Cześć siostra, pozdrowienia ode mnie, czyli od Bony. Ja jeszcze na żadnej wystawie nie byłam ale coś się mówi o Wrocławiu. Pewnie tam się zaprezentuję, ale póki co to strasznie mnie denerwuje jak zaglądają mi w zęby.
Jeszcze raz gratulacje i myślę, że nie przyniosę wstydu rodzinie.
Przerosłam nieznacznie Aresa, po cieczce trochę zmężniałam, jestem jasną blondynką, uwielbiam moją pańcię, jestem wszystkożerna, przepadam za zabawami z innymi psiakami, no i trochę tęsknię za Wami. Chyba jest w nas coś takiego co nas łączy.