Jak nauczyc psa, że auto może stanowic dla niego zagrożenie?

Awatar użytkownika
carmen
Posty: 763
Rejestracja: środa 15 paź 2008, 09:18
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: koło Żywca

Re: Jak nauczyc psa, że auto może stanowic dla niego zagrożenie?

Post autor: carmen »

ogończyk mi chodziło też o wjazd do domu... ja mam np bardzo długi wjazd, ponad 50 metród od bramy do samego domu a wjeżdzam autkiem jeszcze dalej. Teoretycznie musiałabym za każdym razem przyjeżdzac, otwierac bramę, zamykac psa... a nauczyłam psa, że bez smyczy nie wychodzi za bramę to jedno a drugie jak wjeżdza auto on ZAWSZE podbiega pod dom i czeka, ewentualnie wbiega do kojca do budy :) Myślałam, że inni też uczą swoje psy takich funkcjonalnych umiejętności ;) Auto to śmiertelne zagrożenie nawet na własnym podwórku.
Określ swoją wizję przyszłości. Zastanów się jaka jest jej cena? Postanów, że ją zapłacisz...
Awatar użytkownika
jut
Posty: 72
Rejestracja: niedziela 19 paź 2008, 13:17
Gadu-Gadu: 0

Re: Jak nauczyc psa, że auto może stanowic dla niego zagrożenie?

Post autor: jut »

ogończyk pisze:A, że tak się niegrzecznie zapytam, Kochani, Wasze psy rozumieją komendę "Czeka pies!" ("Stój!, czy jakiej tam używacie) ?!!! Bo bez tego ani rusz! Nie nauczycie psa niczego, jeżeli nie będzie wiedział czego od niego żądacie! Ma być Krótko i na temat! Pies nie musi wiedzieć dlaczego ma stanąć przed wejściem na jezdnię, musi wiedzieć, że WY sobie tak wymyśliliście i tego od niego chcecie! JUUUUŻ !!!! KONIEC DYSKUSJI ! DOBRY PIES! :D Pozdrawiam.
Mój pies tj: Tańcza rozumie i wykonuje "stój" bez problemu...to była pierwsza komenda od której zaczęłam uczenie, ALE jeżeli w okolicy pojawia się inny pies lub znana jej osoba robi "stój" na ułamek sekundy i potem leciiiiii... Strasznie mnie to przeraża czasem. Ostatnio będąc na smyczy tak szarpnęła zobaczywszy swojego drugiego człowieka po drugiej stronie ulicy, że aż mi smycz wyrwała i przeleciała na drugą stronę...mało nie zemdlałam bo nadjeżdzał samochód właśnie. Dodam, że po pierwsze nie była w ogóle wołana z drugiej strony ulicy a po drugie właśnie robiła "stój" przed jezdnią gdy wyrwała...i jak ja mam ja nauczyć, że"stój" może jej życie uratować jak działa tylko na sucho a w sytuacji gdy jest faktycznie potrzebne nie działa?
"......trochę człowieka i technika się gubi......"
Awatar użytkownika
wszoleczek
Posty: 1894
Rejestracja: środa 18 lis 2009, 10:44
Gadu-Gadu: 3431453
Lokalizacja: Libiąż k/Chrzanowa
Kontakt:

Re: Jak nauczyc psa, że auto może stanowic dla niego zagrożenie?

Post autor: wszoleczek »

Chyba odświeżę wątek. Za ok 2 tyg zaczynam szkolenie z Nerem i myślałam, że komendy waruj i siad na odległość nie będą potrzebne, ale chyba się przeliczyłam.

Dzisiaj Nero wyrwał mi smycz z ręki jak zobaczył innego psa i przebiegł przez drogę. Wchodząc na chodnik poślizgnął się i samochód jadący chyba 0,5km/h lekko go 'puknął' w tylną łapę :strach_2: .

Szkolenie ogończyka wydaje mi się bardzo sensowne, zwłaszcza, że zawsze jak z Nerem przechodze przez jezdnię, to skracam smycz, mówię 'czekaj' i dopiero idziemy. Dzisiaj jak mi się wyrwał to stanął przed jezdnią, ale nawet sekunda nie mineła i poszedł dalej :zdziw_4:

Zaczęłam się poważnie zastanawiać nad kolczatką- dla mojego i jego bezpieczeństwa- do czasu, gdy mnie zacznie słuchać. Bo co by się stało, gdyby mnie pociągnął za sobą pod samochód :strach_4: .

Na szczęście nic poważnego się nie stało. Od razu wzięłam go do kojca, sprawdziłam łapę, położyłam w śniegu i obłożyłam śniegiem łapę, na wypadek jakiegoś obrzęku.

Zawsze dmuchałam na zimne, a tu się sparzyłam. Oczywiście wszystko widział mój tata :zly1: , co nie wróży dobrze :? Muszę coś zaradzić i niestety w szybko :zly2:
Natalia i Nero
Awatar użytkownika
BasiaM
Posty: 8086
Rejestracja: czwartek 30 kwie 2009, 09:54

Re: Jak nauczyc psa, że auto może stanowic dla niego zagrożenie?

Post autor: BasiaM »

wszoleczek
to to teraz trzeba będzie tatę udobruchać :fiufiu:

Uchaty słucha komendy "STÓJ!"
Gdy zbliżamy się do ulicy to już nawet sam staje i czeka na komendę "IDZIEMY" - prędzej nie ruszy :brawo_1:
NIGDY dosłownie NIGDY !! nie staje przy krawężniku :brawo_1: Zawsze metr, dwa od ulicy :silacz:
Obrazek

Obrazek
Awatar użytkownika
wszoleczek
Posty: 1894
Rejestracja: środa 18 lis 2009, 10:44
Gadu-Gadu: 3431453
Lokalizacja: Libiąż k/Chrzanowa
Kontakt:

Re: Jak nauczyc psa, że auto może stanowic dla niego zagrożenie?

Post autor: wszoleczek »

Właśnie Nero stanął przed jezdnią, szedł niepewnie, ale tak bardzo chciał iść do tego psa... to było silniejsze od niego :zly3: . Ale jak to auto go lekko 'pukło' to zapomniał o psie i przybiegł do mnie :shock:

Chciałabym się dowiedzieć czy ktoś stosował kolczatkę u ogórka :?: Poprzedni właściciel Nera miał go na kolczatce, a ja jestem wielką przeciwniczką, ale chyba dla bezpieczeństwa będę zmuszona jej użyć. :zly2:
Natalia i Nero
Awatar użytkownika
mirek
Posty: 206
Rejestracja: niedziela 19 paź 2008, 15:08

Re: Jak nauczyc psa, że auto może stanowic dla niego zagrożenie?

Post autor: mirek »

Ogar do kolczatki nie pasuje :nunu: ale komendy typu stój, waruj czy podobne zatrzymujące psa są niezbędne. Moje (suka słabiej :mysl_1: ) wiedzą że przez różnego rodzaju przejścia, furtki, drzwi itp. pan idzie pierwszy, na otoku też nie mogą mnie wyprzedzać, kufa równo z lewym kolanem (oczywiście nie jest aż tak doskonale i muszę je upominać co jakiś czas komendą "równaj").Nie wyobrażam sobie prowadzenia na otoku "ciągnących", w moim wypadku dwóch ogarów ok.70kg, rękę muszą urwać :strach_2: I tak jak Ogończyk napisał,
pies musi wiedzieć że wy tak chcecie.
pozdrawiam
Awatar użytkownika
wszoleczek
Posty: 1894
Rejestracja: środa 18 lis 2009, 10:44
Gadu-Gadu: 3431453
Lokalizacja: Libiąż k/Chrzanowa
Kontakt:

Re: Jak nauczyc psa, że auto może stanowic dla niego zagrożenie?

Post autor: wszoleczek »

Wiem że nie pasuje :wstydek: , mi w ogóle żaden pies nie pasuje na kolczatce ;) W tej chwili Nero ma w tej chwili obrożę dławiącą (dławik), tą ograniczoną :arrow: nie znam fachowej nazwy, ale sobie nic z tego nie robi. Ciągnie niemiłosiernie, że nawet sam zaczyna chrząkać :zly3:

Oczywiście będziemy się uczyć, że to ja decyduję kiedy wchodzimy na drogę, tylko mam nadzieję, że nie zrobi mi takiej akcji jak dzisiaj. Bo co by było, gdyby jeszcze mnie za soba pociągnął :?
Będę znowu próbować wpowadzi mu kantarek (kaganiec spokojnie założył, a to jak widzi to już szału dostaje).

Najgorsze jest to, że idąc na spacer muszę przejść koło ruchliwej drogi i on już może się tak do tych samochodów przyzwyczaił, że go nie ruszają :niewka:
Mam nadzieję, że dzisiejsze puknięcie czegoś go nauczyło :x
Natalia i Nero
Awatar użytkownika
mirek
Posty: 206
Rejestracja: niedziela 19 paź 2008, 15:08

Re: Jak nauczyc psa, że auto może stanowic dla niego zagrożenie?

Post autor: mirek »

Nie wiem jak wyglądają te dławiki czy kantarki, ja uczyłem swoje psy na bardzo długiej lince, kilka mocnych szarpnięć z mojej strony z równoczesną komendą stój nauczyło psa że ciągnięcie kończy się raptownym zatrzymaniem i po pewnym czasie, pies z obrożą na szyi, zaczął reagować już tylko na stój. Z czasem, stój wykonywał już bez obroży, no a później to już tylko ćwiczyć do znudzenia. Nie wiem jaki Nero jest stary, ale może spróbuj, ja używałem sznurek od snopowiązałki :gleba: z 70m
pozdrawiam
Awatar użytkownika
wszoleczek
Posty: 1894
Rejestracja: środa 18 lis 2009, 10:44
Gadu-Gadu: 3431453
Lokalizacja: Libiąż k/Chrzanowa
Kontakt:

Re: Jak nauczyc psa, że auto może stanowic dla niego zagrożenie?

Post autor: wszoleczek »

Na lince ćwiczę z nim przychodzenie, komenda 'wróć' (z naciskiem na 'r') nie jest mu obca. U nas oznacza :arrow: nie wchodź już qr... w te drzewa bo znowu się zaplączesz :zly3: :gleba: . Staram się go przywoływać na 'cmoknięcia' lub 'klaśnięcia', oczywiście najpierw imię. Dzisiaj wszystko zawiodło :zly2:

Szkoda, że już nie ma tego programu o trudnych psach na TVP1, co przyjeżdżała behawiorystka :gleba: Moglibyśmy się zgłosić :happy3: (ale nie byłaby to reklama dla ogórków :sekret: ).
Natalia i Nero
Awatar użytkownika
Aszemi
Posty: 6177
Rejestracja: środa 15 paź 2008, 20:55
Gadu-Gadu: 4921992
Lokalizacja: Szczecin
Kontakt:

Re: Jak nauczyc psa, że auto może stanowic dla niego zagrożenie?

Post autor: Aszemi »

wszoleczek pisze:(ale nie byłaby to reklama dla ogórków :sekret: ).
Ale przestroga dla tych co kupuję Ogarka bo ma takie ładne uszki :nunu:
Obrazek
Obrazek
"Pies nie dba o to, czy jesteś bogaty, czy biedny...
bystry czy tępy, mądry czy głupi.
Oddaj mu swoje serce, a on odda ci swoje.
O ilu ludziach można to powiedzieć?
Ilu ludzi może cię uczynić rzadkim, czystym i wyjątkowym?"
ODPOWIEDZ