczyja praca ani obowiązek.

Właściwie myślę, że nie chodzi o przerzucanie się linkami, gdzie są informacje o tym czym jest inbred, bo (mam nadzieję) każdy średnio świadomy hodowca wie co to jest i czemu w uzasadnionych przypadkach może służyć. Wystarczy krótka odpowiedź - np. zależy nam na bardzo wyrównanym miocie zbliżonym eksterierem do rodziców.
Dla mnie kluczowe jest znaczenie inbredu w tak małej populacji jaką stanowią ogary, zwłaszcza, że dotyczy to genów, które są w niej bardzo powszechne (bardzo dużo kryjący Zenit, również kryjący Zagłoba, potomkowie psów również dużo kryjących). A niedawno uczestniczyłam w wykładzie na ten temat ... http://www.warszawa.zkwp.pl/2015_Wyklad_2.pdf" onclick="window.open(this.href);return false;
Przy czym o tyle mi szkoda, że Basior podoba mi się eksterierowo i z charakteru, a Jagna mimo, że pokazywała się bardzo mało też wpadła mi w oko i jest fajną suką więc myślę, że obydwa mogły znaleźć swoje inne "połówki" mniej spokrewnione. A tak mam wrażenie, że decyzja była dość szybka skoro nie ma jeszcze przydomka...
Szkoda, ale jak to mówię - jeden miot ani rasy nie zrujnuje ani nie zbawi, chociaż mam nadzieję, że ogólna tendencja będzie jednak szła w kierunku unikania miotów w bliskim pokrewieństwie. Przynajmniej dopóki oficjalne statystyki nie będą podawały, że populacja psów hodowlanych w naszej rasie to ok 200 sztuk, z czego nie wiadomo na ile są one aktualne i jaki jest faktyczny stan tej populacji (bo samo wbicie w rodowód hodowlanki jeszcze o niczym nie świadczy).

ogłoszenie jest, to i przydomek jest - "Ogarowa Łaja"

Chyba wszystko zostało już powiedziane i napisane, moje trzy grosze niewiele wniosą, pozostaje życzyć aby maluchy urodziły się zdrowe, bez wad wrodzonych, nieobarczone entropią i ropowicą.
Osobiście jestem pełna podziwu dla odwagi hodowcy i jego mocnych nerwów, o żyłce ryzykanctwa nie wspominając. Rozumiem że celem tego skojarzenia jest uzyskanie psa/suki do dalszej hodowli więc nie do końca jest to obojętne dla rasy.
Nie pozostaje nic innego niż zaczekać na rezultaty tego skojarzenia.

Upał nadal to i ja wtrącę swoje trzy grosze. Skoro inbred, jak jest napisane w wyjaśnieniu, to narzędzie dla doświadczonego hodowcy a przydomku jeszcze nima. To ja nie rozumiem. Ale tak czy inaczej bardzo mnie dzieci Basiorka ciekawią bo mamy co do niego pewne plany. Trzymamy kciuki za szczęśliwe rozwiązanie.