Strona 3 z 13

Re: Miot N w hodowli Ogarzy Gon

: środa 27 paź 2010, 23:29
autor: miri
Ale piękności! :marzyc_2:
rośnijcie zdrowo! :silacz:

Re: Miot N w hodowli Ogarzy Gon

: czwartek 28 paź 2010, 08:00
autor: Ania W
Faktycznie duże kluchy :)

Re: Miot N w hodowli Ogarzy Gon

: czwartek 28 paź 2010, 17:58
autor: kwadra
oj duze sa, sliczne bobaski!!!:)

Re: Miot N w hodowli Ogarzy Gon

: piątek 29 paź 2010, 11:36
autor: REDAIK
Mamusia spisuje się dzielnie. Jest nieustannie oblegana. Maluchy drą się non stop. Niektóre nawet próbują szczekać. Niektóre są czekoladowe, a niektóre istne kreciki. Wychodzi na siusiu tylko ze 3 razy. Wujek Lesny maluchy powąchał bez żadnych perturbacji ze strony Redy. Może wieczorem będą jakieś nowe zdjęcia, ale one jak nie są przy mamie to się strasznie wiercą i wychodzą niewyraźne. Może charakterek będą miały po Łozie? :mysl_1:

Re: Miot N w hodowli Ogarzy Gon

: piątek 29 paź 2010, 13:39
autor: miszakai
REDAIK pisze:Może charakterek będą miały po Łozie?
:D

Re: Miot N w hodowli Ogarzy Gon

: piątek 29 paź 2010, 20:27
autor: Ania W
REDAIK pisze: Może charakterek będą miały po Łozie? :mysl_1:
:nunu:
Nie charakterek , tylko charakter i nie dziedziczy się go po siostrze ciotecznej a ewentualnie po tatusiu :jezyk_3:
Gdyby były jeszcze bystre jak Łoza to byłoby super...ale temperamencik :roll: Hmmm, mam nadzieję , że nie przerośnie przyszłych właścicieli ;) Tylko nie wiem czy to nie idzie w zestawie ;)

Re: Miot N w hodowli Ogarzy Gon

: piątek 29 paź 2010, 20:48
autor: REDAIK
Aniu one są spokrewnione i po mieczu i po kądzieli. Drą się w wniebogłosy. zaraz wstawię sesję zdjęciową z dzisiaj.

Re: Miot N w hodowli Ogarzy Gon

: piątek 29 paź 2010, 21:02
autor: Ania W
No tak ale sugerujesz że ten miot jakiś wyrywny od początku(rozumiem, że w przeciwieństwie od poprzedniego ;) ) co jednak sugeruje wpływ tatusia...albo możemy zwalić na babcię ;)

Re: Miot N w hodowli Ogarzy Gon

: piątek 29 paź 2010, 21:17
autor: REDAIK
Czy wyrywny? Żółta jak się rodziła(nawet jeszcze nie była w całości na świecie) już się darła. Od początku tak śmiesznie poszczekują. Zero strachu przed ogromnym wujkiem Leśnym. Jak się coś nie podoba to od razu wrzask. Jak było ich na świecie dopiero 3 to już pobudziły mi własne dzieci, a pierwsze urodziło się przed 1 w nocy.

Re: Miot N w hodowli Ogarzy Gon

: piątek 29 paź 2010, 21:40
autor: Ania W
REDAIK pisze: Zero strachu przed ogromnym wujkiem Leśnym. Jak się coś nie podoba to od razu wrzask.
Nie widzą, nie słyszą to czego się tu bać :D
No czują ale swoją drogą jak to można bać się Lesia? (to chyba tylko listonosz się go boi ;) )
Foteczki :dawaj: