Małe ogarki NA TROPIE

Awatar użytkownika
Ania W
Sołtys Wsi Ogarkowo
Posty: 11868
Rejestracja: środa 15 paź 2008, 22:03
Gadu-Gadu: 0
Kontakt:

Re: Małe ogarki NA TROPIE

Post autor: Ania W »

No i jeszcze z ajerkoniakiem ;)
Awatar użytkownika
aganowaczek
Posty: 4360
Rejestracja: poniedziałek 18 sty 2010, 14:32
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Koziegłówki

Re: Małe ogarki NA TROPIE

Post autor: aganowaczek »

Dusi na parę dni przed "godziną W" temperatura spadała rano (tak do ok. 37) i rosła wieczorem. Apetyt miała. Na ok. 12 godz. przed porodem zaczęła być bardzo niespokojna - popiskiwała, biegała po domu, skamlała, wchodziła na kanapę i złaziła z niej, łaziła za mną popiskując, układała się jak do qpy. Ale nie kopała legowiska. Rano odmówiła jedzenia a temp. spadła do chyba 36,6. Na pół godziny przed urodzeniem pierwszego szczeniaka uspokoiła się, położyła w kojcu i zasnęła. Po czym obudziła się i urodził się Gwardzista :-). Rodziła po dwa szczeniaki - praktycznie jeden po drugim i dwie godziny przerwy. Póżniej przerwy były krótsze, bo ok. godzinne. Ostatni piesek przyszedł na świat ok. 22.
Przed porodem wahania temperatury są normalne - sygnałem, że się zacznie jest odmowa jedzenia i mocny spadek temp. I zachowanie suki, która jest bardzo niespokojna.
Ja też byłam sama jak Dusia rodziła - tylko w panice dzwoniłam do węszynoski :gleba: (bo Duśka urodziła Gwardzistę i poszła sobie z kojca zostawiając go).
Wszystko będzie dobrze :zgoda: Komplikacje naprawdę nieczęsto się zdarzają. W naturze suka rodzi sama - i wie co zrobić.
Trzymam mocno kciuki - nie panikuj, bo Twój nastrój zaszkodzi ciężarnej :mrgreen:
Panu Bogu świeczkę a diabłu OGAREK :-)
Hodowla Ogara Polskiego
"z Sarmackiej Tradycji FCI"
534 992 136

Awatar użytkownika
hania
Posty: 6979
Rejestracja: czwartek 06 lis 2008, 07:23
Gadu-Gadu: 4788548

Re: Małe ogarki NA TROPIE

Post autor: hania »

Takie rodzenie parami jest najczęstsze - szczeniaki schodzą z dwóch rogów macicy a potem przerwa, żeby kolejne się podsunęły.

Jeżeli chodzi o odmowę jedzenia to nie pamiętam jak było z Dumką, ale pozostałe moje suki (Basta, Śpiewka, Gawra, Frajda) jadły do samego porodu a czasem też w trakcie porodu. W większości były też bardzo spokojne. Przy porodzie "I" Basta mnie obudziła dając łapkę, bo chciała, żeby za tą łapkę ją trzymać. Gawra przy drugim porodzie była tak spokojna, że wyszłam do sklepu bo stwierdziłam, że to jeszcze nie pora a jak wróciłam to pierwszy szczeniak już był. Frajdzia też była bardzo spokojna, ale ona chyba takich mocnych parć nie miała. Tak, że jakby wyciągnąć średnia z moich suk to niepokój i brak apetytu nie sprawdzają się jako objawy porodu. Za to jak rodziły gończe to wszyscy domownicy od razu wiedzieli :D
Awatar użytkownika
Ania W
Sołtys Wsi Ogarkowo
Posty: 11868
Rejestracja: środa 15 paź 2008, 22:03
Gadu-Gadu: 0
Kontakt:

Re: Małe ogarki NA TROPIE

Post autor: Ania W »

Ej no - nie wmawiajcie mi paniki ...jeszcze ;)
Mój problem polega na tym, że ja planuję wolne...ale początek tego tygodnia mam taki ,że muszę być w pracy. Wszystko zaplanowałam i wyliczyłam na trochę później...Wiem - suka nie maszyna. Starałam się jak najlepiej zabezpieczyć....ale dzisiaj z zaskoczenia okazało się, że koleżanka nie może do niej zajrzeć, a ja już rano biłam się z myślami czy iść czy zostać. Po dość niespokojnej nocy ( aczkolwiek bez szaleństw, na ogólnym kręceniu się zakończyło i spacerze o 4.10) poranek był bardzo spokojny, bez żadnych niepokojących objawów (temp.37,4 i apetyt na wszystko ;) ).
Pomyślałam- idę do pracy...ale byłam pewna, że ok 10 będę miała raport :roll:
A tak najwcześniej dotrę ok 13 do domu.
Ja uważam się za niezłego teoretyka w tej kwestii ;) Ale wiecie - to nie to samo. Nie wiem jak TA konkretna suka się zachowa. I co by nie mówić, że miliony suk rodzą same a część z nich nawet w norach na polu to jednak powikłania się zdarzają...Trudno o nich w ogóle nie myśleć.
No ale na szczęście teraz to już z górki ;)
Awatar użytkownika
irie
Posty: 3550
Rejestracja: środa 14 paź 2009, 23:04
Gadu-Gadu: 0
Kontakt:

Re: Małe ogarki NA TROPIE

Post autor: irie »

Kciuki w kazdym razie mocno zacisniete i spokojnie ;) czekamy na kolejne wiesci :)
Obrazek
Awatar użytkownika
Ewka
Posty: 3817
Rejestracja: poniedziałek 03 sty 2011, 19:12
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Błonie

Re: Małe ogarki NA TROPIE

Post autor: Ewka »

Będzie dobrze, tylko niech Łoza zaczeka na Panią. Trzymamy kciuki jak nie wiem co!
Byleby w sercu ciągle maj!
Awatar użytkownika
hania
Posty: 6979
Rejestracja: czwartek 06 lis 2008, 07:23
Gadu-Gadu: 4788548

Re: Małe ogarki NA TROPIE

Post autor: hania »

Myślę, że zaczeka. W końcu to taka mamicóreczka ;)
Awatar użytkownika
qzia
Posty: 7820
Rejestracja: piątek 07 lis 2008, 09:09
Gadu-Gadu: 9909298
Lokalizacja: Garwolin
Kontakt:

Re: Małe ogarki NA TROPIE

Post autor: qzia »

Będzie dobrze. Spokojnie. Dziś wieczorkiem zaplanowałam i tak będzie. Jutro u nas zabiegi odwołane to wolne mogę wziąć. :mrgreen:
Awatar użytkownika
Ania W
Sołtys Wsi Ogarkowo
Posty: 11868
Rejestracja: środa 15 paź 2008, 22:03
Gadu-Gadu: 0
Kontakt:

Re: Małe ogarki NA TROPIE

Post autor: Ania W »

Poczekała i sobie śpi...to ja też idę spać , bo z nocy mam jakieś niecałe 3 godz. snu ;)
Awatar użytkownika
irie
Posty: 3550
Rejestracja: środa 14 paź 2009, 23:04
Gadu-Gadu: 0
Kontakt:

Re: Małe ogarki NA TROPIE

Post autor: irie »

Ciekawe, czy Loza osmieli sie budzic zmeczona pancie, jakby co, czy sama sobie bedzie radzic? :cwaniak:
Obrazek
ODPOWIEDZ