Strona 171 z 190
Re: Zaogarzona czyli co tam słychać w Psiej Comecie ;-)
: piątek 26 lip 2019, 20:46
autor: Betty
Gratulacje dla Was i Aronii.

Zawsze można se ten francuski papierek powiesić na ścianie i nawet oprawić, żeby był lepszy efekt

Re: Zaogarzona czyli co tam słychać w Psiej Comecie ;-)
: poniedziałek 29 lip 2019, 07:25
autor: kasiawro
Lenistwo ją ogarnęło po takich tytułach

.
Re: Zaogarzona czyli co tam słychać w Psiej Comecie ;-)
: poniedziałek 29 lip 2019, 09:58
autor: qzia
Re: Zaogarzona czyli co tam słychać w Psiej Comecie ;-)
: czwartek 08 sie 2019, 15:30
autor: qzia
DZIKARZ Psia Cometa

równie piękny jak mamusia ARONIA

Nowym Championem Litwy
Dziki z Pauliną i piękny widok na Druskienniki. Polecam lipcowe wystawy w Druskiennikach. Duży teren. Urocze miasteczko. Smakowite litewskie potrawy

Re: Zaogarzona czyli co tam słychać w Psiej Comecie ;-)
: wtorek 13 sie 2019, 12:48
autor: qzia
Re: Zaogarzona czyli co tam słychać w Psiej Comecie ;-)
: wtorek 13 sie 2019, 21:04
autor: Betty
A ogarka żadnego w Estonii nie było Qzia?
Re: Zaogarzona czyli co tam słychać w Psiej Comecie ;-)
: wtorek 13 sie 2019, 23:06
autor: qzia
Re: Zaogarzona czyli co tam słychać w Psiej Comecie ;-)
: środa 14 sie 2019, 21:31
autor: kasiawro
qzia pisze: ↑czwartek 08 sie 2019, 15:30
Smakowite litewskie potrawy
Jakie to potrawy?
Też lubię noce krótkie bo wtedy można ten urlop znacznie więcej eksplorować i wyssać do cna te wolne dni

.
Fotki z kamolami pięknie i kojarzą mi się z Islandią

.
Gdzie mieszkaliście na Litwie domek, camping? Teren fajny bo psiaki wolno biegać mogą!!!
Litwa, Łotwa to też nasz plan na kiedyś, jak sił braknie na dłuższe dystanse

.
Re: Zaogarzona czyli co tam słychać w Psiej Comecie ;-)
: czwartek 15 sie 2019, 09:45
autor: qzia
Na Litwie mieszkałyśmy w domku o obiecującej nazwie holenderski

niestety bez ciepłej wody. Miał być na 4 osoby. Nie wiem jak tam się zmieścić miała jeszcze jedna bo spałyśmy we 3. Dziewczyny w dwóch mikrych sypialenkach a ja w saloniku na mega wąskim siedzisku. Domek stał tuż nad jeziorem. Teren ogrodzony a ponieważ byłyśmy same to psy pod ścisłą kontrolą puszczałam. Ale tylko moje 2 ogary. Ani petitów ani jamnika dziewczyny nie puściły. Dereniówka generalnie bardzo się pilnuje. Można było siedzieć z otwartym domkiem a ona leżała na progu i nawet nie wychodziła. Dziki natomiast jest ogólnie bardzo grzeczny i przychodzi szybko na zawołanie. Nie ma też zwyczaju oddalać się za daleko. Miejscowość gdzie spałyśmy była oddalona o jakieś 30 km od Druskiennik. Co do kuchni to taka lekko przypominającą śląską. Wielkie pyzy zwane cepelinami a mięsem lub z masą serowo ziemniaczaną. Placki ziemniaczane. Pierogi. Kaszanka. No i przepyszny chłodnik z prawdziwą śmietanką. Były oczywiście też jakieś kotlety i frytki lub ryby.
Sama wystawa bardzo fajna. Ogromne trawiaste lotnisko. Kupa miejsca do zaparkowania i nawet rozbicia namiotu nawet na kilka dni. To co wkurzało bardzo to dziwny zwyczaj ustawiania namiocików wokół ringów. Niestety w taki sposób, że czasami nie dawało się dojść do ringu. Trzeba było ludziom dosłownie przez namioty przechodzić. No i małe ringi.
Miasteczko fajne. Deptak z fontanną. Jeziorko z łódkami do pływania. Dużo restauracji. Miła atmosfera uzdrowiska. Pełno domów wczasowych.
Bardzo mi się podobało. polecam.
Re: Zaogarzona czyli co tam słychać w Psiej Comecie ;-)
: poniedziałek 19 sie 2019, 20:59
autor: Ania W
Namioty widać nie tylko są krajową zmorą

Miejsca tam faktycznie dużo ....ale otwarta przestrzeń jest koszmarem jeżeli trafi się na upał (jak my przed kilku laty) dochodzący do 40 C. To nas też niestety skutecznie zniechęciło do zwiedzania miasta, gdzie (o ironio!), znajduje się Snow Arena :)Zazdrościłyśmy tym co zaparkowali super kamperami i relaksowali się w cieniu

Były ogary poza Psią Cometą?