Właśnie się przeprowadziliśmy i jeszcze jesteśmy mało internetowi więc się mało odzywamy.
Kto teraz rządzi? - dobre pytanie. Na razie jeszcze Fiord ale obawiam się że już nie długo.
Maleństwo jest bardzo bardzo dzielne, trafiło w sam środek przeprowadzki i nie przejęło się wcale. Za to miałam bardzo gorliwego pomocnika w pakowaniu worów - oj bardzo.
Jak Ania słusznie zauważyła Fionki mamy teraz dwie co wprowadziło wielki chaos językowy. No i problem imienia domowego dla Ogarki nastał.

Każdy miał swój typ i nikt nie chciał ustąpić.

Postanowiliśmy poczekać i poznać charakter klucha.
No i się okazało że to Bystra będzie - jak ta bystra woda jest prędka i zdecydowana, no i dodatkowo bystrzacha z niej straszna.

Aż mnie to przeraża trochę.
Charakterek toto ma oj ma. Co się jej nie podoba oszczekane od razu, zamknięta na chwilę protestuje bardzo głośno od pisków po klasyczne wycie. Oj baba wyszczekana że hej.
Za to przytulic się też lubi i identycznie jak Fiord chce spać z głową na kolanach. Taki tatuś w miniaturce tylko babska wersja.
No kończę bo mi bajty uciekają z komórki Pa.
Ps. Oby nasze ogarki tak szybko przychodziły na wołanie jak moja kotka
