Ułan Poszły w Las
Re: Ułan Poszły w Las
Ja od początku jak przyszedł szczeniak najpierw miskę napełniałam starszej potem młodej w odległości kilku metrów ( bo mieszkanie małe) i tak żeby się nie widziały ( otwarte skrzydło drzwi służyło za parawan ). Pilnowałam też żeby dopóki nie zjedzą nie interesowały się nie swoją miską. Teraz mają już tak poukładane w głowie że tylko przestrzegam żeby najpierw nasypać starszej. Po zjedzeniu nawzajem oblizują sobie miski.
Ostatnio zmieniony poniedziałek 14 kwie 2014, 09:59 przez SARABANDA, łącznie zmieniany 1 raz.
"...wcale nie wyprzedziliśmy zwierząt i roślin na drodze ewolucji. Po prostu one poszły w jedną stronę, a my w drugą."
Re: Ułan Poszły w Las
Kasiu nie panikuj
To, że Ułan nie odstępuje jej na krok, jest podekscytowany nową współlokatorką nie oznacza, że ma sobie dać na łeb wejść
Moim zdaniem bardzo dobrze zrobił, że wytłumaczył panience, że jego miska jest JEGO a nie jej
One sobie krzywdy nie zrobią, ale jeszcze nie jedno sobie wytłumaczą
Zasady muszą być ustalone w ich dwu-psim stadku
Pamiętasz jak było u nas ? Coda jako mały glut rzuciła się na Uchatka bo myślała, że ten jej kość chce zjeść.
Gardło mi się zacisnęło jak Uchaty ją potraktował ale od tego czasu ona jego miski nie tknie
Choćby miała przy niej zemdleć
Jak Uchaty zje, odchodzi i jedyne na co pozwala Codzie to wylizać jego pustą miskę
Jeśli w ruch pójdą zęby (choć nie sądzę) to już inna sprawa ale burczeniem i przepychankami za bardzo bym się nie martwiła.
No, ale to moje zdanie

To, że Ułan nie odstępuje jej na krok, jest podekscytowany nową współlokatorką nie oznacza, że ma sobie dać na łeb wejść

Moim zdaniem bardzo dobrze zrobił, że wytłumaczył panience, że jego miska jest JEGO a nie jej

One sobie krzywdy nie zrobią, ale jeszcze nie jedno sobie wytłumaczą

Zasady muszą być ustalone w ich dwu-psim stadku

Pamiętasz jak było u nas ? Coda jako mały glut rzuciła się na Uchatka bo myślała, że ten jej kość chce zjeść.
Gardło mi się zacisnęło jak Uchaty ją potraktował ale od tego czasu ona jego miski nie tknie


Jak Uchaty zje, odchodzi i jedyne na co pozwala Codzie to wylizać jego pustą miskę

Jeśli w ruch pójdą zęby (choć nie sądzę) to już inna sprawa ale burczeniem i przepychankami za bardzo bym się nie martwiła.
No, ale to moje zdanie



Re: Ułan Poszły w Las
Ja ogarom daję osobno. Po co prowokować konflikty? I osobno niekoniecznie oznacza w osobnym pomieszczeniu, ale nauczenie psa, że ta konkretna miska w ty miejscu jest jego i nie zagląda do innych.KasiaR pisze: czy tak juz trzeba będzie zawsze dawać jedzenie psom osobno?
Re: Ułan Poszły w Las
OK, chyba Łajka sie nie obraziła bo teraz szaleją wariaty 

Re: Ułan Poszły w Las
Ona się nie obraziKasiaR pisze:OK, chyba Łajka sie nie obraziła bo teraz szaleją wariaty




Re: Ułan Poszły w Las
Fajnie, że Ułan ma towarzyszkę! gratulacje i niech im się sielsko układa 

Byleby w sercu ciągle maj!
Re: Ułan Poszły w Las
Jak tu nie ulec czarowi takiej suni.Ślicznie ze sobą wyglądają.
Łajkę i Ułana pozdrawia Badylek
Łajkę i Ułana pozdrawia Badylek

,,...bo na tym pieskim świecie to się bardziej liczy,by iść na sześciu łapach i na jednej smyczy...,,