
Przed kryciem Beata uzyskała wszelkie zgody, prośba o krycie była bardzo poważnie uzasadniona.
Wszystko zostało bardzo profesjonalnie zorganizowane.
Łączenie krycia i macierzyństwa Duni z jej nagłym zejściem jest nietaktem

Nie uważam tak Leszku. Ja nie twierdzę, że to było powodem śmierci Duni ale że to mogło się po części do tego przyczynić.Leszek pisze:Łączenie krycia i macierzyństwa Duni z jej nagłym zejściem jest nietaktem
Podpisuję się i pod tym i dziekuję, że się odzywają czasem szczere głosyrafkow pisze:Potrafimy ostro zrugać i debatować na forum właścicieli którzy decydują się na oddanie psa ze względów rodzinnych, mieszkaniowych, problemów wychowawczych itp. Natomiast boimy się rozmawiać i jest to dla nas niewygodne/niesmaczne jeżeli zaczynamy analizować możliwość błędów popełnionych przez zaprzyjaźnionych hodowców.
Taka rozmowa i wyjaśnianie sobie pewnych spraw może wyjść tylko na dobre innym.
Grunt aby sobie to wyjaśniać i o tym rozmawiać, nawet jeżeli taka rozmowa jest bolesna.
Regulamin ZKwP zezwala na obecność na wystawie suki z cieczką. Ja co prawda na razie w czasie cieczki wystawy odpuszczałam, ale nie twierdzę, że nigdy tego nie zrobię. A jakoś mało sobie wyobrażam przenoszenie ogara w okolice ringu w transportówce. I zupełnie sobie nie wyobrażam, że puszczam Hultaja na wystawie, żeby "sobie ulżył".Danuta pisze: Mam znajomego właściciela psa, który twierdzi, że jeśli właściciel suki prowokuje i przywozi sukę w rui w zbiorowisko psów czyli na wystawę, i jeszcze z nią paraduje wśród zwierząt, to on nie będzie się szarpał ze swoim psem i pozwoli mu na wypełnienie instynktownego zachowania, nie patrząc na mieszanie ras.
Muszę przyznać, że ten opis trochę mnie zdziwił (abstrahując od tego, że Ostoja nie powinna biegać luzem). Wystawiałam Ostoję na klubówce, parę razy przeszłam się z nią po terenie wystawy, mając ją na ringówce podchodziłam do właścicieli psów (takze takich, którzy stali z psami). Nie uważałam jakoś specjalnie na Ostoję bo nie wiedziałam, że ona jeszcze cieczkuje. I nie zauważyłam, żeby psy na jej widok specjalnie szalały.Inna Ostoja przebiegła się właśnie beztrosko luzem między samcami i zaczęło się…Lokis chciał wyrwać jakiś słup pod ogłoszenia i musiałam go z trudem przewiązać do dalszego, solidniejszego drzewa, Amon chciał wyrwać słup spod kosza, młody Nugat miotał Elizą na wszystkie strony itd… Wszystkie psy rozszczekały się tak, że przyszła właścicielka ośrodka z prośbą o uciszenie psów.
ZbyszekC pisze:I jeszcze jedno. Przy miotach po Smyku bardzo były podkreślane zdrowe oczy i certyfikat . Tu nic.
bea100 pisze:Ogromnie mi miło poinformować, że w połowie maja 2011 (po 11 maja) spodziewamy się miotu po ( znanej na tym forum parze):
sprawdzonej użytkowo Zachciance Z Gończaków ur. 24.02.2008r- pierwszy miot suczki (M: Int CH Żaba Z Gończaków, O: Int Ch Litwor Ze St Cisowiec)
oraz
sprawdzonym użytkowo MŁ CH PL Smyku Poszły w Las ur. 18.07.2009-pierwsze krycie tego młodego reproduktora (M: Mł Ch, Ch Pl Harmonia Z Południowej Kniei, O: Zagraj KW).
Akurat, we wspomnianym przez Ciebie Zbyszku ogłoszeniu Smyk/Harmonia, podana była data urodzin rodziców.bea100 pisze:Informujemy, że ok 22 października 2011 w hodowli Poszły w Las, spodziewamy się miotu po MŁCH PL Innej Ostoi Poszły w Las (Młodzieżowy Zwycięzca Klubu 2011) oraz utytułowanym reproduktorze CHPL (pies sprawdzony użytkowo, dyplom KT-1) Cyranie Z Beskidzkich Wysp FCI. Rodzice na zdjęciach.
a nie sprawdzony jako reproduktor. A raczej sprawdzony ale się mocno w tej roli nie sprawdził... Tutaj mamy do czynienia z podwójną wpadką rodzaju, młoda suka -> pies z wadliwym potomstwem w dwóch różnych miotach.bea100 pisze:pies sprawdzony użytkowo