Ja mogę wypunktować, jak to wygląda na przykładzie Maczka i Kalinki.
- Mak je, Kalina czeka w drzwiach kuchni aby wystartować do miski jak rakieta gdy tylko Mak zakończy konsumpcje, nie zapominając przy tym dziabnąć go w nogę
- Kalina je, Mak ma to w nosie, leży sobie w drugim pokoju mając wszystko w głębokim poważaniu. (należy mieć na uwadze to, że Maczek generalnie ma jedzenie w wielkim poważaniu)
- Psy na ogrodzie, drzwi wejściowe do domu lekko uchylone
- Kalina chcąc wejść do domu, otwiera drzwi pyszczydłem i wchodzi do domu
- Mak drze pyszczydło aby uchylić mu bardziej drzwi i dopiero wtedy wchodzi do domu
- Wołamy Kalinę, przychodzi Mak i Kalina
- Wołamy Maka, przychodzi Kalina i Mak
(tutaj przynajmniej mamy zgodność zachowań)
- otwarcie lodówki, zaszeleścimy czymś w kuchni:
-100% pewności na pojawienie się w kuchni Kalinki
- Hałas poza ogrodem (śmieciarka, petarda, samolot etc.)
-Kalina szuka i wypatruje źródła hałasu
-Mak szuka schronienia i wypatruje najkrótszej drogi do domu
Na spacerach w plenerze, zdecydowanie karniejsza jest Kalinka. Trzyma się nas i przychodzi na zawołanie, Mak "rozeznaje okolice" i wraca z reguły kiedy nie ma nic ciekawszego w terenie już do roboty
- Kalina jest bardziej przytulaśna i delikatna.
- Mak ma bardziej wyrafinowane metody wymuszania pieszczot, ale muszą to być takie pieszczoty na jakie akurat ma w danej chwili ochotę.
To tak na szybko, co udało mi się napisać.
Generalnie uważam, że zachowanie naszego ogara, dosyć mocno cechują cechy osobnicze a praca włożona z naszym ogarem u podstaw, też jest źródłem sukcesu.
W przypadku Maka i Kalinki, możemy już chyba tylko obserwować różnice w zachowaniach i charakterach, ale nie wchodzi już w grę obserwacja przejmowania dobrych czy złych zachowań.
między nimi.
Tak więc reasumując... jaki Ogar jest, każdy widzi... a że każdy Ogar jest inny i każdy widzi go na swój sposób to ciężko stwierdzić jakie towarzystwo będzie dla niego dobre.
Nie wiemy, czy od naszego dobranego do towarzystwa wzorca, przejmie złe cechy, przejmie dobre, czy też całkowicie je zignoruje i będzie żył swoim własnym ogarzym życiem za które w końcu je tak pokochaliśmy.
Pozdrawiam
Rafał