Forum Dyskusyjne Ogara Polskiego

kasiawro pisze: I od razu piszę nie wiem jakie to są mole, chyba te nie spożywcze. Mieszkają w kuchni, saloniku, przy kompie, w sypialni, ale nie ma ich w szafkach z żywnością, ani w szafkach z odzieżą więc nie jestem w stanie ocenić co to za mole. Pańciostwo też nie wie jak się ich pozbyć nie narażając innych domowników.....?

To pewnie mole książkowe są

Na myszy możemy wam wypożyczyć naszego kota - nie wiem, czy już jakąś złapał, bo dużo czasu spędza w garażu, ale zapału mu na pewno nie brakuje Może i na mole by się nadal, bo na muchy też zapalczywie polował.

Na mole to polecałabym suszone gałązki bagna zwyczajnego, ale wyczytałam, że roślinka od 2004 jest pod ścisłą ochroną więc...

Nie wiem nawet jak wygląda bagno zwyczajne
Na mole polujemy z przyklejkami na meblach.
Gocha pojechała dziś do specjalisty, została w szpitalu rokowanie pół na pół. Oczywiście to znajda więc ocena wieku też wskazuje na kilka latek. U kameleona to już tak jest...
Poza tym wet powiedział, że po tych kilkunastu jajach jakie złożyła drugie tyle może być jeszcze w niej, a jak nie to coś wielkiego w wyczuwa i może to być jakiś nowotrów
Została Gocha pod kontrolą, asystentka weta, to ruda panna , ona będzie podawała Gochulcowi zastrzyki, a Pańcia jej nie ufa. Jakoś tak wyszło, że Wet Rudy to zły wet ( Magda od Kwadry to wyjątek ).
Trzymajcie kciuki!!!

Ja od pewnego czasu stosuję lawende. Wychodowaną własnym potem na własnym balkonie.
A o Gochę dbaj bo zapomniałem się z nią przywitać.

Biedna Gocha
Nie już sobie jaj nie robi tylko wraca do zdrowia.

Trzymam kciuki i za tego, chociaż nie futrzatego stworka.

Zdrówka dla GOCHY,
sie trzymaj łuszczaku, nie daj się.
Lubię każdą żywiznę,
nawet jak nie jest smaczna,
byle była sypaticzna.

GOCHA!!! Zdrowia życzymy!!! Kciuki trzymamy

Asystentka weta ruda...? Może nie ruda tylko farbowana a to nie to samo...

Danusiu oj nie farbowana niestety, ta akurat jest z krwi i kości ruda ....