Oczywiście, masz zupełną racyję!hania pisze:Ogończyku zasadniczo się z Tobą zgadzam (choć nie jestem zwolenniczką powtarzania miotów), ale myślę, że pisanie o psach, które jeszcze nie mają półtora rokujest wróżbiarstwema żaden szczeniak nie wszedł do hodowli
@ Qzia. Jejciu jej! Znowu mam fatalne wrażenie, że kompletnie nie umiem się właściwie wysłowić.

Mnie się nie pytaj. Ja, od kiedy wstąpiłem do zetkawupeta trzymam się ściśle reguł na które się dobrowolnie zgodziłem bo widzę w nich sens. Pytaj tych, którzy się ich nie trzymają. (Klub przynajmniej rozdaje fajne kubki na "Klubówkach" i jest to jakiś konkretny argument "za".)qzia pisze:To właściwie po co kluby, komisje hodowlane i takie tam zkwpety?![]()
Primo. Absolutnie nie wątpię w Twoje intencje i chęci. Co do Twojej wizji, myślę, że mimo wszystko mam dość zbliżoną i ani mi w głowie okazywanie Tobie i Twojej hodowli braku szacunku. (Czego nie mogę napisać o wszystkich znanych mi hodowcach.)qzia pisze:Jestem marzycielką i utopistką od urodzenia. Mam może trochę nierealną wizję hodowania.![]()
Dlatego pewnie nieodmiennie zaskakuje mnie jak ktoś "robi" miot, aby go dobrze "zbyć".
Ja jednak staram się tak dobrać rodziców aby coś z tego fajnego wyhodować, potem z tego fajnego wyhodować jeszcze fajniejsze. Jeszcze nie miałam "krycia na zbycie" ale moja hodowla dopiero raczkuje
więc wszystko przede mną.
![]()

Secundo. Mój wiejski Wet zawsze powtarza, że "Hodowla zwierząt rasowych, która nie "zarabia" na siebie, to albo totalna ściema, albo zabawka bogatych gówniarzy i nigdy nic dobrego z tego nie wynika dla zwierząt." Niby się z Nim zgadzam, bo to mądry i doświadczony miłośnik i wieloletni znawca zwierząt, ale w sumie to co taki wiejski wet może wiedzieć o hodowli zwierząt rasowych i Szczytnych Ideałach Hodowlanych?

Tertio. Pisząc a'propos szczeniaków z tego konkretnie skojarzenia, że się "zbyły" miałem na myśli popyt na nie, a nie sprawy finansowe tej hodowli, które mnie guzik obchodzą.
Pzdr.