Re: Zachowania agresywne wobec innych psów-wirtualny eksperyment
: wtorek 18 mar 2014, 22:03
Jeżeli zostały założone 3 wątki to znaczy, że ktoś widział w czymś problem.
Czy problem jest duży? W porównaniu do wielu innych ras na pewno nie. Ogar zdecydowanie nie jest killerem. Nikt nie napisał o ogarach masowo zagryzających psy w sąsiedztwie.
To trochę tak jak z chorobami - ogar jest generalnie zdrową rasą, ale jeżeli będziemy bagatelizowali pojawiające się nowe choroby mówiąc, że w innych rasach jest gorzej to niewykluczone, że u nas też kiedyś będzie.
Ale jeżeli spojrzy się w obrębie tej jednej rasy i porówna z tym, co było kiedyś to jednak widać różnicę.Pamiętacie wrzuconą kiedyś fotkę sprzed lat z Przechlewka gdzie między ludźmi przy ognisku chodziło luzem stadko ogarów?
A teraz mała przypominajka - 2011r.
Czy to kwestia zmieniającego się charakteru jako takiego czy też braków w wychowaniu? Możemy dyskutować.
Czy problem jest duży? W porównaniu do wielu innych ras na pewno nie. Ogar zdecydowanie nie jest killerem. Nikt nie napisał o ogarach masowo zagryzających psy w sąsiedztwie.
To trochę tak jak z chorobami - ogar jest generalnie zdrową rasą, ale jeżeli będziemy bagatelizowali pojawiające się nowe choroby mówiąc, że w innych rasach jest gorzej to niewykluczone, że u nas też kiedyś będzie.
Ale jeżeli spojrzy się w obrębie tej jednej rasy i porówna z tym, co było kiedyś to jednak widać różnicę.Pamiętacie wrzuconą kiedyś fotkę sprzed lat z Przechlewka gdzie między ludźmi przy ognisku chodziło luzem stadko ogarów?
A teraz mała przypominajka - 2011r.

Ktoś kto ma to porównanie zaczyna się zastanawiać skąd się biorę te (nawet pojedyncze ale jednak) przypadki i jak to się potoczy dalej...i że może lepiej zapobiegać niż leczyć.miszakai pisze:Na zlocie jak patrzyłam na niektóre sytuacje między psami to byłam zaskoczona, że ogary mogą być takie ostre...Ja to jak zwykle sielanka-najchętniej puściłabym wszystkie luzem a to by chyba nie przeszło. Wielu właścicieli psów od razu wykluczyło taką możliwość i to nie z uwagi na przepisy porządkowe ośrodka ale na możliwość konfrontacji
Czy to kwestia zmieniającego się charakteru jako takiego czy też braków w wychowaniu? Możemy dyskutować.