Strona 20 z 105

Re: Entropia- temat do dyskusji czy tabu

: środa 03 gru 2008, 18:07
autor: rafkow
Beato, to ja zacząłem i sprowokowałem tym samym dalsze żartobliwe wpisy :wstydek:
Ale myślę, że jesteśmy narodem, który nawet w najtrudniejszych dla niego chwilach, nie zatracił humoru, potrafił śmiać się i tworzyć kabarety na podstawie otaczającej nas rzeczywistości.
To że z czegoś zażartujemy, nie oznacza że mamy do tej sprawy stosunek lekceważący.
Moim zdaniem, właśnie zachowanie odpowiedniego dystansu do problemu, pozwala nam spojrzeć i postrzegać go w najbardziej korzystny sposób.
Ale jeżeli poczułaś się urażona moim postem, to serdecznie przepraszam :oops:

Re: Entropia- temat do dyskusji czy tabu

: środa 03 gru 2008, 19:38
autor: dorob62
Atmosfera już lekka, ale ponieważ poproszono mnie o odpowiedź na kilka pytań więc robię to, ale już więcej nie będę pytać i się zastanawiać. W końcu nie jestem hodowcą i nie muszę.

Do Pauliny
JA widzę różnicę. Hania napisała „z premedytacją rozmnażam psy z entropią i nie mam zamiaru z tego zrezygnować“ i to mnie zdumiało. I TO jest dla mnie paranoją.
Widzę kompletny brak logiki w zdaniu Hani:“ tylko przez rozsadne rozmnazanie psów z entropia możemy dojść do psów bez entropii.“
A ja nadal widzę czarno-białe.
Nie można być częściowo w ciąży.
Do Rafała
No widzisz dla mnie nie ma sprzeczności między tym co mówię a zakupem Nemroda. Owszem wiedzę miałam mniejszą niż teraz. To fakt. Ale wiedziałam że agag zrobiła wszystko by zminimalizować entriopię w miocie (stąd Pala nn), którego dość długo szukała…Szczerze mówiąc nie pamiętam czy Radiola ma entropię czy nie. Chyba nie. Fakt wtedy aż tak głęboko nie wnikałam….To oczywiście można mi zarzucić. Ale wiedziałam czym jest choroba i że rodzice(lub jedno z nich) nie jest obciążone tą wadą. I wtedy mi to wystarczało. Potem jak zaczęłam czytać jeszcze więcej i zaglądać Nemrodowi w oczy z lękiem to dowiedziałam się więcej o tej wadzie….
Decyzja o Nemrodzie NIE BYŁA pochopna…..i nigdy mi nie przyszło do głowy by się z niej wycofywać. I nawet gdyby Nemrod miał tę wadę. To jak już napisałam zoperowałabym mu oczy (by zapewnić mu komfort) i wysterylizowałabym go.
Do carmen
Czemu dwa lata? To jakaś magiczna liczba???Nikt mnie nie buntuje. Mam swoje własne poglądy. Może niepopularne ale moje.
Bea100
Jeśli zdecyduję się dalej starać się o uprawnienia i jeśli Nemrodowi się uda to na pewno nie zgodzę się na krycie suki z entropią.
Jeśli natomiast zdrowa suka da chore szczeniaki to nie pozwolę Nemrodowi dalej kryć.
Nadal jest to dla mnie czarno-białe.
Może entropia to nie koniec świata i może pojawia się u innych ras, ale chcemy chyba by wśród Ogarów ją zlikwidować?

Urażonych przepraszam, zbulwersowanych przepraszam. Nie będę się wychylać poza szereg.

Re: Entropia- temat do dyskusji czy tabu

: środa 03 gru 2008, 19:49
autor: carmen
Dorob! Przez dwa lata zobaczysz (usłyszysz) o różnych miotach, różnych kombinacjach i tym co z tego wyjdzie (mam na myśli zdrowie). Jeśli taka jest Twoja decyzja hodowlana odnośnie Nemroda to ja ją szanuję, ale rozwiązania definitywne są nieadekwatne do stanu rasy. Kropka.

Re: Entropia- temat do dyskusji czy tabu

: środa 03 gru 2008, 20:30
autor: hucuł
Widzę kompletny brak logiki w zdaniu Hani:“ tylko przez rozsadne rozmnazanie psów z entropia możemy dojść do psów bez entropii.“
A ja nadal widzę czarno-białe.
Nie można być częściowo w ciąży.
Dorota!
No właśnie w przypadku entropium można niestety być częściowo w ciąży. Pewnie nie będzie trzeba dwóch lat, żebyś w to uwierzyła. Może nawet jutro? Wystarczy poczytać to i jeszcze dwa cytowane /chyba/ w tym wątku fora. Tymczasem uwierz na słowo.
W bardzo prosty, chociaż nie do końca dosłowny sposób ujmijmy to tak: jest sobie powiedzmy kubek. Patrzysz na niego z boku i nie zaglądasz do środka. Możesz stwierdzić tylko, że się wylewa /kawa/ czyli widzimy entropium, lub, że się nie wylewa, czyli nie widzimy entropium... Ale jeśli nie widzimy - kubek jest być może pusty, a być może wystarczy kropelka, żeby się kawusia przelała, a czasem wystarczy tylko potrząsnąć/to wpływ środowiska/.
W hodowli trzeba zgadnąć co jest w dwóch kubkach i tu zresztą już kubki jako przykład nie zadziałają, bo analogia się kończy.

Re: Entropia- temat do dyskusji czy tabu

: środa 03 gru 2008, 21:14
autor: dorob62
hucuł
Oczywiście zanim zaczęłam pytać przeczytałam wszystkie fora.....I pewnie dużow ięcej.... i wiesz co znalazłam????
Ciekawostki/cytaty/
1, Logika by wskazywała, że jesli rozmnażać się będzie wyłącznie ,,zdrowe" psy pomiędzy sobą to z czasem entropium zaniknie zupełnie ( ale- przez ile pokoleń się będzie pojawiało? My nic nie wiemy ).
2.Nie wymagaj od ZK by dopuściła i uznała entropium (korekty oczu) w naszej rasie czy w innej za NORMALNE. Nie wymagaj, by zaklepana i uznana prawnie czy regulaminowo została WADA genetyczna za NORMĘ !!!.
3. W FCI (ZK) nie jest możliwe dopuszczenie do oceny (hodowli) psów z ŻADNĄ wadą genetyczną
Musimy sie starać kryć jak najmniej entropicznymi psami (jeśli wiemy). Musimy się starać kryć psami na KW. Niewiele
4. Zgodnie z tym zapisem ogary z robionymi oczami powinny być dyskwalifikowane. Przy obecnej populacji ogara i nasileniu występowania równało by się wymarciu rasy, więc nie są . Co więcej zdobywają tytuły. I tu mam pewne wątpliwości. Nie neguję przy tym urody takich ogarów, bo wśród nich wiele jest naprawdę pięknych, ale z drugiej strony sugeruje to ich szczególną wagę jako zwierząt hodowlanych.
5.Wiemy, że dobór dwóch psów nie obciążonych tą wadą nie daje gwarancji powodzenia, ale myślę, że zmniejsza.

Jakie mam wyciągać wnioski więc???

Re: Entropia- temat do dyskusji czy tabu

: środa 03 gru 2008, 21:36
autor: hucuł
dorob62 pisze:hucuł
Oczywiście zanim zaczęłam pytać przeczytałam wszystkie fora.....I pewnie dużow ięcej.... i wiesz co znalazłam????
Ciekawostki/cytaty/
1, Logika by wskazywała, że jesli rozmnażać się będzie wyłącznie ,,zdrowe" psy pomiędzy sobą to z czasem entropium zaniknie zupełnie ( ale- przez ile pokoleń się będzie pojawiało? My nic nie wiemy ).
2.Nie wymagaj od ZK by dopuściła i uznała entropium (korekty oczu) w naszej rasie czy w innej za NORMALNE. Nie wymagaj, by zaklepana i uznana prawnie czy regulaminowo została WADA genetyczna za NORMĘ !!!.
3. W FCI (ZK) nie jest możliwe dopuszczenie do oceny (hodowli) psów z ŻADNĄ wadą genetyczną
Musimy sie starać kryć jak najmniej entropicznymi psami (jeśli wiemy). Musimy się starać kryć psami na KW. Niewiele
4. Zgodnie z tym zapisem ogary z robionymi oczami powinny być dyskwalifikowane. Przy obecnej populacji ogara i nasileniu występowania równało by się wymarciu rasy, więc nie są . Co więcej zdobywają tytuły. I tu mam pewne wątpliwości. Nie neguję przy tym urody takich ogarów, bo wśród nich wiele jest naprawdę pięknych, ale z drugiej strony sugeruje to ich szczególną wagę jako zwierząt hodowlanych.
5.Wiemy, że dobór dwóch psów nie obciążonych tą wadą nie daje gwarancji powodzenia, ale myślę, że zmniejsza.

Jakie mam wyciągać wnioski więc???
Nie wiem jakie masz wyciągnąć wnioski. Moim zdaniem oprócz pierwszego punktu - cała reszta ok. I punkt 1 ma ścisły związek z punktem 4 i jeszcze tematem inbredu. Trzeba to sobie wszystko jakoś poukładać. I nie znajdziemy z pewnością żadnego geniusza, który powie : te suki dopuszczamy do hodowli, te pieski zostawiamy... I chyba właśnie różnice poglądów i metod dają największe szanse na sukces, bo pozwolą być może w przyszłości wybierać. My tutaj rozmawiamy akurat o entropium, ale dla innych całkiem nie bez podstaw /z ich punktu widzenia/ o wiele ważniejsza jest wielkość, użytkowość, charakter, no o uchu też muszę wspomnieć. I zaczynamy zbliżać się troszkę do dorobu naturalnego :) Dodajmy selekcję /niestety już nienaturalną/ i może będzie lepiej.

Re: Entropia- temat do dyskusji czy tabu

: środa 03 gru 2008, 21:49
autor: Asiun
hucuł pisze:no o uchu też muszę wspomnieć.
A czy ktos mógłby mi wytłumaczyć, o co chodzi z tym uchem?

Re: Entropia- temat do dyskusji czy tabu

: środa 03 gru 2008, 21:54
autor: hucuł
Asiun!
Najprościej będzie, jeśli ja. Myślałem o przywiązaniu wielu hodowców do różnych elementów eksterieru.

Re: Entropia- temat do dyskusji czy tabu

: środa 03 gru 2008, 21:58
autor: Asiun
No tego, to ja się domyśliłam tylko bardziej mi chodzi o szczegóły :mysl_1: Może to nie jest temat na ten wątek ale tak z ciekawości chciałabym wiedzieć, jakie jest "własciwe ucho" :jezyk:

Re: Entropia- temat do dyskusji czy tabu

: środa 03 gru 2008, 22:11
autor: Marysia_i_Una
Z tego wątku był link do mojej strony i mojego artykułu. Tego o kolorach gończych. Więc tu trafiłam i przeczytałam w całości, od pierwszej do ostatniej strony.

Doroto, Twoje wypowiedzi brzmią mniej więcej tak: nie mam pojęcia o genetyce, ale wiem, jak wyeliminować wadę przenoszoną genetycznie.

Proponuję poczytanie może kilku książek dotyczących dziedziczenia. Może "Poradnik dla hodowców psów. Genetyka w praktyce" Willisa na początek. W części aspektów już zdezaktualizowana, ale wciąż cenna pozycja.

Przede wszystkim przydałoby się wiedzieć, jaka jest różnica między dziedziczeniem mendlowskim, a dziedziczeniem cech ilościowych. Tym bardziej, że bardzo niewiele cech dziedziczy się mendlowsko (większość kolorów, PRA, CEA, TNS, długi/krótki włos...), a zdecydowana większość - to cechy ilościowe (budowa, charakter, entropia, dysplazja, padaczka). Kilka osób usiłowało to tutaj naświetlić.

Ja tylko dodam może, że w genetyce nic nie jest czarno-białe. Może dlatego genetyka tak Ci się nie podoba 8-)
Po chorych psach mogą rodzić się zdrowe szczeniaki, po zdrowych rodzicach - chore.

Padło tutaj też, gdzieś dawno temu, takie stwierdzenie, że dziedziczy się 50% genów rodziców, około 50%, bardziej po dziadkach etc.
Otóż, nie licząc przypadków mutacji oraz błędów w "zapisie", potomek dostaje dokładnie 50% genotypu od matki i dokładnie 50% od ojca - które 50% jest "decydowane" losowo. Oznacza to, że w absolutnie skrajnym i mało prawdopodobnym przypadku, ale przecież możliwym - miotowe rodzeństwo może być kompletnie ze sobą niespokrewnione :jezyk_3:

Acha, i na koniec dodam, że AniaRe napisała tutaj ciekawy post. Który został pominięty totalnym milczeniem...