Forum Dyskusyjne Ogara Polskiego

Mam nadzieję, że dotrę.

qzia pisze: Mam nadzieję, że dotrę.

No właśnie nie myślę aby było inaczej.

Dziś w środku nocy mój mąż zerwał się z krzykiem: Sisi chyba już rodzi!!! Mamy dziś 57 dzień. Brzuchol do ziemi i stękanie przy oddychaniu. Sisi sobie tylko pomrukiwała i się kręciła na boki. Do opieki została wydelegowana moja mam ze starszym synem w Warszawie. Tam łatwiej o weta. Z wariatem Sisuni nie zostawię. Ja pół nocy nie spałam bo się zamartwiam. No i doszłam do wniosku, że jestem za nerwowa na te ciąże. Choć może coś być bo dziś rano Sisi sprawdzała wszystkie podwórkowe doły wykopane przez Ajszę. Przepraszam za offa ale cały czas mam nadzieję, że dotrę.

Przed ogarami 55 psów. Jaka godzinę obstawiacie?

Ja planuję być ok. 11.
Wrocławianie goszczą jutro ogary na grillu.
Ewa "Sokołowa" ogarnęła teren i odbiera jutro dobry chlebek z piekarni.
Jagoda ciągnie wraz z Czatą grilla.
Maciej zakupił opał i dodatki do grilla.
Hetmany pożyczają grilla Miętą bo sami nie mogą uczestniczyć.
Camilla z ogarem o wielu imionach przyniesie pastę serową na grzanki i słoiczki jakieś.
Super!!! Jak ja lubię takie akcje i atrakcję

Ale fajnie będziecie mieli

Nooooo

Śmiała- ocena "wybitnie obiecujący"

Grom wybitnie obiecujący , pierwsze szczenię. Na finałach nie byliśmy bo wiem, że ogarki na takich wystawach nie bardzo mają szanse i zwykle odpadają w pierwszym biegu wokół ringu.
Ale wystawa uświadomiła mi jak bardzo chłopak urósł. Po wystawie zmierzyłam go i ma 65cm w kłębie.
Zdjęcia mam kiepskie z wystawy.
Grill był pyszny i w fajnym towarzystwie. Dziękuję za zaproszenie.

Gromkowa pisze: Na finałach nie byliśmy bo wiem, że ogarki na takich wystawach nie bardzo mają szanse i zwykle odpadają w pierwszym biegu wokół ringu.

Co racja to racja. Myśmy na finale byli ze względów socjalizacyjnych, ale skończyło się tak jak wszyscy nam przepowiadali. Mimo wszystko miło było pokazać publiczności Ogara