Strona 3 z 25
Re: POMOCY! HUZAR schronisko Łódź
: wtorek 20 wrz 2011, 10:16
autor: bea100
Ewka, kochana jesteś

...a może na odrobaczenie pomożesz? Czy na weta (z tą łapą itd)? Ale to w tej sytuacji poczekajmy na skan rachunku itd. i koszty. Poczekajmy na cyfry od Ajlii. Wtedy się zastanowimy co i jak rozliczamy (np ile możesz pomóc a np. ile z Funduszu ?) i wtedy Ci wyślę konto do Ajlii OK?
Muszę wszystko skrupulatnie prowadzić co do złotówki, bo się pogubimy
Zaraz jadę na rehabilitację i muszę wyłączyć telefon...akurat jak będzie cała akcja

...ale nic, jak wrócę to dam tu wszystkim znać (przyznam, że się denerwuję)
Re: POMOCY! HUZAR schronisko Łódź
: wtorek 20 wrz 2011, 10:25
autor: Ewka
OK. Czekam na szczęśliwy finał

Re: POMOCY! HUZAR schronisko Łódź
: wtorek 20 wrz 2011, 16:45
autor: bea100
Akcja- zakończona (nie było lekko, wielki szcunek do Ajlii

).
Huzar został jeszcze w schronie wykastrowany i trzeba było czekać.
Jest już w domu, zna kołderkę i poduszkę, zwinięty na nich teraz odpoczywa.
Ajlii zakupiła kołnierz (25zł), ale to wystarczy z tego co ja wysłałam.
Pies jest łagodny i bardzo kochany, błaga o tulenie, dobrze zniósł jazdę samochodem ( wskakuje bez problemu, zna jazdę samochodem), ładnie chodzi na smyczy.
Został wydany z książeczką, zaszczepiony, odrobaczony ( zapewne do solidnego dwukrotnego powtórzenia jak znamy życie

).
Zrobił na trawie kupę czymś strasznym, nie wiem czym był nakarmiony. Ale sika bez problemu, więc chyba jest dobrze.
Niestety- jak to schron- drżałam przed tym i tak się spieszyłam...widać nie zdążyliśmy na czas- mamy parę problemów (pies dopiero co został zaatakowany zapewne

):
1. rana na przedniej łapie
2. ułamany kieł , kamień na zębach (ale niewielki) ale trochę paprze się warga
3. skaleczone ucho
(dostałąm zdjęcia)
No i chudy, aż się kolebie tak nie ma siły...
Na razie odpoczywa po kastracji- wizyta u weta za dzień czy dwa...poza tymi problemami do zaopiekowania, trzeba będzie mu zrobić badanie krwi.
Re: POMOCY! HUZAR schronisko Łódź
: wtorek 20 wrz 2011, 17:28
autor: bea100
Re: POMOCY! HUZAR schronisko Łódź
: wtorek 20 wrz 2011, 17:34
autor: Ewka
Matko!

Trzymaj się chudziaku... Proszę o info, za co mogę zapłacić.
Re: POMOCY! HUZAR schronisko Łódź
: wtorek 20 wrz 2011, 18:18
autor: kasianiolek
Bidula, coś mi ta łapa źle wyglądała, ale nie spodziewałam się świeżego urazu.
Dobrze, że HUZAR jest już w DT. Czekam na dalsze info o jego losach i stanie zdrowia.
Dzięki Bea100 za zaangażowanie.
Re: POMOCY! HUZAR schronisko Łódź
: wtorek 20 wrz 2011, 18:22
autor: rita
Witam wszystkich bardzo serdecznie. Cieszę się,że mały już bezpieczny...dobra robota dziewczyny,teraz musi byc tylko lepiej. Obawiam się,że te rany wynikają z pogryzienia przez inne psy.
Będę zagladać........
Re: POMOCY! HUZAR schronisko Łódź
: wtorek 20 wrz 2011, 18:35
autor: bea100
Witaj Rita, witaj najserdeczniej na ogarkowie i zostań tu z nami
To dzięki Ricie Huzar znalazł naszą pomoc
Qzia-

serdeczne dzięki za deklarację pomocy

A jak możesz to wpłać składkę na benzynę na nasz fundusz ogarkowy (masz konto czy podać?). Huzar będzie transportowany z Koluszek do hoteliku u Hani/AniRe pod W-wą i będę prosiła fundusz o zwrot tej kwoty za benzynę. Naprawdę każdy grosz się tu liczy i baaardzo przyda
Ewka, po wizycie u weta dostanę od Ajlii info i wtedy (na pewno

) dam znać kochana przyjaciółko w psiej biedzie

Ajlii (Rita wie o czym piszę) ma duże doświadczenie, to nie pierwszy pies ze schronu i nie w takim stanie trafiający do niej- ja dałam Huzara w ręce osób, co do których mam pełne zaufanie. Teraz już jest bezpieczny i będzie zaopiekowany

Re: POMOCY! HUZAR schronisko Łódź
: wtorek 20 wrz 2011, 21:38
autor: qzia
Wpłacam 100 zł. Gdyby trzeba było więcej to dajcie znać. Fajnie, że jest już bezpieczny. A uchem się nie martwcie. U mnie takie uszy są dość często.
Pozdrawiam Kasia
Re: POMOCY! HUZAR schronisko Łódź
: wtorek 20 wrz 2011, 21:48
autor: Ania W
Myślę,że łapa, ucho i warga to może być efekt jakiejś bójki.
Uchem bym się nie martwiła . Łapa wygląda trochę gorzej
W sumie dobrze że wyszedł ze schroniska wykastrowany.
Trzymam kciuki