Baltazar, pies w typie ogara z Pomorza szuka nowego domu
Re: Baltazar, pies w typie ogara z Pomorza szuka nowego domu
Zamówiłam dzisiaj karmę dla Baltazara, tę samą, co poprzednio, ale udało się taniej - za 125,03 zł.
Byleby w sercu ciągle maj!
- kasiawro
- Sołtys Wsi Ogarkowo
- Posty: 13068
- Rejestracja: środa 15 paź 2008, 08:09
- Gadu-Gadu: 13373652
- Lokalizacja: Niemcza /Dolny Śląsk
Re: Baltazar, pies w typie ogara z Pomorza szuka nowego domu
Rozumiem, że w sprawie Baltazara cisza po tych ogłoszeniach ......
?

Re: Baltazar, pies w typie ogara z Pomorza szuka nowego domu
Prawdę mówiąc mi też trochę brakuje informacji o nim - nie oczekuję codziennych relacji i zdjęć, ale po wrzuceniu informacji potencjalnych domach zapadła cisza. Oczywiście mogę się domyślać co ona oznacza ale wolałabym mieć pewność 

Re: Baltazar, pies w typie ogara z Pomorza szuka nowego domu
Uprzejmie informuję że,
od mojej ostatniej wizyty było sześć telefonów.
Żaden nie rokuje ale dwie osoby napierały więc dałem kontakt do Kasi.
(Gdynia i Bydgoszcz- wszędzie domy z ogrodem)
Pies jest trudny ale piękny i ma szansę.
Czy mam informować o każdym telefonie ?
Potencjalne domy trzeba traktować jak potencjalne, z naciskiem na potencjalne.
Pozdrawiam
od mojej ostatniej wizyty było sześć telefonów.
Żaden nie rokuje ale dwie osoby napierały więc dałem kontakt do Kasi.
(Gdynia i Bydgoszcz- wszędzie domy z ogrodem)
Pies jest trudny ale piękny i ma szansę.
Czy mam informować o każdym telefonie ?
Potencjalne domy trzeba traktować jak potencjalne, z naciskiem na potencjalne.
Pozdrawiam
Ogar dobry:Gęby długiej. Paznokci tępych. Zadu przestronnego, łakomy, zwajca.
- kasiawro
- Sołtys Wsi Ogarkowo
- Posty: 13068
- Rejestracja: środa 15 paź 2008, 08:09
- Gadu-Gadu: 13373652
- Lokalizacja: Niemcza /Dolny Śląsk
Re: Baltazar, pies w typie ogara z Pomorza szuka nowego domu
Od ostatniej wizyty u psa czy ostatniej oficjalnej na forumWigro pisze:Uprzejmie informuję że,
od mojej ostatniej wizyty było sześć telefonów.

Skoro według Ciebie nie rokujące z jakiegoś powodu (mało wylewny jesteśWigro pisze: Żaden nie rokuje ale dwie osoby napierały więc dałem kontakt do Kasi.
(Gdynia i Bydgoszcz- wszędzie domy z ogrodem)

Wiemy co dalej z tymi kontaktami?
Czy ktoś z tym psem coś robi, czy on tylko jest u Kasi?
Czy Ty tam bywasz Wigro aby coś więcej powiedzieć?
Tak, ja już o to prosiłam i nie chciałabym za każdym razem się upominać na forum o informację co z psiakiem.Wigro pisze: Czy mam informować o każdym telefonie ?
Czas leci i chyba każdemu z nas zależy (powinno chociażby) aby trafił do docelowego domu.
Dziękuję i Pozdrawiam
Re: Baltazar, pies w typie ogara z Pomorza szuka nowego domu
Prawdę mówiąc było by miło...Wigro pisze: Czy mam informować o każdym telefonie ?
Potencjalne domy trzeba traktować jak potencjalne, z naciskiem na potencjalne.
Pozdrawiam
Bo skoro pies jest też w jakimś stopniu pod opieką forumowiczów, to chyba można udzielić im jakieś informacji raz lub dwa w miesiącu?
Re: Baltazar, pies w typie ogara z Pomorza szuka nowego domu
Bardzo proszę,Ania W pisze:Prawdę mówiąc było by miło...Wigro pisze: Czy mam informować o każdym telefonie ?
Potencjalne domy trzeba traktować jak potencjalne, z naciskiem na potencjalne.
Pozdrawiam
Bo skoro pies jest też w jakimś stopniu pod opieką forumowiczów, to chyba można udzielić im jakieś informacji raz lub dwa w miesiącu?
ostatni mój wpis był właśnie miesiąc temu.
Jest trochę telefonów ale zwykle dzieci, koty...
Wolę nie zapeszać.
Pozdrawiam
Ogar dobry:Gęby długiej. Paznokci tępych. Zadu przestronnego, łakomy, zwajca.
- qzia
- Posty: 7820
- Rejestracja: piątek 07 lis 2008, 09:09
- Gadu-Gadu: 9909298
- Lokalizacja: Garwolin
- Kontakt:
Re: Baltazar, pies w typie ogara z Pomorza szuka nowego domu
Wczoraj dzwonił jeden Pan. Zdecydowanie odmówiłam wydania psa. Pan ma 2 dzieci, 8 i 6 lat. Ja nie wezmę na siebie odpowiedzialności za te dzieci. Pan bardzo miły. Zrozumiał co mam na myśli i podziękował za szczerość. Bardzo bym też prosiła o zmianę opisu Baltazara na stronie hodowli "Poszły w las". Baltazar to nie jest pies rodzinny. Nie nadaje się do mieszkania z psami ale też i z sukami. Na pewno nie do mieszkania. Wyłącznie do kojca. Zimę znosi bez problemu. No i to nie jest OGAREK. To molosowaty, wielki pies z silnym charakterem. Sądzę, że waży ponad 60 kg.
To na tyle.
Co do informacji. Mogę napisać ale niewiele. W chwili obecnej mam cieczki. Pies siedzi w kojcu. Jest wypuszczany prawie codziennie na około godzinę. Prosiłam o pomoc w wyprowadzaniu go na spacer, chociaż raz na miesiąc ale bez odzewu. Dni są krótkie a ja po ciemku raczej nie podejmę się z nim wyjść, bo sobie nogi połamię.
To na tyle.
Co do informacji. Mogę napisać ale niewiele. W chwili obecnej mam cieczki. Pies siedzi w kojcu. Jest wypuszczany prawie codziennie na około godzinę. Prosiłam o pomoc w wyprowadzaniu go na spacer, chociaż raz na miesiąc ale bez odzewu. Dni są krótkie a ja po ciemku raczej nie podejmę się z nim wyjść, bo sobie nogi połamię.
Re: Baltazar, pies w typie ogara z Pomorza szuka nowego domu
Jak Baltazar nie jest łatwym psem i ma cechy molosa, to może trzeba poszukać pomocy w fundacjach specjalizujących się w molosach?
Np. Fundacja Duch Leona pomaga psom trudnym, socjalizuje je. Może dałoby się z nimi dogadać, żeby wzięli pod opiekę Baltazara nim zupełnie zdziczeje bez pracy z nim (nie sugeruję niczyjej winy, rozumiem realia, ale takie dominujące psy, bez pracy z nimi, bez zajęcia z opiekunem się nie poprawiają, a utwierdzają w dominacji i złych zachowaniach).
Np. Fundacja Duch Leona pomaga psom trudnym, socjalizuje je. Może dałoby się z nimi dogadać, żeby wzięli pod opiekę Baltazara nim zupełnie zdziczeje bez pracy z nim (nie sugeruję niczyjej winy, rozumiem realia, ale takie dominujące psy, bez pracy z nimi, bez zajęcia z opiekunem się nie poprawiają, a utwierdzają w dominacji i złych zachowaniach).
Re: Baltazar, pies w typie ogara z Pomorza szuka nowego domu
Owszem możemy łapać się każdej deski ratunku. Też jestem zdania, że to nie jest pies dla każdego i znając jego przeszłość na pewno nie do domu z dziećmi i innymi zwierzętami oraz, że wymaga dużego nakładu pracy bez gwarancji jej powodzenia.
Mam tylko poczucie, że wychodzimy na średnio poważnych jak po roku "wyciągania" z niego wszystkiego co ogarze i reklamowania niemalże jako przedstawiciela tej rasy, nagle okazuje się, że to molos, a nie pies "podciągany" pod ogara.
Biorąc też pod uwagę niektóre komentarze po sprawie Brutusa, ja bym się nie odważyła prosić kogoś o pomoc, bo obawiam się, że w razie diagnozy "nie po myśli" mogłoby się to powtórzyć.
Mam tylko poczucie, że wychodzimy na średnio poważnych jak po roku "wyciągania" z niego wszystkiego co ogarze i reklamowania niemalże jako przedstawiciela tej rasy, nagle okazuje się, że to molos, a nie pies "podciągany" pod ogara.
Biorąc też pod uwagę niektóre komentarze po sprawie Brutusa, ja bym się nie odważyła prosić kogoś o pomoc, bo obawiam się, że w razie diagnozy "nie po myśli" mogłoby się to powtórzyć.