Strona 18 z 50

Re: Szyszka Tropinos

: czwartek 11 lut 2010, 20:23
autor: Aszemi
MAsop pisze:A ja żyję w sprzeczności Mały Słodziuch kontra Dorastająca Dama :mysl_1:
Słodziak słodziakiem ale Salwy nie zamieniłabym na żadnego ze słodziaków i sami zobaczycie jak już Szyszolek dorośnie ułoży się poznacie się tak do końca nawzajem i ona będzie już znała Wasze oczekiwania wtedy dopiero zacznie się prawdziwa miłość :marzyc_2:

Re: Szyszka Tropinos

: czwartek 11 lut 2010, 20:27
autor: agata-budynek
Ale to ładnie ujęłaś Aszemi :marzyc_2:

Re: Szyszka Tropinos

: czwartek 11 lut 2010, 20:29
autor: Aszemi
:wstydek: piwko piję :sekret:

Re: Szyszka Tropinos

: czwartek 11 lut 2010, 20:31
autor: agata-budynek
Ja też lubię ;)

Re: Szyszka Tropinos

: czwartek 11 lut 2010, 20:38
autor: BasiaM
MAsop pisze:Fajnie było jak Szyszol był małą kuleczką taką z którą wszystko można było zrobić, jak chciałam tulić to tuliłam, a teraz nasz Osiołek najpierw pomyśli, a potem albo spełni życzenie albo nie.
Ogar to pies businessman jak mu się będzie bardzo opłacać to zrobi wszystko ... ale najpierw mocno to przemyśli :niewka:
MAsop pisze:A w ogóle to zaczynamy wymieniać kiełki, pluszaki są od krwi i nie bardzo wiemy jak jej ulżyć. Narazie są to kostki, ale może są inne sztuczki :niewka:
A jak Wam mama pomagała ulżyć jak mleczaki wymienialiście :?: :fiufiu:
Sucharka dajcie Szyszce niech śrupie albo gicz cielęcą :silacz:

Uchaty zazwyczaj gubił zęby jak żwacze wcinał :D a raz to nawet na moim sweterku zostawił jak mu się zahaczył kiełek :D

Pozdrawiamy Szyszke ... i na fotce cudnie wygląda :marzyc_2: Prawdziwa Dama :marzyc_2:

Re: Szyszka Tropinos

: czwartek 11 lut 2010, 20:48
autor: MAsop
BasiaM pisze: A jak Wam mama pomagała ulżyć jak mleczaki wymienialiście :?: :fiufiu:
Jak mi się bardzo ruszały to sama im pomagałam :tia:
Dziękujemy za rady i jutro sucharki przyjdą do Szyszki

Re: Szyszka Tropinos

: czwartek 11 lut 2010, 20:49
autor: MAsop
Aszemi pisze:..... wtedy dopiero zacznie się prawdziwa miłość :marzyc_2:
Nie potrafię sobie wyobrazić żebym mogła kochać Szyszkę jeszcze bardziej :marzyc:

Re: Szyszka Tropinos

: czwartek 11 lut 2010, 21:13
autor: Aszemi
Mi też się tak kiedyś wydawało że bardziej się nie da ale teraz wiem że pewnie to jeszcze nie koniec :fiufiu:

Re: Szyszka Tropinos

: środa 17 mar 2010, 13:41
autor: Wilga
Hej, hej! Co tam u Szyszki? Ile urosła? 27 marca o godz.10.00 organizowany jest Wiosenny Spacer Integracyjny psów różnych, w tym ogarów, na Wyspie Sobieszewskiej. Może zajrzycie?

pozdrawiamy
Bogna i Wilga

Re: Szyszka Tropinos

: sobota 17 kwie 2010, 15:08
autor: MAsop
SZYSZKA powróciła :zgoda:
Nie było nas z dwa miesiące, ale wreszcie się zebraliśmy. Szyszorek w zeszłą niedzielę miał 6 miesięcy i wtedy mieliśmy plany aby nadrobić zaległości na forum, ale niestety nie mieliśmy do tego głowy i nastroju.
Szyszka rośnie jak na drożdżach, ma już 23 kg z małym kawałeczkiem. Wyrasta z wszystkiego złego, co wcześniej wydawało nam się niemożliwe: nie skacze na szafki w kuchni, gdy jemy posiłki czeka poza kuchnią i stała się jeszcze bardziej nasza :marzyc_2: . Wyrosła ze swojego chimerowania i jest kochaną, słodką przytulanką, która każdą okazję wykorzystuje na pieszczoty :marzyc:
Mieliśmy również nieprzyjemną sytuację na spacerze, ugryzł ją dorosły samiec pod okiem i polało się morze krwi, bo przebił się na wylot. Włożył jej pysk do swojego i przebił ją nad okiem i pod pyskiem. Było dużo krwi, przeraźliwy pisk! Baliśmy się, że może się to przerodzić w lęk przed psami, jednak odrazu w drodze do domu przekonaliśmy się, że nic takiego nie będzie miało miejsca, bo Szyszka cieszyła się do wszystkich napotkanych psów.
Wymieniliśmy już wszystkie ząbki i jesteśmy po szczepieniu na wściekliznę. Co do ząbków :zly2: to jest to powód do tego że patroszę wszystkie napotkane pluszaki: w zeszłym tygodniu miś stracił oczy i przez nogę dostała się do środka, łasica bez nogi, struś też bez nogi, rybka miała sekcję zwłok 100%, żyrafa operację plastyczną twarzy, a myszka nie ma uszu - w sumie po co myszy uszy? :niewka: Teraz trwa inwestycja w sznurki i gumowe zabawki.
Szyszka zaczęła chodzić 5 tygodni temu na szkolenie i jest w grupie z dwoma owczarkami niemieckimi. Jak szliśmy pierwszy raz to myśleliśmy, że będziemy ostatni bo niby owczarki są bardziej karne i inteligentne, ale nikt nie powiedział od kogo! :jezyk_3: Na pewno nie od ogarków!!!! Szyszka jest gwiazdą i wzorem do naśladowania :aniol: Szkoda tylko, że po wyjściu z placu szkoleniowego wstępuje w nią :twisted:
Aszemi teraz Twoja kolej :hi_1: