Forum Dyskusyjne Ogara Polskiego

O kurczę ! Straszne przeżycia dla Was i Saby. Trzymam kciuki żeby jak najszybciej stanęła na nogi (dosłownie i w przenośni) Biedna sunia
Ale i tak niesamowite szczęście, że przeżyła i że ją w ogóle znaleźliście w tym rowie.

Ojej...biedna Sabcia ile cierpieć musi. Zdrówka jej życzymy, mocno wierząc , że się wszystko dobrze wygoi.

Wszystko będzie dobrze. Podnoście ją. Niech trochę ćwiczy mięśnie i niech łapy czują podłoże. To zawsze stymuluje układ nerwowy. Sikać też pewnie po jakimś czasie zacznie. Uważać trzeba tylko na nerki, bo takie mechaniczne wysikiwanie może powodować refluksy do nerek. Trzymamy mocno kciuki za psinę.

O rany!!! Koszmar!!!
Łezka mi się zakręciła, gdy czytałam...
Sabcia!!! Gdzie Cię poniosło!!! Zdrowiej babo kochana szybciutko! Trzymamy mocno wszystkie kciuki i łapy, żeby wszystko ładnie się zagoiło i nie było komplikacji. Musi się to dobrze skończyć, po prostu MUSI!!! Opuchlizna zejdzie, Sabcia z pewnością wnet zacznie chodzić i siusiać. A ogonek - cóż, bez niego można żyć.
Współczuję Wam takich przeżyć z suńką... nie wiem, co bym zrobiła na Waszym miejscu!

Kurcze ale wam sie trafiło, trzymamy kciuki za Sabulę!!!

I nasze kciuki bardzo mocno zaciśnięte, zdrówka zyczymy

Kurka - ale przeżycia. Dobrze że Ją znalazłaś. Trzymamy kciuki za szybki powrót do zdrowia a ogon to w sumie mała strata .

Jejku

Sabunia ! Zdrowka i siły życzymy wszyscy
Trzymaj sie i nie poddawaj Wkoncu ogar jesteś i dasz radę

PS. Uchaty mi ostatnio wybiegł z ogrodu na ulice gdzie był okropny ruch i do tego ciemno.
Głupol wogole nie myślał co robi a ja prawie zemdlalam jak go gonilam.

Jeszcze raz zdrówka !!!!!

Wytrwałości i cierpliwości życzę, musi być dobrze skoro miała tyle szczęścia.

Po pierwsze bardzo Wam i suni współczuje, miejmy nadzieję że dojdzie do siebie i będzie wszystko dobrze. Po drugie z ogonkiem to bym zaczekała, to że nim nie rusza wcale nie znaczy że ma przerwane drogi nerwowe, przyczyną może być szok pourazowy , ucisk przez opuchliznę, krwiak który się wchłonie. No chyba że robiliście rezonans magnetyczny i wiecie na pewno. Operacja szczególne okaleczająca powinna być brana pod uwagę na samym końcu, niezależnie co z suńką dalej chcecie robić. Największej uwagi na pewno wymaga układ moczowy, żeby nie wyszła z tego z jakimiś powikłaniami. Trzymamy kciuki.

________________

Małgosia&S&C