Forum Dyskusyjne Ogara Polskiego

Pamiętajmy o tym, że sędzia ocenia psa tu i teraz. Czasami suka doskonała pół roku wcześniej jest dobrą na kolejnej wystawie Bo np "po dzieciach" i nieco "zmarnowana", bo zatuczona lekko po zimie, bo kuleje lub jest dla odmiany za chuda bo chorowała. To samo oczywiście dotyczy też i psów. Myślę sobie, że Pan Sędzia, człowiek starej daty, miał być może nieco inny wzorzec ogara na myśli oceniając nasze psy. Ja nie mam nic przeciwko jego opisom i ocenom. W stosunku do mnie był miły i uprzejmy. Fajnie się dyskutowało przy opisywaniu psa w gronie pięcioosobowym Wartość swoich psów znam i jedna dobra czy bdb nie zmieni mojego do nich stosunku.

Na początku podziękowania dla organizatorów
Niestety dylemat czym się zająć: konsumpcją, życiem towarzyskim czy śledzeniem oceny psów spowodował że późno do mnie dotarło co się dzieje na ringu. Mnie czas upływał w miłej i sympatycznej atmosferze wśród ogaromaniaków i nawet oceny sędziego nie zdołały mi popsuć nastroju.
Nie czuję się weteranem i ekspertem wystawowym więc mogę pisać wyłącznie o własnych odczuciach.
Sędzia miły, kulturalny i uprzejmy. Chyba dawno nie oceniał ogarów i nie miał kontaktu z psami KW. Prawdopodobnie ma swój typ jeszcze z dawnych czasów zanim weszły domieszki NN.
Do mnie się odezwał oglądając oczy Sarabandy z ulgą że ciemne (chociaż nie dość ciemne ) cytuję: "co wyście zrobili z tą rasą" Temat wielokrotnie omawiany na tym forum, wiem że nie wszyscy się zgodzą z tym co piszę ale być może gdyby nie dolewki NN to i rasy i forum by już nie było.
Klubówka to coś więcej niż festiwal psiej urody i ma też chyba trochę szersze cele. Ja bym oczekiwała po takiej wystawie że wyznaczy jakieś kierunki, cele do jakich możemy dążyć, natomiast spuszczenie wszystkich po brzytwie, bo ogary wyglądają inaczej niż dwadzieścia lat temu niczemu nie służy. Uderzył mnie też brak spójności w ocenach, psy bardzo zbliżone do siebie w typie dostawały diametralnie różne oceny. Tak jakby konkretna cecha u jednego psa była wadą a u drugiego zaletą.

CD.
Zgodzę się też z tym co już napisaliście, że psy nie były prezentowane w ruchu co u psa gończego wiadomo jak jest istotne i często u innych sędziów przeważało w końcowej ocenie. Być może za dużo było psów do oceny dla jednego sędziego plus konkurencje hodowlane i nie starczyło czasu?
Pewnie będzie tyle ocen ilu uczestników. Fajnie by było żeby za rok po klubówce nasze oceny były lepsze.
Gratulacje dla zwycięzców

SARABANDO! Bardzo żałuję, że nie zamieniliśmy kilku słów mimo, że staliśmy razem na ringu. Chyba za dużo nas było, żeby z każdym choć chwilę porozmawiać.
Nie chcę za bardzo mędrkować, bo to była moja dopiero dziesiąta ogarza Klubówka, ale wyjątkowo trafnie według mnie opisałaś podstawowy cel naszych spotkań : wyznaczanie kierunków. I uważam, że właśnie tak jest. Tylko z całym szacunkiem dla sędziłów nie oni to robią, tylko my - hodowcy, właściciele reproduktorów, ogaromaniacy nie należący do dwóch wymienionych grup, oraz sędziowie wcale nie sędziujący na danej wystawie z którymi można i chce się pogadać zgadzając się, lub nie. I nie ma tu nic do rzeczy jaki zwierzak wygrał i co, tylko co się komu z nas podoba /lub nie/ i dlaczego. Dla mnie tak liczny ogarzy nalot jest niepowtarzalną okazją popatrzenia na młode, dobrze rokujące psy /samce/ w kontekście względem tego co i owszem...I było co obejrzeć! Druga sprawa zobaczyć co po czym wychodzi i starać się wyciągnąć jakieś wnioski, co jest zadaniem nieco trudniejszym, ale starać się można
Przyznaję, że w natłoku wrażeń umknął mi fakt, że nawet suka z pierwszą lokatą w klasie championów dostała bdb. Dowiedziałem się dziś przez telefon /chociaż można było zauważyć jej brak w porównaniu/. Przyznaję, że to troszkę dziwaczne. Ale nie ma co co się za bardzo napinać, bo prawie wszystkie championki zasługują na swój tytuł.
Ostatecznie wygrały psy, które miały pełne prawo wygrać, a fakt, że każdy z nas mógł mieć inne typy nie ma żadnego znaczenia.

hucuł pisze:....
Ostatecznie wygrały psy, które miały pełne prawo wygrać, a fakt, że każdy z nas mógł mieć inne typy nie ma żadnego znaczenia.

Oto to to, mnie najbardziej podobał się Zoran (zaraz po moim ). To znaczy wszystkie mi się podobały, wielka radocha widzieć tyle ogarków i ich uśmiechniętych właścicieli gadających razem bez podziałów. Poprzednio w Piotrkowie było 67 ogarów, ale potem się posypało, z różnych względów.
Sędziowanie było oryginalne, bardzo staranne i na pewno nie frakcyjne (znaczy nie stronnicze)
Następna klubówka pewnie będzie po Rzeszowem i nie ma szans na taką frekwencję, daleko.
OGROMNE dzięki dla organizatorów, się natyrali.
PS Zaszokował mnie Pan R.K, wystawiał kilka OP w różnych klasach, zawsze wygrywał, łącznie z BOBem.

hucuł napisał(a):
....
Ostatecznie wygrały psy, które miały pełne prawo wygrać, a fakt, że każdy z nas mógł mieć inne typy nie ma żadnego znaczenia.

Nooo, myślę ze tego nikt nie kwestionuje - mówię jednak za siebie i gratulujemy zwycięzcom
Moje serce ujął Zoran

Czy ktoś zrobił zdjęcia klasy szczeniąt piesków i suczek . Miałabym pamiątkę moich dzieci na wystawie . Bo kto wie kiedy szczyle znowu zobaczę .

lusia pisze:Czy ktoś zrobił zdjęcia klasy szczeniąt piesków i suczek . Miałabym pamiątkę moich dzieci na wystawie . Bo kto wie kiedy szczyle znowu zobaczę .

Już niedługo

Gosia
Mam tylko te dwa , które wrzucam - nie są najlepsze ; jak chcesz podaj e maila wyśle w oryginalnym rozmiarze

I jeszcze kilka fotek - niestety nie najlepszych- ale liczę na Kasię , ze coś wrzuci