hhahahahah jakbym widział Dryfa! Na początku pół godzinki taplanka w pobliskim bajorku/kałuży, później przechodzimy do aromaterapii połączonej z masażem klasycznym, na koniec oczywiście relaks w postaci biegania za sarnami/dzikami, oczywiście wedle upodobać szanownego ogara
BasiaM pisze:T
Wczoraj na spacerku spotkaliśmy coś takiego i za diabła nie wiem co to
Taki ładny to może być tylko szkodnik! W końcu coś musi mu gwarantować przeżycie... jak nie pożyteczność, to choć uroda
A w kwestii wszystkich pozostałych pejzaży, widoków, atrakcji relaksacyjno - rekreacyjnych, itd, itp... to chyba nie muszę pisać, że i super, i zazdrościmy, i pięknie i w ogóle achy i ochy