Forum Dyskusyjne Ogara Polskiego

ogończyk pisze: "Co" jest "czym" w tym temacie?
.

Ten wątek to miała być zabawa...i fakt nieco w trakcie zmieniła się piaskownica, ale Sarabanda nie wnosiła sprzeciwu więc nieco po zakończonej zabawie w zagrodzie popłynęliśmy
O agresji wobec innych psów ( nie lisów!) są aż dwa inne wątki.

Weźmy moje stado. Takie małe, psie społeczeństwo. Zuzia uważana przez Małgosię za agresywną, jest bardzo uległą ogarzycą. Podchodząc do Muffy (5 letnia MT) płaszczy się po ziemi, liże ją po pysku i nadstawia uszy do lizania. Robi to tak nachalnie, że Muffa po pewnym czasie wkurzona, warczy bardzo głośno i straszliwie. Jest to oczywiście taka dyskusja. Ta sama Zuzia podchodząc do Oliwki (3 letnia MT) warczy głośno i prosto jej do ucha. Podskubuje ją za futro. Szarpie. Oliwka ze swoim mastiffim, stoickim spokojem to znosi. Zupełnie nie reaguje. Gdy Zuzia podchodzi do Sisi (3 letnia pbgv, 3 x mniejsza od Zuzi) jest gwałtownie atakowana z głośnym warkotem. Sisi wywala Zuzię na ziemię kopytami do gór i tarmosi ją do czasu aż Zuzia nie piśnie. Podchodząc do Amalki Zuzia liże ją po pysku albo zwyczajnie macha radośnie ogonem. Bez dźwięków i ekscesów. Do Vifinki podchodzi z miną: zaraz Cię połknę. Nie warczy tylko patrzy tymi "strasznymi" oczami. Wie, że nie wolno ruszać słabszych ale
Podchodząc do obcego psa Zuzia się płaszczy, gdy jest sama lub uzna, że lepiej grać uległego. Albo się "stawia" głośno warcząc gdy ma za plecami stado lub gdy nie wie jaki jest pies i go zwyczajnie testuje. Myślę, że działa podobnie jak suka husky z filmu Millano. Tak mnie dziś wzięło na opisy.

Wracając do psów myśliwskich. Chyba nie można mówić o agresji wobec ofiary. Atak jest elementem polowania czyli łańcucha łowieckiego i tak ma pracować pies polujący.

ogończyk pisze:Podstawowe pytanie.
Czy pies "agresywny" to taki co okazuje agresję? Czy pies dławiący lisa jest psem agresywnym?

To zależy. Czym innym jest zagryzienie kota śpiącego na kanapie a czym innym kota dogonionego w polu.

To z innej beczki. Czy pies skaczący po kojcu, szczekający, drapiący deski i rozwalający budę jest psem agresywnym czy zwykłym frustratem?

Nie wiem, może więcej ogarów się zrobiło stąd czasem kłopoty na wystawach ale nadal uważam, że to jedne ze spokojnieszych ras, mało agresywne. Ja z tych co chętnie bez smyczy psa puszczają i spokojnie z Cygą mogę tak zarówno po lesie jak i po parku. Ostatnio socjalizowała suczkę 5-mies. ON - bardzo lękową i agresywną w stosunku do ludzi i innych psów. 5 mies. a "dziewczyna" rzuca się na sąsiadów, obcych i inne psy. Spotkałyśmy się, pomiziałam, polubiła mnie. Do niepewnych siebie od razu z zębami Cyga dała radę, ustawiła małą i są już w dobrej komitywie.
Mało ogarów zna coś takiego jak kaganiec. A te lękowe ze strachu (przed porodem) może nie dadzą się pokryć Taką mam nadzieję

qzia ale dlaczego się tak zachowuje? Jeśli to reakcja na obcego i jest to ogar to agresywny , jeśli przyjechała rodzina to normalka

Ja przyjeżdżam do domu codziennie i wszystkie deski i budy mam całe

Więc pewnie frustrat .

Nie ma jednolitego określenia na agresję u psów...każdy atak jest inny i czym innym spowodowany, choć w zasadzie bulgot wystawowy jest jednoznaczny u każdego "bulgoczącego" i można by sie pokusić o definicję agresji ringowej

Jednak wystawy to odrębny temat...ja jestem za tym, żeby za zachowanie psów na ringu winić wyłącznie właścicieli

To nie ogar (ten z kojca) a zachowuje się tak ze złości, nudy, frustracji. Pewnie wszystko razem. Ogary siedzą w kojcu grzecznie i bez protestów. Trochę styropianu wyjedzą i tyle.

Co by tu nie pisać, nie wydaje mi się żeby ogary były jakąś rasą specjalnie agresywną, a jeśli już dochodzi do konfrontacji z innym psem to zwykle kończy się na położeniu przeciwnika na łopatki.

Wiadomo że przypadki są różne ale zakładanie 3 !!! wątków o agresji bo psy czasem burczą na siebie na ringu czy na spacerze to już gruba przesada. Naprawdę nie róbmy z nich jakiś strasznych agresorów bo to ani nie odzwierciedla prawdy a już na pewno rasie się nie przysłuży.

ania N pisze:Wiadomo że przypadki są różne ale zakładanie 3 !!! wątków o agresji bo psy czasem burczą na siebie na ringu czy na spacerze to już gruba przesada. Naprawdę nie róbmy z nich jakiś strasznych agresorów bo to ani nie odzwierciedla prawdy a już na pewno rasie się nie przysłuży.