Forum Dyskusyjne Ogara Polskiego

Jak tam Gilza-coraz lepiej

Tak! U Gilzy niesamowita wręcz poprawa - sunia wesolutka, ani śladu na oczkach - wesołe i otwarte szeroko - pyszczek normalnych rozmiarów (a wcześniej był tak zaropiały i opuchnięty, że był dwa razy większy od głowy ), apetyt ma, że hej i chęć do życia i zabaw również Szkoda mi tylko, że przy pierwszych objawach nie dostała sterydu (ale ja nie wiedziałam, że to zaczyna się ta choroba i wet też nie ) wtedy skończyłoby się najprawdopodobniej na oczkach i podpuchniętych węzłach chłonnych a suni oszczędzilibyśmy tylu cierpień Na przyszłość (odpukać) będę już mądrzejsza.
W domu coraz puściej się robi: wczoraj pojechała GAWRA a dziś GRACJA - jutro jedzie GWARDZISTA Do października zostają GANASZ (Pan ma szkolenie w Irlandii we wrześniu) i GARDA (Pan jedzie na zasłużone wakacje) i GILZA oczywiście, którą musimy wyleczyć. Tak więc tak całkiem smutno nie będzie

Super ze z Gilza lepiej

Super Pewnie przy natychmiastowej reakcji byłaby szansa na brak śladów w przyszłości
A fotki stadka jakieś się znajdą

Oj znajdą się, znajdą - w niedalekiej przyszłości Nie mam chwilowo ani odrobiny czasu po prostu

Gilza już całkiem zdrowa Fotek stadka w całości nie mam, ale znajdzie się pojedyncze
Panie i Panowie - GANASZ

aganowaczek pisze:Gilza już całkiem zdrowa

To świetnie a fotkę znajdziesz??

Cudna fota jakby tylko nosy(eskimosy) uchwycić to byłoby też artystycznie!!!

Zdjęcie Gilzy jest, ale słabe jakościowo

I jeszcze jedno z mojego ulubionego cyklu pt "Koń i pies"