Forum Dyskusyjne Ogara Polskiego

Że dom to ciągła skarbonka to my coś wiemy na ten temat Zamieszkaliśmy 11 lat temu w domu do remontu i ... on ciągle taki jest Ale my się nie przejmujemy tynkami i innymi takimi - co się rozlatuje to naprawiamy i wymieniamy i tyle. Nie cierpimy remontów
Pierwsze co zrobiliśmy to oczywiście stajnia: boksy, doprowadzenie wody i prądu do niej, automatyczne poidła. Potem wygrodziliśmy i ogrodziliśmy maneż i tzw. pastwisko. A w domu to tylko co konieczne 11 lat się zbieramy do remontu kuchni i łazienki (bo przedpotopowe są) ale ciągle nie mamy ochoty...tego...czasu
Całe życie mieszkałam w blokach w mieście, a teraz sobie nie wyobrażam powrotu tam
Z Waszej łąki ucieszyłyby się nasze konie - to takie błyskawiczne, naturalne kosiarki do trawy
Pozdrawiamy serdecznie i szybkiego zamieszkania życzymy

Wspaniałe klimaty sielskie - nasielskie

Gratulacje! i powodzenia w dalszym ogarnianiu chaziajstwa.
I szybkiej przeprowadzki

irie pisze:Wspaniałe klimaty sielskie - nasielskie

Gratulacje! i powodzenia w dalszym ogarnianiu chaziajstwa.

Tym się właśnie ostatnio głównie zajmujemy a końca nie widać.

Ptaszki zdążyły lęgi wyprowadzić a ja dalej w polu

Ola będziemy czekać.

A już teraz zapraszamy na tarasik - z ogarami wstęp wolny

I zapraszam na miodzio ...

Dzisiaj sąsiad przyniósł słoik wiosennego miodku świeżo zebranego. Takich rarytasów dawno nie miałam. No i w porę bo plaster z miodem wyssała nam Martynka dobrze że zdążyliśmy z Jackiem spróbować.

Niedzielny spacerek - przerwa między deszczami. ( prawie się udało. )

Najpierw biegał Fiord - gdzie jest ogar? O rany - wyszedłem nie na tym tarasie co trzeba. Jureństwo w swoim żywiole - górki, skałki to coś dla mnie z górki na pazurki.... jestem - nawet z glutem z wrażenia. Jurek przeszczęśliwy biegał z góry na dół aż się bałam że kozła wywinie.

i jeszcze bardziej nastrojowo - "zachód domowo".

ale fajowo u Was i ten domowo-wiejski klimat
ale ja tam nie zadroszczę tylko też zabieram się do roboty

Oj pracy dużo.... kupiłam dziś drewniane grabie. Myślę że sposób ich wykonania nie zmienił się od co najmniej wieku. Piękna robota - chyba nawet gwoździ nie ma.

ania N pisze:- gdzie jest ogar?:

Raczej oooogra cieeeeeeń... na samych wierzchołku, po środku zdjęcia, pod krzaczkiem, patrzy w dół...

ania N pisze:Oj pracy dużo.... kupiłam dziś drewniane grabie. Myślę że sposób ich wykonania nie zmienił się od co najmniej wieku. Piękna robota - chyba nawet gwoździ nie ma.

Pamiętam takie grabie... U mojej babci na Podhalu, gdzie spędzałam w dzieciństwie całe wakacje, używane były do grabienia siana... Pamiętam, jak śliski i wypolerowany od rąk był trzonek...

Ewka pisze:

ania N pisze:- gdzie jest ogar?:

Raczej oooogra cieeeeeeń... na samych wierzchołku, po środku zdjęcia, pod krzaczkiem, patrzy w dół...

Nie wiem czy się przyznawać boszz... gdzie ja pracuję ...

I dziewczyny z fundacji kiedyś zaprosiłam

Obejrzałam dziś przypadkiem filmik promujący moją szkołę nakręcony przez uczniów.

https://www.youtube.com/watch?v=8XBWdGZ ... e=youtu.be" onclick="window.open(this.href);return false;