Dobrze wychowane towarzystwo dla ogara:)

Awatar użytkownika
ketrin
Posty: 1985
Rejestracja: czwartek 16 paź 2008, 20:36
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Łódź

Re: Dobrze wychowane towarzystwo dla ogara:)

Post autor: ketrin »

miszakai pisze:
ketrin pisze:wspólczuje zawsze myślałam że suki są posłuszniejsze i w chwili zwątpienia żałowałam że nie wzięliśmy suni
No skoro Eryk nie tykał jadalnych ozdób choinkowych to nie mamy o czym rozmawiać :)
Ja myślę, że to nie kwestia płci ale geny... ;)
ale zanim on zacząl nie tykać... kradł wszystko jak popadnie i też sie rzucał na jedzenie,gryzł, chciał nas podporzątkować, uciekał gdzie pieprz rośnie wszedzie byle za brame i wszystkie takie tp :niewka: wziełam kilka lekcji (szkoła pruska :strach_2: ) i udało się :silacz: ale chwil zwatpienia miałam full
tyle że on miał ok.roku a teraz fakt aniołek :aniol:
Awatar użytkownika
rafkow
Posty: 797
Rejestracja: wtorek 14 paź 2008, 10:35
Gadu-Gadu: 34201
Lokalizacja: My som stela
Kontakt:

Re: Dobrze wychowane towarzystwo dla ogara:)

Post autor: rafkow »

Ja mogę wypunktować, jak to wygląda na przykładzie Maczka i Kalinki.

- Mak je, Kalina czeka w drzwiach kuchni aby wystartować do miski jak rakieta gdy tylko Mak zakończy konsumpcje, nie zapominając przy tym dziabnąć go w nogę :D
- Kalina je, Mak ma to w nosie, leży sobie w drugim pokoju mając wszystko w głębokim poważaniu. (należy mieć na uwadze to, że Maczek generalnie ma jedzenie w wielkim poważaniu)

- Psy na ogrodzie, drzwi wejściowe do domu lekko uchylone
- Kalina chcąc wejść do domu, otwiera drzwi pyszczydłem i wchodzi do domu
- Mak drze pyszczydło aby uchylić mu bardziej drzwi i dopiero wtedy wchodzi do domu

- Wołamy Kalinę, przychodzi Mak i Kalina
- Wołamy Maka, przychodzi Kalina i Mak
(tutaj przynajmniej mamy zgodność zachowań)

- otwarcie lodówki, zaszeleścimy czymś w kuchni:
-100% pewności na pojawienie się w kuchni Kalinki

- Hałas poza ogrodem (śmieciarka, petarda, samolot etc.)
-Kalina szuka i wypatruje źródła hałasu
-Mak szuka schronienia i wypatruje najkrótszej drogi do domu

Na spacerach w plenerze, zdecydowanie karniejsza jest Kalinka. Trzyma się nas i przychodzi na zawołanie, Mak "rozeznaje okolice" i wraca z reguły kiedy nie ma nic ciekawszego w terenie już do roboty :zly3:

- Kalina jest bardziej przytulaśna i delikatna.
- Mak ma bardziej wyrafinowane metody wymuszania pieszczot, ale muszą to być takie pieszczoty na jakie akurat ma w danej chwili ochotę.

To tak na szybko, co udało mi się napisać.
Generalnie uważam, że zachowanie naszego ogara, dosyć mocno cechują cechy osobnicze a praca włożona z naszym ogarem u podstaw, też jest źródłem sukcesu.
W przypadku Maka i Kalinki, możemy już chyba tylko obserwować różnice w zachowaniach i charakterach, ale nie wchodzi już w grę obserwacja przejmowania dobrych czy złych zachowań.
między nimi.
Tak więc reasumując... jaki Ogar jest, każdy widzi... a że każdy Ogar jest inny i każdy widzi go na swój sposób to ciężko stwierdzić jakie towarzystwo będzie dla niego dobre.
Nie wiemy, czy od naszego dobranego do towarzystwa wzorca, przejmie złe cechy, przejmie dobre, czy też całkowicie je zignoruje i będzie żył swoim własnym ogarzym życiem za które w końcu je tak pokochaliśmy.

Pozdrawiam
Rafał
Awatar użytkownika
EiMI
Posty: 2870
Rejestracja: sobota 07 sie 2010, 12:38
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Głogów/Serby

Re: Dobrze wychowane towarzystwo dla ogara:)

Post autor: EiMI »

:gleba: :gleba: :gleba:



Jak Etna je, to Calvados pędzi i wyżera jej z miski (jeśli oczywiście znajdzie taką sposobność)
Jak Calvados je, Etna odchodzi, albo stoi i patrzy
(więc jeść dostają osobno - choć póki co, trudno je rozdzielić)

Psy wracają z ogrodu do domu: Etna krąży po tarasie i czeka, Calvados nadziera paszczę pod drzwiami :)

Wołamy Etnę: Etna natychmiast próbuje przyjść, ale Calvados robi wszystko, żeby nie doszła do nas aż w końcu ją wyprzedza i wskakuje na kolana
Wołamy Calvadosa: póki był sam natychmiast się meldował, teraz patrzy na Etnę... Jeśli ona idzie - patrz jak wyżej :gleba: lub druga możliwość: Calvados się zapomni i starym zwyczajem idzie, a Etna idzie za nim :)

"obcy za płotem": Etna stoi i nadziera paszczę, Calvados - bohater pędzi do domu - choć czasem idzie jej potowarzyszyć (odważny się robi na pokaz ;) )

Ze względu na przeciekanie Etny na spacery w pola jeszcze nie biegamy z dwoma :lol:

Etna nastawia się do głaskania, ale się nie przytula (wręcz nie lubi, jak nie ma możliwości swobodnego odwrotu)
Calvados jest strasznym pieszczochem: włazi bez pardonu na kolana, obślinia przy każdej okazji, nie przepuści nikomu, głaskany wpycha się na ludzia całym cielskiem (subtelny ja młot kowalski, ale bardzo wylewny)

To tyle z trzydniowych obserwacji :D :D :D
Obrazek

Obrazek
Awatar użytkownika
Małgorzata
Posty: 128
Rejestracja: poniedziałek 17 maja 2010, 09:13
Gadu-Gadu: 1028837
Lokalizacja: 64-320 Buk

Re: Dobrze wychowane towarzystwo dla ogara:)

Post autor: Małgorzata »

Szukam towarzystwa dla ogara. Beagle podobają mi się bardzo...tylko czy taki duży ogar nie zrobiłby mu/jej krzywdy ?Zakładam , że psy będą mieszkały na dworze czy beagle da radę ? A jak to jest pies z suką...jak je rozdzielić w czasie kiedy nie powinny być razem ? I w ogóle czy to dobry pomysł akurat ta rasa ? Czy ktoś ma jakieś przemyślenia/doświadczenia w tym temacie ?
Małgorzata z WIERNY-m
Awatar użytkownika
wszoleczek
Posty: 1894
Rejestracja: środa 18 lis 2009, 10:44
Gadu-Gadu: 3431453
Lokalizacja: Libiąż k/Chrzanowa
Kontakt:

Re: Dobrze wychowane towarzystwo dla ogara:)

Post autor: wszoleczek »

Nero kumpluje się z jednym beaglem... tzn nie wiem czy mogę użyć słowa 'kumplują'. Mój pies jest ewenementem, więc się nie sugeruj!
W naszym przypadku wygląda to tak, że Odi (beagle) nie mógł podchodzić do Luny i się z nią bawić. Od razu był przygniatany do ziemi. Nero jeszcze lubi go gonić, jak zwierzynę :wow_3: .

Co do różnicy wielkości, to nie powinno być problemu. Beagle nie są aż takie małe, poza tym, nie są to delikatne psy. Są dosyć silne, więc da sobie radę z ogarem.
I powinny się raczej dogadać :) Przecież obie rasy są myśliwskie ;)
Natalia i Nero
Awatar użytkownika
KasiaR
Posty: 355
Rejestracja: niedziela 31 maja 2009, 21:23

Re: Dobrze wychowane towarzystwo dla ogara:)

Post autor: KasiaR »

Ułan kumpluje się z goldenem, ale na zasadach Ułana :cwaniak: , też myślę o drugim psie, konkretnie o ogarze, poczekam jeszcze do lata przyszłego roku, Ułan będzie miał trzy lata więc myślę, że będzie już wystarczająco dojrzałym psem, aby dawać przykład młodszemu koledze ;) rozważałam inne rasy ale jakoś zawsze wracam do hodowli ogarów, mam też na uwadze to, że piękno rasy bardziej widać w przynajmniej dwóch psach tej samej rasy :)
Awatar użytkownika
Małgorzata
Posty: 128
Rejestracja: poniedziałek 17 maja 2010, 09:13
Gadu-Gadu: 1028837
Lokalizacja: 64-320 Buk

Re: Dobrze wychowane towarzystwo dla ogara:)

Post autor: Małgorzata »

Ale drugi pies czy suka myślisz ?
Małgorzata z WIERNY-m
Awatar użytkownika
BasiaM
Posty: 8086
Rejestracja: czwartek 30 kwie 2009, 09:54

Re: Dobrze wychowane towarzystwo dla ogara:)

Post autor: BasiaM »

KasiaR pisze:(...) mam też na uwadze to, że piękno rasy bardziej widać w przynajmniej dwóch psach tej samej rasy :)
Zgadzam się w 100% :zgoda: :mrgreen:

Ja na początku myślałam o towarzystwie dla psa ot tak po prostu.
Nawet o mieszańcu podwórkowym myślałam ale tak jak KasiaR koniec końców zostałam przy tej samej rasie.
Czyma to być pies czy suka :mysl_1: Moim zdaniem nie ma reguły ...
Choć pewnie pies z sunią lepiej się dogadają i będą żyć razem w wielkiej miłości :lol:
Ja wzięłam sukę i jest super ... Uchaty zaakceptował młodą od pierwszej chwili a teraz bez siebie żyć nie mogą :marzyc_2:
Podczas cieczki obydwoje pojadą na psie kolonie i będą rozdzielone :cwaniak:
Chyba, że u Was w grę wchodziłaby sterylka to wtedy macie problem z głowy.

Można też poczytać relacje np. Layli, która ma dwa ogarki i też u nich jest fajnie. Psy się dogadują, nie ma z nimi kłopotu itp...

Osobiście nie wzięłabym beagla ... może dlatego, że nie znam żadnego psa tej rasy, który byłby spokojny (jak ogar :twisted: ) i nie zaczepiał mojego psa :zly3:
Jednym słowem nie mam pozytywnych doświadczeń z beaglami. No ale to tylko moje zdanie ;)
Obrazek

Obrazek
Awatar użytkownika
KasiaR
Posty: 355
Rejestracja: niedziela 31 maja 2009, 21:23

Re: Dobrze wychowane towarzystwo dla ogara:)

Post autor: KasiaR »

Małgorzata pisze:Ale drugi pies czy suka myślisz ?
:mysl_1: pewnie tak jak pisze BasiaM pies z suką lepiej sie dogada ale problem cieczek :zly1: ja nie mam możliwości aby móc rozdzielic psy, o sterylce czy kastracji nie myślałam, dlatego będzie to raczej pies, a jak będą kozaczyc to ich obydwu wykasstruję :mrgreen:
Awatar użytkownika
Ania W
Sołtys Wsi Ogarkowo
Posty: 11868
Rejestracja: środa 15 paź 2008, 22:03
Gadu-Gadu: 0
Kontakt:

Re: Dobrze wychowane towarzystwo dla ogara:)

Post autor: Ania W »

Małgorzata pisze:Szukam towarzystwa dla ogara. Beagle podobają mi się bardzo...tylko czy taki duży ogar nie zrobiłby mu/jej krzywdy ?Zakładam , że psy będą mieszkały na dworze czy beagle da radę ? A jak to jest pies z suką...jak je rozdzielić w czasie kiedy nie powinny być razem ? I w ogóle czy to dobry pomysł akurat ta rasa ? Czy ktoś ma jakieś przemyślenia/doświadczenia w tym temacie ?
Myślę, że nie zrobiłby krzywdy ;)
I myślę, że beagielek da radę na zewnątrz o ile będzie do tego przyzwyczajony od początku ale wtedy brałabym szczeniaka na wiosnę.
Jak rozdzielić psa z suką? Skutecznie ;)
Ja mam tylko jedną wątpliwość w stosunku do beagli - dość niezależny charakter, zwłaszcza w terenie. Uważam, że jeszcze bardziej niezależny od ogara ;)
Z resztą jest na forum chmurka, która pewnie więcej opowie o beaglach.

Moim zdaniem dwa psy niezależnie od rasy to fajna sprawa bo fajne jest obserwowanie wzajemnych relacji :) Jak są z tej samej grupy to wyglądają one pewnie nieco inaczej niż jak się dobierze dwa różne charaktery.
I zestaw ogarek+ burek to też bardzo fajny zestaw - patrz: Rudolf i Jaśmin :)
ODPOWIEDZ