Witamy po długiej przerwie. Dokładnie tydzień temu wróciliśmy z 3-tygod. urlopu. W tym roku był on dłuższy

. 3 tygodnie laby na działce - oczywiście razem z Dunajem

. Wszystkie planowane wyjazdy przełożyliśmy na późniejsze terminy. Dalsze podróże będziemy organizowali jak Dunaj podrośnie, skończy rok. W sumie nawet lepiej, bo dokładnie teraz wkroczył w okres ..... 6-8 miesiąc miałbyć okresem gdzie psiaki zachowują się jak 12-14 letnie dzieci.... i tak się stało. Istna głupawka, niereagowanie na komendy, nowe zachowania.... ale ogólnie wspaniałe wakacje.
W telegraficznym skrócie wakacje Dunaja:
- poranne opalanie - oczywiście pompowany materac;-) z kocem:
- wycieczki - dolina Pilicy, Wisły..., oczywiście zwiedził też zamek w Czersku:
- wieczorami z nami grilował

:
- jak wpadali do nas znajomi na grila, to Dunaj siedział za stołem, na tym niewygodnym plastikowym krzesełku;-)...wiadomo jedzenie (alkoholu nie podawaliśmy;-) )
- nowy kolega - Kazik, wpadł na weekend
- Było trochę ruchu...

choć czesto leniuchował .....
I tak zleciały wakacje. Co ciekawe jak wrócliliśmy nie było smutku, problemów z zostawaniem w domu itp. Bardzo się cieszył jak tylko wróciliśmy do Warszawy, merdał ogonem, biegał, wskoczył z radości na łóżko....SZOK no ale co się dziwć tu w Wawie ma swoje ulubione miejsca, ma koleżanki, kolegów...stęsknił się za nimi.
No a od wtorku (15) jak to we wrześniu....Dunaj idzie do szkoły tzn na szkolenie.